Zgodnie z przepisem art. 991 § 1 KC zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału (zachowek). Na podstawie, § 2 jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia.
Instytucja zachowku charakteryzuje się tym, że swoboda dysponowania majątkiem za życia, na przykład w formie darowizn, czy swoboda testowania pozwala na dowolne dysponowanie majątkiem. Instytucja zachowku zmierza do zapewniania ochrony praw najbliższych członków rodziny zmarłego.
Obowiązek zaspokojenia roszczeń o zachowek należy do długów spadkowych, o których stanowi art. 922 § 3 KC Jak wynika z przytoczonego przepisu, z prawa do zachowku wynika roszczenie pieniężne skierowane do spadkobiercy powołanego przez spadkodawcę do dziedziczenia. Rozmiar tego roszczenia uzależniony jest od wielkości udziału spadkowego, jaki przypadłby osobie uprawnionej przy dziedziczeniu ustawowym. Obowiązek zapłaty zachowku powstaje z chwilą śmierci spadkodawcy. Roszczenie o zachowek powstaje wówczas, gdy spadkodawca sam nie zapewnił uprawnionemu należnego mu zachowku, czy to w postaci dziedziczenia, ustanowienia zapisu lub dokonania darowizny. Dopiero w przypadku, gdy uprawniony nie uzyska żadnych korzyści ze spadku powstaje po jego stronie roszczenie w stosunku do spadkobiercy o zapłatę zachowku lub, gdy uprawniony uzyskał korzyść jedynie w części, roszczenie o uzupełnienie zachowku.
Ustalenie wysokości zachowku składa się z kilku etapów. Po pierwsze, należy określić ułamek stanowiący podstawę do obliczania zachowku. Po drugie, ustala się tzw. substrat zachowku, na który składa się stan czysty spadku wraz z doliczonymi darowiznami. Po trzecie, mnoży się substrat zachowku przez ułamek, który wyraża udział stanowiący podstawę do obliczenia zachowku. Wynik mnożenia stanowi zachowek. Czysta wartość spadku to aktywa spadku pomniejszone o pasywa. Przy obliczaniu zachowku nie uwzględnia się jednak długów z tytułu zapisów zwykłych i poleceń (art. 993 KC). W orzecznictwie przyjmuje się również, że o składzie spadku decyduje zawsze chwila otwarcia spadku.
W myśl art. 922 § 3 KC, do długów spadkowych należą koszty pogrzebu spadkodawcy w takim zakresie, w jakim pogrzeb ten odpowiada zwyczajom przyjętym w danym środowisku. Koszty te obejmują wydatki związane z uzyskaniem miejsca na grób, nabyciem trumny, urządzeniem ceremonii pogrzebowej. Chodzi tu jednak wyłącznie o koszty (wydatki) już poniesione (por. wyr. SN z 8.8.1973 r., I CR 554/73, L.; wyr. SA w Łodzi z 29.8.1995 r., I ACr 440/95, OSA 1995, Nr 6, poz. 44; wyr. SA w Katowicach z 28.11.1996 r., III APr 34/96, Pr. Pracy 1997, Nr 12, s. 43).
Sąd samodzielnie ustala skład i wartość spadku dla potrzeb ustalenia zachowku. W uchw. z 17.5.1985 r. (III CZP 69/84, OSNCP 1986, Nr 3, poz. 24) SN wyjaśnił, że w procesie o zachowek sąd samodzielnie rozstrzyga w ramach swej kognicji wszystkie zagadnienia prawne niezbędne dla rozstrzygnięcia procesu, jako o przesłankach prejudycjalnych. W przypadku gdy w skład spadku wchodzi udział spadkodawcy w majątku dorobkowym, dopuszczalne jest w procesie o roszczenia z tytułu zachowku samodzielne ustalenie przez sąd orzekający stanu i wartości spadku bez uprzedniego postępowania o dział spadku lub o podział majątku, który był objęty małżeńską wspólnością ustawową.
Zgodnie zaś z treścią art. 1000 § 1 KC jeżeli uprawniony nie może otrzymać od spadkobiercy należnego mu zachowku, może on żądać od osoby, która otrzymała od spadkodawcy darowiznę doliczoną do spadku, sumy pieniężnej potrzebnej do uzupełnienia zachowku. Jednakże obdarowany jest obowiązany do zapłaty powyższej sumy tylko w granicach wzbogacenia będącego skutkiem darowizny.
Swoboda dysponowania majątkiem za życia, np. w formie darowizn, czy swoboda testowania pozwalająca na dowolne dysponowanie majątkiem w testamencie na wypadek śmierci mogą prowadzić do pokrzywdzenia osób najbliższych spadkodawcy. Stąd też osoba fizyczna ma przynajmniej moralny obowiązek wspierania przywołanych członków najbliższej rodziny, w tym też pozostawienia im korzyści ze spadku. Jednakże o tym kto i na jakich zasadach otrzyma korzyści po zmarłym, decyduje ustawa.
Należy w tym miejscu wskazać, że artykuł 1000 KC reguluje problem uzyskania kwoty potrzebnej do uzupełnienia zachowku od osoby, która otrzymała od spadkodawcy darowiznę doliczaną do spadku (art. 993-995 KC), przy czym należy uznać, że odpowiedzialność obdarowanych ma charakter subsydiarny. Wprawdzie przepis stanowi o sumie pieniężnej potrzebnej do uzupełnienia zachowku, nie powinno jednak budzić wątpliwości, że uprawniony do zachowku może kierować swoje roszczenia przeciwko obdarowanym także w sytuacji, gdy nie otrzymał żadnej korzyści ze spadku jak też od zobowiązanych spadkobierców tytułem wypłaty części zachowku (zob. Kodeks cywilny. Komentarz. Tom IV. Spadki pod red. A. Kidyby, publ.).
Jeżeli spadkodawca dokonał darowizny wyczerpującej cały spadek, uprawniony do zachowku może dochodzić od obdarowanego roszczenia o zachowek w granicach określonych w art. 1000 KC (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2008 roku, sygn. akt III CSK 255/07). Nieuwzględnienie takich darowizn przy obliczaniu zachowku czyniłoby ochronę osób najbliższych, ustanowioną w ustawie, całkowicie iluzoryczną. O tym, że uprawnionym do zachowku jest też spadkobierca powołany do dziedziczenia wskazuje chociażby treść art. 998 § 1 KC Użycie zaś w art. 991 KC słowa ,,byliby’’ ma natomiast określić, że zachowek nie zawsze przysługuje zstępnym czy rodzicom, lecz tylko wtedy, gdy osoby te dziedziczyłyby z ustawy w danej, konkretnej sytuacji (jeżeli pozostały dzieci, rodzice nie są uprawnieni do zachowku, itd.). Ustawodawca postanowił, że głównym adresatem roszczenia o zachowek jest spadkobierca (art. 991 § 2 KC), a dopiero kiedy otrzymanie od spadkobiercy zachowku jest niemożliwe, uprawniony może żądać od osoby, która otrzymała od spadkodawcy darowiznę doliczoną do spadku, sumy pieniężnej potrzebnej do uzupełnienia zachowku. Odpowiedzialność obdarowanego względem uprawnionego ogranicza się do wzbogacenia będącego skutkiem darowizny (art. 1000 § 1 KC).
Ustawodawca przewidział trzy odrębne instytucje prawne: umowę darowizny, uregulowaną tytule XXXIII KC, służebność mieszkania, uregulowaną w szczególności w przepisach art. 301 – 302 KC oraz umowę dożywocia, uregulowaną w tytule XXXIV dziale II KC Umowa dożywocia polega na tym, że w zamian za przeniesienie własności nieruchomości nabywca zobowiązuje się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie. Umowa dożywocia, w przeciwieństwie do umowy darowizny, jest umową odpłatną, a formą odpłatności jest dożywotnia opieka i utrzymanie. Z kolei darowaną nieruchomość można obciążyć służebnością mieszkania. Jest to służebność osobista polegająca na obciążeniu konkretnej nieruchomości na rzecz oznaczonej osoby fizycznej prawem, którego treść może polegać m.in. na tym, że osoba uprawniona może korzystać w oznaczonym zakresie z nieruchomości obciążonej. Umowa dożywocia i służebność mieszkania są więc odrębnymi instytucjami prawnymi.
Cechą charakterystyczną i podstawowym postanowieniem umowy dożywocia (art. 908 § 1 KC) jest zobowiązanie się nabywcy do zapewnienia zbywcy dożywotniego utrzymania w zamian za przeniesienie na jego rzecz własności nieruchomości. Dożywotnie utrzymanie przepis definiuje jako przyjęcie zbywcy jako domownika, dostarczenie mu wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła, opału i zapewnienie odpowiedniej pomocy i pielęgnowania w czasie choroby oraz sprawienie własnym kosztem zwyczajowego pogrzebu. Zatem by można było mówić o umowie dożywocia musi w niej być zawarte postanowienie, z którego jednoznacznie wynika zobowiązanie nabywcy do zapewnienia zbywcy dożywotniego utrzymania w zamian za przeniesienie własności nieruchomości, zatem przeniesienie własności nieruchomości musi być powiązanie z obowiązkiem nabywcy do dożywotniego utrzymania zbywcy.
Nieodpłatnego charakteru darowizny nie pozbawia okoliczność, że powodem jej uczynienia jest chęć okazania dowodu wdzięczności za okazaną przez obdarowanego życzliwość, ani to, że darczyńca ma prawo spodziewać się takiego zachowania obdarowanego w przyszłości, które nosi znamiona szeroko rozumianej życzliwości. Jeżeli korzyści, o których mowa, zaistniały lub były spodziewane w przyszłości, to muszą być one traktowane jedynie jako pobudka do działania po stronie darczyńcy. Wprawdzie ważność umowy darowizny nie jest uzależniona od zobowiązania się obdarowanego do sprawowania opieki nad darczyńcą, to jednak umowa darowizny rodzi po stronie obdarowanego moralny obowiązek wdzięczności, który nabiera szczególnej wymowy w sytuacji, gdy do zawarcia umowy darowizny dochodzi między osobami najbliższymi, dla których obowiązek pomocy wynika już z łączących ich węzłów pokrewieństwa (wyrok SN z dnia 13 października 2005 r., I CK 112/05). Charakteru bezpłatności świadczenia nie odbiera darowiźnie nałożenie na obdarowanego obowiązku spełnienia oznaczonego świadczenia. Kwestia oceny darmego charakteru świadczenia darczyńcy poddana zostaje subiektywnej ocenie stron umowy”. Podsumowując stwierdzić zatem należy, iż przewidziany w umowie darowizny obowiązek ustanowienia służebności mieszkania oraz zapewnienia darczyńcom opieki i dodatkowych świadczeń w żaden sposób nie przekreśla charakteru prawnego przedmiotowej umowy jako zawartej pod tytułem darmym i nieodpłatnym. Należy mieć na uwadze, iż tego rodzaju dodatkowe obciążenia zamieszczone w umowie darowizny dopowiadają praktyce stosunków międzyludzkich, a zakres przewidzianych w umowie świadczeń nie podważa istoty umowy darowizny jako nieodpłatnego świadczenia na rzecz obdarowanego.
Trzeba dostrzec, że z dożywotnie i nieodpłatnej służebności użytkowania mieszkania wynika dla innej osoby uprawnienia do korzystania z nieruchomości w sposób znacznie ograniczający właściciela. Służebność mieszkania treścią odpowiada głównemu atrybutowi wynikającemu z faktu przysługiwania komuś własności budynku mieszkalnego (lub gruntu, na którym budynek taki jest wzniesiony) tj. możliwości zamieszkiwania w danym budynku. Przy tym właściciel co do zasady może samodzielnie decydować o tym, kto w danym budynku zamieszkuje, co z kolei umożliwia mu wykorzystywanie tego prawa na różne sposoby, o odmiennym znaczeniu ekonomicznym (może on bowiem sam mieszkać w budynku, może ów budynek przeznaczać na potrzeby swojej rodziny, udostępniać go innym osobom nieodpłatnie czy też wreszcie oddać go w najem). Ustanowienie w danym budynku służebności mieszkania wprawdzie nie musi odbierać właścicielowi tych uprawnień, jednakże w wyraźny sposób faktycznie je ogranicza. Nadto tego rodzaju prawo powoduje, że faktycznemu ograniczeniu ulega również prawo do rozporządzania budynkiem (czy też gruntem wraz ze wzniesionym na nim budynkiem). Jest bowiem powszechnie wiadomym, że sprzedaż nieruchomości obciążonej tego rodzaju prawami rzeczowymi jest utrudniona z uwagi na ograniczony krąg nabywców, chętnych do nabywania własności z góry ograniczonej innym prawem w postaci np. dożywotniego uprawnienia do zamieszkiwania tam innej osoby. Przy tym sama sprzedaż, zgodnie z regułami rządzącymi rynkiem nieruchomości, musiałaby uwzględniać również fakt istnienia ograniczonego prawa rzeczowego na rzeczy, a zatem w konsekwencji musiałaby odbywać się po niższej, niż rynkowa, cenie nieruchomości. Argumenty te przekonują, że wartość ograniczonego prawa rzeczowego musi być odjęta od szacunkowej wartości nieruchomości nieobciążonej, gdyż w tym zakresie darowizna nie prowadziła do wzbogacenia się osoby pozwanej, a zatem ograniczenie jej odpowiedzialności wynikało z art. 1000 § 1 zd. 2 KC.
W piśmiennictwie wskazuje się, że ustalając, według zasad wynikających z art. 995 KC, wartość nieruchomości stanowiącej przedmiot darowizny, obniża się jej wartość z uwagi na obciążanie jej służebnością (ograniczonym prawem rzeczowym), bez względu na to, czy służebność ta została ustanowiona przez spadkodawcę w umowie darowizny czy już przez obdarowanego po dokonaniu darowizny nieruchomości przez spadkodawcę, zgodnie z jego jednoznaczną wolą (zob. E. Skowrońska-Bocian, J. Wierciński (w:) J. Gudowski, (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom VI. Spadki, wyd. II).
Zgodnie z art. 995 § 1 KC, wartość przedmiotu darowizny oblicza się według stanu z chwili jej dokonania. W judykaturze ugruntowany jest pogląd, że przy ustalaniu na podstawie art. 995 KC wartości nieruchomości stanowiącej przedmiot darowizny, jej wartość należy obniżyć z uwagi na obciążanie nieruchomości ograniczonym prawem rzeczowym (w niniejszym przypadku służebnością mieszkania). Nie ma przy tym znaczenia okoliczność, że ograniczone prawo rzeczowe obciążające nieruchomość stanowiącą przedmiot darowizny było przez ostatnie lata niewykonywane przez darczyńcę oraz, że wygasło na skutek śmierci darczyńcy. Rozstrzygający jest bowiem, w świetle art. 995 § 1 KC, stan rzeczy istniejący w dacie dokonania darowizny (zob. wyrok SA w Warszawie z 23.10.2012 r., I ACa 460/12, Legalis, wyrok SA w Warszawie z 7.12.2017 r. I ACa 1545/16, Legalis).
Ustanowienie służebności nie jest wprawdzie świadczeniem wzajemnym ze strony osoby obdarowanej, darowizna jest umową dwustronną ale jednostronnie zobowiązująca. Nie ulega jednak wątpliwości merytoryczny związek między tymi obiema czynnościami i wynikająca z tego związku współzależność. Wartość takiego obciążenia rzeczowego zmniejsza wartość nie tylko samej rzeczy w obrocie, ale i przedmiotu darowizny rozumianego jako nieodpłatne przysporzenie majątkowe netto na rzecz obdarowanego. Nie może budzić wątpliwości, że gdyby pozwany chciał zbyć nieruchomość tuż po darowiźnie to nie uzyskałby ceny rynkowej nieruchomości bez uwzględnienia służebności. W takim – obciążanym stanie nieruchomość znajdowała się po darowiźnie i obciążenia tego nie można pominąć.
Dlatego wartość ustanowionych na nieruchomości darowanej obciążeń na rzecz darczyńcy lub osób mu bliskich zmniejsza wartość nie tylko samej rzeczy w późniejszym obrocie, ale i przedmiotu darowizny rozumianej jako nieodpłatne przysporzenie majątkowe netto na rzecz obdarowanego. Normę art. 995 KC wykładać należy z uwzględnieniem jej celu, jakim jest podzielenie się z uprawnionym do zachowku przez osobę obdarowaną wzbogaceniem, wzbogacenie to zaś rozumiane być musi jako różnica między wartością rzeczy w stanie wolnym od obciążeń a wartością ustanowionych jednocześnie z darowizną obciążeń (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 17 stycznia 2014 r., I ACa 972/13).
W sposób oczywisty bowiem o wiele mniej warta jest nieruchomość obciążona służebnością osobistą, aniżeli nieruchomość bez takiego obciążenia. Służebność osobista obciąża bowiem każdoczesnego właściciela nieruchomości i wygasa co do zasady ze śmiercią osoby uprawnionej. W konsekwencji im młodsze osoby uprawnione, w tym większym stopniu służebność takowa obniża wartość nieruchomości. Atrakcyjność takiej nieruchomości jest bowiem znacznie niższa, gdyż potencjalny nabywca przejmuje jednocześnie obowiązki wobec uprawnionego do służebności osobistej, a nadto służebność znacznie ogranicza prawo własności, gdyż uprawniony z tytułu służebności może z wyłączeniem innych osób korzystać z części nieruchomości. Dodatkowo na właścicielu nieruchomości obciążonej służebnością osobistą spoczywają określone obowiązki na rzecz darczyńcy, które mają charakter potencjalny, ale w przypadku choroby, czy niedołęstwa uprawnionego z tytułu służebności, jest to niezwykle istotne obciążenie. Tym samym obdarowany otrzymuje nie tylko aktywa, ale także istotne obowiązki w stosunku do darczyńcy, które co do zasady z biegiem lat i starzeniem się darczyńców, stają się coraz bardziej istotne. Powyższe wpływa w istotny sposób na obniżenie wartości nieruchomości obciążonej służebnością osobistą, które mają bardzo wymierny ekonomiczny wymiar.
Opinia biegłego w zakresie wyliczenia wartości nieruchomości i przede wszystkim wartości służebności odpowiada treści § 38 pkt 1 i 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 21 września 2004 r. (Dz.U. Nr 207, poz. 2109 ze zm.), z którego wynika, że w sprawie wyceny nieruchomości i sporządzania operatu szacunkowego stanowi, że przy określaniu wartości nieruchomości uwzględnia się obciążenia nieruchomości ograniczonymi prawami rzeczowymi, jeżeli wpływają one na zmianę tej wartości oraz, że przy określaniu wartości nieruchomości obciążonej ograniczonym prawem rzeczowym jej wartość pomniejsza się o kwotę odpowiadającą wartości tego prawa, równej zmianie wartości nieruchomości, spowodowanej następstwami ustanowienia ograniczonego prawa rzeczowego.
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 1
Powódka jest wnuczką M. S., zmarłej (…), i byłaby jej spadkobierczynią ustawową, lecz M. S. sporządziła testament, w którym powołała do spadku pozwaną i jej męża Z. K., po połowie. M. S. zawarła z pozwaną umowę darowizny nieruchomości zabudowanej domem jednorodzinnym, położonej w M. W umowie tej obdarowana ustanowiła na rzecz darczyńczyni prawo użytkowania nieruchomości na okres 15 lat oraz dożywotnią służebność mieszkania na rzecz J. S. Po zawarciu tej umowy pozwana poczyniła nakłady na darowaną nieruchomość. Sąd Okręgowy ustalił, iż wartość nieruchomości według stanu z chwili darowizny, a cen aktualnych na dzień orzekania wynosi 485.000 zł i podlega pomniejszeniu o 13.730 zł z tytułu obciążenia służebnością mieszkania oraz o 291.000 zł z tytułu obciążenia użytkowaniem, a zatem po uwzględnieniu obciążeń wartość nieruchomości wyraża się kwotą 180.270 zł. W konsekwencji uznał, iż należny powódce zachowek – zgodnie z art. 991 § 1, art. 993 i art. 995 KC – odpowiada połowie tej wartości, czyli sumie 90.135 zł.
Rozstrzygnięcie sprawy sprowadza się do ustalenia wartości nieruchomości będącej przedmiotem umowy darowizny z uwzględnieniem obciążeń w postaci użytkowania ustanowionego na rzecz M. S. i dożywotniej służebności ustanowionej na rzecz J. S. według stanu z daty darowizny, a cen aktualnych. W celu ustalenia tej wartości, Sąd, zgodnie z zaleceniem Sądu Najwyższego, dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu szacowania wartości nieruchomości T. K., będącej rzeczoznawcą majątkowym, zalecając możliwość jedynie posiłkowego lub porównawczego odwoływania się przy sposobie wyceny obciążeń do metody określonej w art. 13 ustawy o podatku od spadków i darowizn. Biegła oszacowała wartość nieruchomości bez obciążeń na 414.883 zł, a wartość obciążeń na 161.487,89 zł w odniesieniu do użytkowania ustanowionego na rzecz M. S. oraz na 73.111,67 zł w odniesieniu do służebności osobistej ustanowionej na rzecz J. S.. Uznając tę opinię za miarodajną Sąd przyjął, iż łączna wartość obciążeń wynosi 234.600 zł, co z kolei prowadziło do ustalenia wartości darowanej nieruchomości na 180.283 zł i stwierdzenia, iż należny powódce zachowek, który odpowiada połowie tej wartości powinien wynieść 90.141,50 zł. Wartość ta jest wprawdzie o 6,50zł wyższa niż kwota prawomocnie już zasądzona na rzecz powódki z tytułu zachowku, niemniej Sąd uznał, iż z uwagi na rachunkowe zaokrąglenia przy obliczeniach wartość 90.135 zł, stanowi adekwatny zachowek, ustalony stosownie do dyrektyw regulacji art. 991 § 1, art. 993 i art. 995 § 1 KC.
Jeśli natomiast idzie o wartość obciążeń to podkreślenia wymaga, iż biegła, zgodnie z zaleceniem Sądu, skupiła się na cywilistycznych kryteriach szacowania ich wartości. Mianowicie zastosowała metodę dochodową, odwołując się do kryterium dochodu z czynszu najmu, którego przedmiotem byłoby użytkowanie nieruchomości i określona w umowie darowizny dożywotnia służebność mieszkania. Uwzględniła, iż zgodnie z § 4 ust. 1 umowy darowizny spadkodawczyni zastrzegła na swoją rzecz, na okres 15 lat nieodpłatne korzystanie z całej nieruchomości, a zatem nie tylko budynku, ale i z działki gruntu, a w (…) obdarowana ustanowiła na rzecz J. S. (ojca powódki) nieodpłatnie dożywotnią służebność mieszkania w jednym pokoju – posiadającym osobne wejście z przedpokoju, usytuowanym od strony ulicy (…), a nadto w kuchni, komórce (służących do wspólnego korzystania z mieszkańców tego budynku mieszkalnego), usytuowanych na parterze budynku, postanawiając, że zakres tej służebności obejmuje swobodne poruszanie się uprawnionego J. S. po całej przedmiotowej nieruchomości. Tym samym, odniesienie wartości ograniczonych praw rzeczowych tylko do wartości budynku (z pominięciem gruntu) byłoby sprzeczne z treścią tychże obciążeń.
Co ważne, spadkodawczyni i pozwana, oszacowały w umowie darowizny wartość ograniczonych praw rzeczowych z uwzględnieniem korzystania z gruntu, o czym świadczy to, że ustalona przez nie w § (…) wartość użytkowania (51.142,22 zł) przenosiła wartość budynku (47.205 zł). Nie podzielił też Sąd argumentacji powódki, iż ustalone przez biegłą K. wartości użytkowania na rzecz M. S. (161.487,89 zł) i służebności mieszkania na rzecz J. K. (73.111,67 zł) są zawyżone jeśli zważyć na wiek osób uprawnionych i czas ich faktycznego trwania, ponieważ stanowią odpowiednio 38,9 % i 17 % wartości nieruchomości, a zatem sięgają 60 % wartości tej nieruchomości. W tej materii Sąd zauważa, iż tak ustalonych proporcji wartości obciążeń do wartości nieruchomości nie sposób uznać za zawyżone w świetle treści umowy darowizny dokonanej przez spadkodawczynię na rzecz pozwanej. Przyjęta przez biegłą metoda szacowania tych obciążeń była adekwatna do ich treści. Nadto w § (…) umowy darowizny, jej strony określiły wartość rynkową użytkowania ustanowionego na rzecz spadkodawczyni na poziomie 59,9 % wartości nieruchomości, a służebności mieszkania na rzecz J. S. na poziomie 15,4 % wartości nieruchomości (wartość nieruchomości: 85.237 zł, w tym budynku mieszkalnego 47.205 zł; wartość użytkowania: 51.142,22 zł i wartość służebności mieszkania: 1.320zł).
Równie wysoka była relacja wartości użytkowania ustanowionego na rzecz spadkodawczyni do wartości nieruchomości ustalona przez biegłego sądowego J. M. (60 %). Bez znaczenia dla wartości tychże praw było ustalanie kiedy faktycznie one wygasły, jak i odnoszenie ich do liczby osób faktycznie zamieszkujących nieruchomość. Nie sposób też było odnosić wartości służebności mieszkania do czynszu za lokal socjalny na terenie gminy położenia nieruchomości. Standard ustanowionej na rzecz J. S. służebności mieszkania, połączony z możliwością korzystania z części wspólnych jest zdecydowanie wyższy niż standard lokalu socjalnego, stąd argument, że wartość tej służebności powinna być powiązana z wartością czynszu najmu lokalu socjalnego jest co najmniej irrelewantny. Nie znalazł też Sąd Apelacyjny podstaw do podważenia opinii biegłej na tej podstawie, iż użytkowanie nieruchomości w części obejmującej korzystanie z działki gruntu powinno być odniesione do czynszu dzierżawnego, ustalanego przez gminę miejsca usytuowania nieruchomości.
Wyrokiem Sąd Okręgowy w zasądził, z tytułu zachowku, od pozwanej M. K. na rzecz powódki G. H. 90.135 zł z ustawowymi odsetkami, wyrokowi temu w części zasądzającej 20.000 zł nadał rygor natychmiastowej wykonalności i orzekł o kosztach procesu. Wyrok Sądu Apelacyjnego – I Wydział Cywilny z dnia 9 marca 2016 r. I ACa 619/15
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 2
Pozwem powód R. M. wniósł o zasądzenie od pozwanej A. L. (1) (z domu M.) kwoty 150.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu oraz kosztami procesu. W uzasadnieniu swojego stanowiska powód podał, że po spadkodawcy J. M. (2) zmarłym w dniu (…) r. we W. spadek na podstawie ustawy nabyli jego synowie, powód R. M. oraz J. M. (1), po ½ części spadku. Cały majątek spadkodawcy stanowił lokal przy ul. (…), którego własność spadkodawca przeniósł na rzecz wnuczki, pozwanej A. M. na podstawie umowy darowizny. Wartość tej nieruchomości położonej w ścisłym centrum W. powód oszacował na kwotę 600.000 zł, dlatego też należny powodowi na podstawie art. 991 § 1 KC zachowek wynosi 150.000 zł.
W odpowiedzi na pozew pozwana A. L. (1) wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu swojego stanowiska pozwana wskazała, że spadkodawca uczynił darowiznę na jej rzecz, gdyż była ona jedną z niewielu osób, która utrzymywała z nim bliski kontakt i wykazywała troskę oraz sprawowała opiekę, szczególnie w ostatnim okresie jego życia. Pozwana była wnuczka spadkodawcy, lecz ten traktował tak ją tak jak swoją córkę, gdyż to on sprawował nad pozwaną opiekę, gdy była dzieckiem.
Natomiast powód, mimo że był synem J. M. (2), nie podejmował żadnych starań zmierzających do zapewnienia opieki, wykazania zainteresowania, troski i podstawowej rudymentarnej empatii dla swojego rodzica. Relacje między powodem a pozwaną i jej dziadkiem (spadkodawcą) od wielu lat układały się nagannie. Powód nadużywał alkoholu i nie dbał o zaspokajanie potrzeb swojego ojca, mimo że ten w przeszłości obdarowywał go różnego rodzaju pomocą finansową czy rzeczową, na przykład obdarował go kwotą 10.000 zł z odszkodowania otrzymanego za pracę w Niemczech oraz pomógł mu w wykupieniu mieszkania oraz jego umeblowaniu.
Pozwana wskazała, że zachowanie powoda wypełniano wszelkie przesłanki wydziedziczenia przewidziane w art. 1008 kodeksu cywilnego. W tym też kierunku zmierzał spadkodawca, dokonując darowizny na rzecz córki. Trudno przy tym wymagać od spadkodawcy świadomości, że koniecznym było zawarcie wprost w umowie darowizny lub innym dokumencie postanowienia o wydziedziczeniu syna. Dodatkowo pozwana podniosła, iż roszczenie powoda należy traktować jako nadużycie prawa podmiotowego w rozumieniu art. 5 KC, w szczególności w kontekście niedopełniania przez powoda wobec ojca obowiązków rodzinnych. Z ostrożności procesowej pozwana wskazała także, iż wartość spornej nieruchomości została znacznie zawyżona.
Biorąc pod uwagę wyżej ustalony stan faktyczny Sąd dokonał obliczenia należnego powodowi zachowku. Zgodnie z art. 991 i n. KC, w pierwszej kolejności ustaleniu podlegał tzw. substrat zachowku, tj. czysta wartość spadku (aktywa spadkowe pomniejszone o długi spadkowe) z doliczeniem poczynionych przez spadkodawcę darowizn. W okolicznościach niniejszej sprawy spadkodawca nie pozostawił żadnych aktywów spadkowych, natomiast dokonał darowizny lokalu o wartości 222.000 zł. Wartość tej darowizny powinna zostać jednak obniżona ze względu na obciążenie prawa własności lokalu służebnością osobistą przysługującą spadkodawcy do daty jego śmierci, jak również pod uwagę wziąć należy koszty przeniesienia własności lokalu oraz ustanowienia służebności, które zgodnie z treścią umowy poniosła pozwana. Zgodnie bowiem z art. 1000 § 1 zd. 2 KC obdarowany jest obowiązany do zapłaty zachowku tylko w granicach wzbogacenia będącego skutkiem darowizny. Oceniając czy obdarowany jest nadal wzbogacony, należy porównać stan całego majątku obdarowanego z hipotecznym stanem, który istniałby gdyby nie doszło do darowizny. Trzeba uwzględnić zmiany jakie zaszły w majątku obdarowanego w związku z otrzymaniem darowizny. Wzbogacenie pomniejszają koszty uzyskania darowizny, np.: taksa notarialna, koszty wpisu do księgi wieczystej czy też, jak w rozpoznawanej sprawie, wartość służebności ustanowionej na rzecz spadkodawcy. Przy tym koszty te powinny być brane pod uwagę konsekwentnie nie tylko w zakresie ograniczenia odpowiedzialności darczyńcy, lecz również w zakresie obliczania substratu majątkowego stanowiącego podstawę do obliczenia należnego uprawnionemu zachowku.
W umowie darowizny strony oszacowały wartość darowizny na kwotę 200.000 zł a wartość służebności na kwotę 80.000 zł, jednak nie określiły, w jaki sposób czas trwania służebności ma wpływać na wartość tego prawa. Aby obliczyć wartość służebności, wobec braku wskazówek w przepisach KC należy szukać pomocy w innych ustawach (tak też SA we Wrocławiu w przywoływanym już wyroku z dnia 20 grudnia 2013 r., sygn. akt 1389/13). Zdaniem Sądu przydatna w tej sytuacji jest ustawa z 28 lipca 1983 r. o podatku od spadku i darowizn (t.j. Dz.U. 2015, nr 86 zm.), a przede wszystkim art. 13 w brzemieniu ustalonym przez ustawię z 16 listopada 2006 r. (Dz.U. Nr 222, poz. 1629), obowiązującym od 1 lipca 2007 r. Zgodnie z treścią przywołanego unormowania, wartość świadczeń powtarzającym się przyjmuje się do podstawy opodatkowania w wysokości rocznego świadczenia pomnożonego: w razie ustanowienia świadczeń na czas określony co do liczby lat lub ich części – przez liczbę lat lub ich części, a w pozostałych przypadkach, w tym w razie ustanowienia świadczeń na czas nieokreślony – przez 10 lat (ust. 1). Przepisy ustępu 1 stosuje się odpowiednio do obliczenia wartości prawa użytkowania i służebności (ust. 2). Roczną wartość użytkowania i służebności ustala się w wysokości 4 % wartości rzeczy oddanej w użytkowanie lub obciążonej służebnością (ust 3).
W okolicznościach niniejszej sprawy roczna wartość służebności wynosi 8.000 zł (4 % z 200.000 zł). Służebność była wykonywana od daty jej ustanowienia do śmierci spadkodawcy, a zatem przez 4 lata i 2 miesiące. Oznacza to, że wartość służebności należy oszacować na kwotę 33.333 zł (4 i 2/12 · 8.000 zł). Wartość wzbogacenia po stronie powódki należy zatem oszacować na kwotę 186.183,24 z,ł uwzględniającą wskazane obciążenie z tytułu służebności oraz koszty notarialne (opłatę sądową, notarialną, podatek VAT oraz taksę notarialną) w kwocie 2.483,76 zł.. Do kwoty tej należy dodać dalsze darowizny dokonane na rzecz synów spadkobiercy – 5.000 zł na rzecz powoda oraz 22.000 zł na rzecz pozwanego J. M. (1), co w efekcie sprawia, iż substrat zachowku wynosi 213.183,24 zł.
W myśl przywoływanego już art. 991 § 1 KC powodowi (który nie jest małoletni bądź niezdolny do pracy) należy się połowa udziału, jaki przypadałby mu w razie dziedziczenia ustawowego. Nie budzi przy tym wątpliwości, że regulacja ta znajduje zastosowanie również w niniejszej sytuacji, w której powód co prawda dziedziczył na podstawie ustawy, jednakże wartość majątku spadkowego jest zerowa ze względu na poczynione w przeszłości przez spadkodawcę darowizny. W konsekwencji wysokość zachowku powoda jako uprawnionego do połowy spadku na podstawie ustawy równa się kwocie 53.295,81 zł (½ · ½ · 213.183,24 zł). Przy tym spadkodawca otrzymał już od ojca kwotę 5.0000 zł, która powinna zostać zaliczona na poczet należnego mu zachowku, a zatem roszczenie jakie powód może kierować wobec zobowiązanych równa się kwocie 48.295,81 zł (53.295,81 zł – 5.000 zł).
Oceniając jednak charakter relacji łączących powoda oraz pozwaną A. L. (1), a w dalszej kolejności stosunki łączące spadkodawcę z uprawnionym do zachowku oraz obdarowaną i jej dziadka Sąd uznał, że zachodzą podstawy do obniżenia roszczenia podnoszonego przez powoda wobec pozwanej A. L. (1). Z materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie wyłania się obraz skonfliktowanej rodziny. Zeznania powoda i pozwanego odnośnie relacji panujących w rodzinie są o tyle niewiarygodne, że każdy z nich starał się przedstawić siebie w jak najkorzystniejszym świetle, co z kolei stało w rażącej sprzeczności ze spójnymi i wyważonymi zeznaniami pozwanej. Niewątpliwie sytuacja, w której to dziadkowie sprawują opiekę nad wnuczką czuwając nad jej wychowaniem i edukacją nie jest typowa w naszych realiach, o ile nie znajduje ona uzasadnienia w jakichś nadzwyczajnych okolicznościach, np. konieczność podjęcia pracy przez rodziców dziecka w innej miejscowości, ciężka choroba rodzica czy przymusowa rozłąka z innej przyczyny. Skoro rodzice pozwanej mieszkali w tej samej miejscowości i nie miały miejsca żadne nadzwyczajne wypadki, które usprawiedliwiałyby przejęcie przez dziadków opieki nad wnuczką, to jest to sygnał niepokojący i rzutujący na panujące w rodzinie stosunki. Gdy dodać do tego okoliczność, która iż powód uczestniczył w życiu pozwanego – bracia spotykali się i wspólnie pili alkohol – nie sposób nie ocenić negatywnie faktu wystąpienia z żądaniem zachowku przeciwko swojej bratanicy. Nie jest rzeczą sądu w niniejszej sprawie ustalenie, jaka była przyczyny konfliktów i nieporozumień w rodzinie państwa M., ani też nie jest to w tym momencie możliwie. Dość powiedzieć, że relacje te dalekie były od ideału, niemniej jednak niewątpliwie powód miał świadomość i wiedzę o sytuacji rodzinnej pozwanej i przyczynach, dla których to spadkodawca wraz ze swoją żoną praktycznie stanowili jej rodzinę zastępczą. Nie pozbawione istotności są jednak również relacje łączące uprawnionego do zachowku i spadkodawcę, który postanowił przekazać swój majątek innym osobom niż uprawniony (uprawnieni) do zachowku, a w ocenie sądu relacje te odzwierciedla postawa powoda, który w dalszym ciągu ma pretensje do ojca, że samodzielnie rozdysponował swoim majątkiem i darował mieszkanie wnuczce. Podkreślić należy, że w okolicznościach niniejszej sprawy pozwana, spadkodawca i uprawniony do zachowku są członkami bliskiej rodziny, a zatem żądania podnoszonego przez powoda nie można postrzegać jedynie w ramach relacji łączących powoda z pozwaną, w oderwaniu do całej sytuacji rodzinnej ukształtowanej przez ostatnie kilkadziesiąt lat, która to sytuacja doprowadziła spadkodawcę do podjęcia decyzji o darowaniu mieszkania swojej wnuczce, pozwanej A. L. (1).
Wskazać należy w tym kontekście, że pozwana jest osobą młodą, niezbyt zamożną, która zaledwie kilka lat temu zawarła związek małżeński i nie doczekała się póki co potomstwa. Mieszkanie darowane pozwanej przez dziadka stanowi jedyny istotny składnik jej majątku. Niepoparte żadnymi dowodami są twierdzenia powoda o rzekomym majątku małżonka powódki, który przysługuje mężowi powódki bądź może mu przysługiwać w przyszłości w związku z dziedziczeniem gospodarstwa rolnego. Spłata zachowku w kwocie 48.295,81 zł stanowiłaby dla powódki bardzo duże obciążenie finansowe, przy czym zapłata miałaby nastąpić na rzecz osoby, która nie utrzymywała ze spadkodawcą bliskich relacji, pomimo że była jego synem. Zupełnie nieprzekonujące są wyjaśnienia powoda oraz jego małżonki, którzy wskazywali, że ograniczone kontakty ze spadkodawcą były następstwem konfliktu powoda z jego bratem J. M. (1) bądź też miały wynikać ze złego traktowania matki powoda przez spadkodawcę. Z zaoferowanego materiału dowodowego w żadnym stopniu nie wynika, żeby spadkodawca był osobą podatną na wpływy czy zależną od J. M. (1). Przeciwnie – z zeznań stron wynika, że spadkodawca był osobą o silnym charakterze oraz samodzielną, pomimo pewnych problemów zdrowotnych. Z kolei ograniczenie stosunków spadkodawcy z synem dotyczy ostatnich lat przed śmiercią spadkodawcy, a zatem okresu gdy był on już wdowcem. Stoi to w sprzeczności z twierdzeniami powoda, który jako przyczynę gorszych relacji z ojcem podawał niepoprawne zachowanie spadkodawcy wobec małżonki.
Podkreślić należy, że z zaoferowanego materiału dowodowego, a w szczególności wyjaśnień pozwanej A. L. (1), które zdaniem Sądu są spójne logicznie i przekonujące, wynika, iż decyzja spadkodawcy o darowaniu mieszkania wnuczce była decyzją gruntownie przemyślaną, a spadkodawcą kierowała z jednej strony chęć pomocy wnuczce, a z drugiej obawa o losy majątku, który mógłby zostać nieprawidłowo wykorzystany przez synów mających upodobanie do nadużywania alkoholu. Spadkodawca poinformował powoda o swojej decyzji dopiero po kilku latach od dokonania darowizny, a i informacja ta wywołała silne rozgoryczenie powoda i niewątpliwie powiększyła konflikt w rodzinie państwa M.. Zdaniem Sądu przekonujące są wyjaśnienia powódki, która wskazywała, że relacje pomiędzy jej ojcem a powodem były w zasadzie dobre, a bracia wielokrotnie spędzali czas pijąc wspólnie alkohol, natomiast konflikt który następnie zaistniał związany był z podziałem majątku pozostałego po rodzicach – bądź też który w ich wyobrażeniach miał po rodzicach pozostać (oszczędności, akcje, mieszkanie w bezpośredniej odległości (…)). Okoliczności te pośrednio potwierdzają nawet powód oraz jego małżonka, którzy niejako tłumaczą, że to pozwany J. M. (1) był osobą inicjującą wspólne libacje alkoholowe, wprawdzie marginalizując rolę powoda jednakże nie kwestionując jego udziału w tych spotkaniach.
Biorąc pod uwagę te wszystkie okoliczności – bliską relację spadkobiercy z pozwaną (wychowywaną przez dziadka z uwagi na patologiczną sytuację w domu rodziców), potencjalną trudność spłaty zachowku przez niezamożną pozwaną oraz ograniczone relacje pomiędzy powodem a jego ojcem Sąd uznał, że roszczenie o zachowek przysługujące powódce powinno zostać zmniejszone o 50 %, albowiem eskalacja żądań powoda ponad tę kwotę stanowi nadużycie prawa i sprzeciwia się zasadom sprawiedliwości społecznej. W świetle reguł i wartości moralnych powszechnie społecznie akceptowanych żądanie zapłaty należności z tytułu zachowku musiało być ocenione negatywnie Do reguł tych należy niewątpliwie szacunek dla rodziców i podejmowanych przez nich decyzji i wrażliwość na sytuację dzieci w bliskiej rodzinie osoby uprawnionej do zachowku. Powód zaprezentował przeciwną postawę, manifestując swoją dezaprobatę wobec woli ojca a także ignorując sytuację, która miała miejsce w domu rodzinnym pozwanej, gdy pomimo dostrzegalnych nieprawidłowości w procesie wychowania pozwanej nadal wspierał swojego brata w zachowaniach, które doprowadziły do opuszczenia domu przez pozwaną. Tym samym w ocenie sądu spełniony został w niniejszej sprawie postulać, iż zastosowanie art. 5 KC w sprawach o zachowek uzasadnia w zasadzie jedynie nadużycie prawa dochodzi w układzie uprawniony do zachowku oraz spadkobierca (obdarowany), nie zaś w relacji uprawnionego i zmarłego spadkodawcy. W konsekwencji na rzecz powoda zasądzono kwotę 24.147,90 zł (½ · 48.295,81 zł). Wyrok Sądu Okręgowego – I Wydział Cywilny z dnia 27 lutego 2016 r. I C 279/12
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji. Prosimy przejść do zakładki kontakt.
Z wyrazami szacunku.