Jak wynika z treści przepisu art. 924 KC, że spadek otwiera się z chwilą śmierci spadkodawcy, wówczas też prawa i obowiązki majątkowe zmarłego przechodzą na jedną lub kilka osób stosownie do przepisów księgi IV kodeksu cywilnego (tj. art. 922 § 1 i nast. KC). Spadkobierca nabywa spadek z chwilą otwarcia spadku (art. 925 KC), natomiast powołanie do spadku może wynikać z ustawy albo z testamentu (art. 926 § 1 KC).
Zgodnie z art. 670 KPC w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku sąd bada z urzędu, kto jest spadkobiercą, a w szczególności bada, czy spadkobierca pozostawił testament. Tym samym, sąd spadku wyjaśnia z urzędu, kto i z jakiego tytułu jest spadkobiercą, a w orzeczeniu wymienia poza spadkodawcą wszystkich spadkobierców oraz ich udziały.
Stosownie do treści art. 926 § 1 KC, powołanie do spadku wynika z ustawy albo z testamentu. W świetle § 2 powołanego przepisu, dziedziczenie ustawowe, co do całości spadku następuje wtedy, gdy spadkodawca nie powołał spadkobiercy albo, gdy żadna z osób, które powołał, nie chce lub nie może być spadkobiercą. Natomiast, z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, dziedziczenie ustawowe, co do części spadku następuje wtedy, gdy spadkodawca nie powołał do tej części spadkobiercy albo, gdy którakolwiek z kilku osób, które powołał do całości spadku, nie chce lub nie może być spadkobiercą (§ 3 art. 926 KC). Przepisy kodeksu cywilnego regulujące kwestie dziedziczenia dają, zatem prymat woli spadkodawcy wyrażonej w testamencie.
Testament jest czynnością prawną jednostronną, osobistą, nie skierowaną do adresata, na wypadek śmierci (mortis causa), odwołalną oraz sformalizowaną do tego stopnia, iż sporządzenie go z naruszeniem przepisów o formie testamentu, skutkuje jego bezwzględną nieważnością (art. 941 KC, art. 944 § 2 KC, art. 958 KC) Mianem testamentu określa się także dokument zawierający oświadczenie woli testatora.
Sporządzenie testamentu wymaga dla swej ważności zachowania jednej z form testamentu przewidzianej w kodeksie cywilnym. Kodeks cywilny dzieli testamenty na zwykłe oraz szczególne. Do testamentów zwykłych zalicza między innymi testament własnoręczny (holograficzny art. 949 § 1 KC) oraz testament sporządzony w formie aktu notarialnego (art. 950 KC), który dla swej ważności musi spełniać wymogi stawiane aktowi notarialnemu przez ustawę z dnia 14 lutego 1991 roku Prawo o notariacie (Dz.U. z 2002 r. Nr 42, poz. 369 ze zmn.). Zgodnie z art. 92 § 1 tej ustawy, akt notarialny powinien zawierać: dzień, miesiąc i rok sporządzenia aktu, miejsce sporządzenia aktu, imię, nazwisko i siedzibę kancelarii notariusza, imiona, nazwiska, imiona rodziców i miejsce zamieszkania osób fizycznych, oświadczenia stron, z powołaniem się w razie potrzeby na okazane przy akcie dokumenty, stwierdzenie, na żądanie stron, faktów i istotnych okoliczności, które zaszły przy spisywaniu aktu, stwierdzenie, że akt został odczytany, przyjęty i podpisany, podpisy biorących udział w akcie, podpis notariusza.
Spadkodawca może w każdej chwili odwołać zarówno cały testament, jak i jego poszczególne postanowienia (art. 943 KC). Odwołanie może nastąpić w sposób wyraźny bądź dorozumiany. Stosownie do treści art. 946 KC, spadkodawca może odwołać testament w ten sposób, że sporządzi nowy testament, bądź też w ten sposób, że w zamiarze odwołania testament zniszczy lub pozbawi go cech, od których zależy jego ważność, bądź wreszcie w ten sposób, że dokona w testamencie zmian, z których wynika wola odwołania jego postanowień. W przypadku, gdy spadkodawca sporządził nowy testament nie zaznaczając w nim, że poprzedni odwołuje, ulegają odwołaniu tylko te postanowienia poprzedniego testamentu, których nie można pogodzić z treścią nowego testamentu (art. 947 KC).
Wyraźne lub dorozumiane odwołanie wcześniejszego testamentu w całości lub w części nastąpi jedynie wówczas, gdy późniejszy testament jest ważny. Nieważność testamentu sporządzonego później, z jakichkolwiek przyczyn, oznacza iż nie wywrze on żadnych skutków prawnych, a zatem nie odwoła także testamentu wcześniejszego (tak również Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 22 stycznia 1974 roku, III CRN 326/73, OSNCP 1974, nr 1, poz. 199, Elżbieta Skowrońska-Bocian „Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga czwarta. Spadki.” Warszawa 2002 rok).
Jak wynika z art. 1012 KC, spadkobierca może bądź przyjąć spadek bez ograniczenia odpowiedzialności za długi (przyjęcie proste), bądź przyjąć spadek z ograniczeniem tej odpowiedzialności (przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza), bądź też spadek odrzucić. Stosownie do art. 1015 § 1 KC, oświadczenie o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku może być złożone w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o tytule swego powołania. Z kolei, zgodnie z § 2 art. 1015 KC, brak oświadczenia spadkobiercy w powyższym terminie jest jednoznaczny przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Jednakże, gdy spadkobiercą jest osoba nie mająca pełnej zdolności do czynności prawnych albo osoba, co do której istnieje podstawa do jej całkowitego ubezwłasnowolnienia, albo osoba prawna, brak oświadczenia spadkobiercy w terminie jest jednoznaczny z przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza.
W świetle art. 945 § 1 KC, testament jest nieważny, jeżeli został sporządzony: w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli pod wpływem błędu uzasadniającego przypuszczenie, że gdyby spadkodawca nie działał pod wpływem błędu, nie sporządziłby testamentu tej treści, pod wpływem groźby. Na nieważność testamentu z powyższych przyczyn nie można się powołać po upływie lat trzech od dnia, w którym osoba mająca w tym interes dowiedziała się o przyczynie nieważności, a w każdym razie po upływie lat dziesięciu od otwarcia spadku (§ 2 art. 945 KC).
Oświadczenie woli jest świadome, jeżeli w czasie sporządzania testamentu nie występowały zaburzenia świadomości, a testator jasno zadaje sobie sprawę, że sporządza testament określonej treści. Natomiast, oświadczenie woli jest swobodne, jeżeli spadkodawca nie pozostaje pod dominującym wpływem czyjejkolwiek sugestii i zachowuje wewnętrzne poczucie swobody postępowania, gdy zarówno sam proces decyzyjny, jak i uzewnętrznienie woli nie były zakłócone przez destrukcyjne czynniki wynikające z aktualnych właściwości psychiki lub procesu myślowego w sposób wyłączający autonomiczne działanie. Wyłącznie swobody oznacza całkowite zniesienie zdolności wyboru między taką lub inna decyzją. Źródło zakłóceń tkwić musi wewnątrz składającego oświadczenie, a nie w sytuacji zewnętrznej, w jakiej się znalazł (tak też Stanisław Rudnicki „Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga pierwsza. Część ogólna, Warszawa 1998 rok; Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 15 stycznia 1992 roku, I ACr 516/91, OSA 1993, z. 9, poz. 62).
W doktrynie i orzecznictwie podkreśla się, iż niedopuszczalny jest automatyzm w przyjmowaniu, że osoba, która cierpi na chorobę psychiczną, czy u której występowały zaburzenia psychiczne nie posiadała zdolności testowania. W takim wypadku konieczne jest przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego czy w chwili sporządzenia testamentu spadkodawca posiadał zdolności świadomego i swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli. Judykatura dopuszcza przy tym, w wypadkach, gdy biegły nie jest w stanie jednoznacznie określić, czy spadkodawca w chwili sporządzenia testamentu miał możliwość świadomego i swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli, aby Sąd oparł swe rozstrzygnięcia na opinii wskazującej, jaki jest stopień prawdopodobieństwa, iż spadkodawca posiadał zdolność testowania (tak również Elżbieta Skowrońska-Bocian „Kodeks cywilny. Komentarz. Księga IV Spadki” Warszawa 2002 rok, Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 30 kwietnia 1976 roku, III CRN 25/76, OSP 1977 rok, nr 4, poz. 78, Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 lipca 1982 roku, III CRN 159/82, OSNC 1983, nr 4, poz. 57).
Stan wyłączający świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli może być rozumiany tylko, jako stan, w którym możliwość wolnego wyboru jest całkowicie wyłączona. Sugestia osób trzecich nie wyłącza swobody powzięcia decyzji (tak również Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 21 kwietnia 2004 roku, III CK 523/02).
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię
Wnioskiem z 24 października 2014 roku D. B. wniosła o stwierdzenie, że spadek po C. F. i E. F. na podstawie ustawy nabyli D. B., I. S., J. H., A. L. (1) oraz A. Z. (1). W toku postępowania J. H. złożyła cztery testamenty, w tym testament własnoręczny sporządzony przez C. F. w dniu 4 stycznia 1997 roku, który nie był kwestionowany przez uczestników postępowania, a także Sąd działając z urzędu nie znalazł podstaw, dla których testament ten należałoby uznać za nieważny. Testament spełniał wymogi określone w art. 949 § 1 KC, a jego treść w sposób nie budzący wątpliwości wskazywała, że wolą testatora było, aby spadek w całości odziedziczała małżonka E. F.. Tym samym w punkcie 1 postanowienia Sąd stwierdził, że spadek po C. F. na podstawie testamentu własnoręcznego z dnia 4 stycznia 1997 roku w całości nabyła E. F.. Ponieważ spadkobierczyni nie złożyła oświadczenia o przyjęciu, lub odrzuceniu spadu, na podstawie art. 1015 § 2 KC Sąd stwierdził nabycie spadku wprost.
Zmarła w dniu 31 sierpnia 2014 roku E. F. sporządziła trzy testamenty: testament własnoręczny z 4 stycznia 1997 roku, testament własnoręczny z 26 kwietnia 2008 roku i testament notarialny sporządzony w dniu 29 czerwca 2010 roku przed przybyłym do mieszkania znajdującego się w W. przy ul. (…) notariuszem R. S.. Wnioskodawczyni oraz uczestniczka I. S. kwestionowały ważność wymienionych testamentów podnosząc, że stan zdrowia zmarłej matki uniemożliwiał jej świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli. E. F. w ostatnich latach życia cierpiała bowiem na szereg chorób oraz schorzeń, utrudniających jej samodzielną egzystencję, w szczególności na miastenię, która w styczniu 2003 roku wywołała u niej przemijający epizod ostrej niewydolności oddechowej. Nadto spadkodawczyni miała znajdować się pod wpływem uczestniczki J. H., której E. F. darowała połowę mieszkania należącego do małżonków.
E. F. była osobą bardzo schorowaną, nigdy jednak nie była leczona przez psychiatrę, nie otrzymywała leków z powodu zaburzeń pamięci i leków stosowanych w otępieniu. Pomimo ciężkiej choroby podstawowej i innych schorzeń w opinii biegłego psychiatry i psychologa spadkodawczyni była w stanie świadomie wyrazić swoją wolę. Opinię tą podzieliła także biegła neurolog, natomiast Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania wskazanych opinii. Sporządzone ekspertyzy były klarowne, zarzuty stawiane im przez pełnomocnika wnioskodawczyni i uczestniczki I. S. miały natomiast charakter polemiczny. Przede wszystkim rację należy przyznać biegłym sądowym, którzy nie chcieli wprost odnieść się do zeznań świadków. Dowód z zeznań świadków jest dowodem niezależnym od dowodu z opinii biegłego sądowego i treść złożonych zeznań podlega wyłącznie ocenie sądu, a nie biegłych. Podkreślić należy, że słuchani w toku postępowania świadkowie oraz strony przede wszystkim potwierdzili istnienie schorzeń, co których wypowiedzieli się następnie biegli. W aktach sprawy została zgromadzona pełna dokumentacja z leczenia E. F., także w zakresie jej pobytu w 2003 roku w Klinice (…) MSWiA przy ul. (…) w W., a następnie na oddział chorób wewnętrznych, hematologii i endokrynologii wskazanej placówki, podczas którego miał miejsce zespół psychogenny, wielokrotnie powoływany w toku postępowania. Ujawnione schorzenia nie zostały jednak uznane za wystarczające dla stwierdzenia, że spadkodawczyni w chwili sporządzenia testamentów nie była w stanie powziąć świadomej decyzji.
Zarzuty stawiane opiniom biegłych przez wnioskodawczynię oraz uczestniczkę I. S. miały w przeważającym zakresie charakter emocjonalny, a niemerytoryczny. Wymienione nie mogły bowiem znaleźć racjonalnych dla nich powodów, dla których spadkodawczyni sporządziła testamenty wyłączające je od dziedziczenia. Wbrew zarzutom pełnomocnika wnioskodawczyni i uczestniczki I. S., biegła neurolog odniosła się do wpływu miastenii na zdolność testowania spadkodawczyni, w tym doznanego niedotlenienie mózgu. Biegli psychiatra i psycholog w opinii głównej przywołali zeznania D. B. i I. S., w których te obszernie opisały zachowanie E. F., w tym zaniki pamięci, powtarzanie wiersza lub zdań, czy problemy z rozpoznawaniem bliskich. Tym samym wskazane zachowania były uwzględnione przez biegłych, którzy mimo, to nie stwierdzili podstaw do uznania, że spadkodawczyni w chwili sporządzania spadków znajdowała się w stanie wyłączający świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenia woli. Kolejny raz należy podkreślić, że wskazany stan musi być całkowity. Nawet zatem pewne ograniczenia oraz zmiany zachowania wynikające z wieku nie mogą przesądzać o braku możliwości sporządzenia ważnego testamentu.
W toku postępowania kreowano obraz E. F. jako osoby niedołężnej, niezdolnej do podejmowania decyzji, czy zadbania o swoje najmniejsze interesy. Sytuacja osobista spadkodawczyni była w tym zakresie szczególna, gdyż nie jest przyjęte aby wyjeżdżający małżonek powierzał opiekę nad każdym dzieckiem z osobna osobom trzecim, a nie matce. Specyficzne było także, że E. F. praktycznie nigdzie sama nie wychodziła, a w życiu codziennym była wyręczana przez najbliższych przy prostych czynnościach jak robienie zakupów, czy opłacanie rachunków. Stan ten trwał jednak przez prawie całe życie. I. S. tłumaczyła to faktem, że E. F. była sierotą, która życia rodzinnego dopiero się uczyła przy mężu. Odnajdywała się jednak jako kobieta opiekująca się domem. Zeznający przed Sadem świadkowie spoza kręgu rodziny nie potwierdzili wizerunku spadkodawczyni jako osoby niedołężnej. W szczególności H. B. wskazała, że spadkodawczyni zachowywała się jak każda osoba w jej wieku. Wbrew ogólnemu stanowisku, opinię tę podzieliła także I. S., która mówiąc o zaniku kory mózgowej przyznała, że jest to normalne u osób starszych. Nie można zapomnieć, że w chwili śmierci E. F. miała 92 lat, testamenty notarialny sporządziła mając 88 lat, a własnoręczny z 26 kwietnia 2008 roku w wieku 86 lat. Biegli nie mieli wątpliwości, że nie istniały podstawy do uznania, że w tym okresie wystąpiły schorzenia wyłączające możliwość świadomego podjęcia decyzji. Odmienną kwestią jest natomiast, czy w podanych datach spadkodawczyni miała możliwość swobodnego wyrażenia woli, na co zwrócili uwagę biegli sądowi wskazując, że „mnogość schorzeń spadkodawczyni, konieczność stałego i systematycznego leczenia czyniły spadkodawczynię coraz bardziej nieporadną, uzależnioną od osób drugich. Atmosfera zagrożenia, lęku przed pozostaniem bez opieki w obliczu nieporadności mogły mieć wpływ na możliwość swobodnego podjęcia decyzji i wyrażenia woli przez spadkodawczynię”. Stwierdzenie, czy zachodziła podstawa do uznania istnienia powyższych okoliczność leżała w wyłącznej ocenie Sądu, natomiast wnioskodawczynię i uczestniczki obarczał obowiązek dostarczenia w tym zakresie odpowiedniego materiału dowodowego.
W toku postępowania Sąd ustalił, że spadkodawczyni w ciągu swojego życia funkcjonowała w patriarchalnym systemie rodziny. Po śmierci C. F. opiekę nad zmarłą przejęły córki. Brak jest jednak dowodów na wywieranie przez J. H. wpływu na spadkodawczynię w przedmiocie sporządzenia przez nią testamentu. Żaden ze świadków nie zaobserwował aby uczestniczka, lub któryś z członków rodziny wywierał nacisk na spadkodawczynię. Wątpliwego zachowania nie spostrzegł także notariusz, przed którym sporządzono testament notarialny. Oceniając, czy E. F. swobodnie sporządziła testament, Sąd nie miał zatem podstaw do stwierdzenia, że istniały czynniki, które powyższe by zakłócały. Odnotować należy, że truizmem jest twierdzenie, że człowiek w podejmowaniu decyzji nigdy nie jest wolny od wpływów świata zewnętrznego. Spadkodawczyni również czynnikom tym podlegała. Była osobą starszą, która po długich latach małżeństwa straciła męża. Pomimo, że ciężko chorowała, choroby te nie występowały jednak u niej nagle, lecz postępowały systematycznie, pozwalając spadkodawczyni na adaptację do nowych warunków chorobowych. W ostatnich latach życia największą pomoc spadkodawczyni otrzymała ze strony córki J. H., która sprawowała nad nią codzienną opiekę. W takim układzie nie może dziwić, że to właśnie jej spadkodawczyni chciała przekazać swój majątek, co potwierdza zarówno treść testamentu notarialnego, jak i własnoręcznego. O tym, że testamenty zostały sporządzone spadkodawczyni nie musiała komunikować swoim dzieciom, a przyczyny dla których to nastąpiło łatwo można odczytać z testamentu własnoręcznego. W nim bowiem E. F. prosiła córki o wyrozumiałość, tłumacząc dlaczego mieszkanie przekazuje na rzecz J. H. i wyrażając nadzieję, że kiedyś jej córki się w nim spotkają i nie będą skłócone. Z treści cytowanego testamentu w sposób klarowny wynika, że spadkodawczyni zdawała sobie sprawę dlaczego sporządza testament i z jakich przyczyn. Wolę swoją powtórzyła w testamencie notarialnym z 29 czerwca 2010 roku i Sąd nie znalazł podstaw, dla których mógłby uznać, że akt ten został sporządzony w stanie wyłączającym swobodne lub świadome wyrażenie woli.
Mając na względzie powyższe, Sąd twierdził, że spadek po E. F. nabyła wprost J. H. na podstawie testamentu własnoręcznego z 26 kwietnia 2008 roku i testamentu notarialnego sporządzonego w dniu 29 czerwca 2010 roku. W ich treści spadkodawczyni wyraźnie wskazała, że jej wolą jest aby wskazana córka odziedziczyła cały jej majątek., odwołują tym samym testament własnoręczny sporządzony w dniu 4 stycznia 1997 r., którego zapisów nie można było pogodzić z treścią nowych testamentów (art. 947 KC). Postanowienie Sądu Rejonowego – I Wydział Cywilny z dnia 5 marca 2018 r. I Ns 1732/14
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji, prosimy przejść do zakładki kontakt.
Z wyrazami szacunku.