Twoja sprawa z zakresu prawa spadkowego jest już wystarczająco stresująca. Nie powinieneś rozbijać banku tylko po to, aby upewnić się, że jesteś chroniony

Jak nie płacić zachowku, gdy była cesja i przeniesienie praw do zapłaty zachowku

Zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału (zachowek). Zgodnie z § 2, jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia.

Zgodnie z art. 993 KC przy obliczaniu zachowku nie uwzględnia się zapisów zwykłych i poleceń, natomiast dolicza się do spadku, stosownie do przepisów poniższych, darowizny oraz zapisy windykacyjne dokonane przez spadkodawcę. Zgodnie z art. 994 § 1 KC przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku drobnych darowizn, zwyczajowo w danych stosunkach przyjętych, ani dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku, darowizn na rzecz osób nie będących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku. Jak stanowi z kolei art. 1000 § 1 KC, jeżeli uprawniony nie może otrzymać należnego mu zachowku od spadkobiercy lub osoby, na której rzecz został uczyniony zapis windykacyjny, może on żądać od osoby, która otrzymała od spadkodawcy darowiznę doliczoną do spadku, sumy pieniężnej potrzebnej do uzupełnienia zachowku. Jednakże obdarowany jest obowiązany do zapłaty powyższej sumy tylko w granicach wzbogacenia będącego skutkiem darowizny.

W tym miejscu wskazać należy, że uprawniony do zachowku może przenieść na inną osobę przysługującą mu z tego tytułu wierzytelność (tak: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 1975 r. III CZP 91/74, OSNC 1976/1/6). Zgodnie z art. 509 § 2 KC wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki.

Zgodnie z art. 513 § 1 KC dłużnikowi przysługują przeciwko nabywcy wierzytelności wszelkie zarzuty, które miał przeciwko zbywcy w chwili powzięcia wiadomości o przelewie. Sytuacja prawna dłużnika po przelewie wierzytelności nie powinna ulec pogorszeniu. Cesjonariusz nie może żądać od dłużnika świadczenia w większym rozmiarze niż cedent. Z wierzytelnością po przelewie pozostają zatem związane wszystkie zarzuty dłużnika, które mogły być podnoszone w stosunku do poprzedniego wierzyciela (cedenta). Poza tym dłużnik może wysunąć przeciwko nabywcy wierzytelności zarzuty osobiste. Zarzutami dłużnika są wszelkie środki obrony, które mogą być przez niego zastosowane zarówno poza procesem, jak w procesie, a które wpływają na istnienie, zakres albo skuteczność cedowanej wierzytelności. Zarzuty mogą całkowicie niweczyć prawa cesjonariusza albo jedynie wstrzymywać możliwość zrealizowania wierzytelności na określony czas (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 2015 r. V CSK 82/15).

Jak nie płacić zachowku, gdy była cesja i przeniesienie praw do zapłaty zachowku Poznań

Wskazać należy, że zgodnie z art. 82 KC nieważne jest oświadczenie woli złożone przez osobę, która z jakichkolwiek powodów znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Dotyczy to w szczególności choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego albo innego, chociażby nawet przemijającego, zaburzenia czynności psychicznych.

W przytoczonym przepisie tylko przykładowo wskazane zostały przyczyny wyłączające świadomość i swobodę. Jako przyczyny nieważności złożonego oświadczenia woli wskazano natomiast stan wyłączający świadomość oraz stan wyłączający swobodę podejmowania decyzji i wyrażania woli.

Stan wyłączający świadomość to – najogólniej rzecz ujmując – brak rozeznania, niemożność rozumienia zachowań własnych i zachowań innych osób, niezdawanie sobie sprawy ze znaczenia i skutków własnego postępowania. Stan taki musi przy tym wynikać z przyczyny wewnętrznej, a więc ze stanu, w jakim znajduje się osoba składająca oświadczenie woli, a nie z okoliczności zewnętrznych, w jakich osoba ta się znalazła. Sformułowanie art. 82 KC wskazuje, że wada oświadczenia woli określona w tym przepisie obejmuje dwa różne stany faktyczne, które mogą występować samodzielnie, trzeba jednak zauważyć, że granica między stanem wyłączającym świadome powzięcie decyzji, a stanem wyłączającym swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli jest bardzo płynna. Powzięcie decyzji i wyrażenie woli jest swobodne, gdy zarówno proces decyzyjny, jak i uzewnętrznienie woli nie zostały zakłócone przez destrukcyjne czynniki wynikające z właściwości psychiki czy procesu myślowego osoby składającej oświadczenie woli. Stan wyłączający swobodę musi również wynikać z przyczyny wewnętrznej, umiejscowionej w samym podmiocie składającym oświadczenie woli, a nie w sytuacji zewnętrznej. Tak pojmowanemu brakowi swobody towarzyszyć będzie natomiast najczęściej także pewne ograniczenie świadomości. Stan wyłączający świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli nie może być rozumiany dosłownie, wobec czego nie musi oznaczać całkowitego zniesienia świadomości i ustania czynności mózgu. Wystarczy istnienie takiego stanu, który oznacza brak rozeznania, niemożność rozumienia posunięć własnych i posunięć innych osób oraz niezdawanie sobie sprawy ze znaczenia i skutków własnego postępowania. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2006 r., IV CSK 7/05).

Stosunek psychiczny do podejmowanego zachowania się i jego skutków opiera się – jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 1979 r., II CR 448/79 – na dwóch momentach: przewidywania i woli. Oba te momenty zakładają istnienie nieupośledzonego działania funkcji psychicznych, pozwalające na właściwe rozeznanie znaczenia i skutków swego zachowania się oraz pokierowania swoim postępowaniem (OSPiKA 1981, Nr 3, poz. 45). Zarówno w orzecznictwie, jak i w doktrynie podkreśla się, że stan wyłączający świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli nie musi oznaczać całkowitego zaniku świadomości i ustania czynności mózgu, wystarczy bowiem istnienie takiego stanu, który samopoczucie danej osoby do tego stopnia ogranicza, iż czyni ją zupełnie bezwolną (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 2 września 1948 r., Po. C. 188/48, PN 1948, nr 11-12, s. 536 oraz z dnia 30 kwietnia 1976 r., III CRN 25/86, OSPiKA 1977, Nr 4, poz. 78). Stan wyłączający świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli nie może być rozumiany dosłownie, wobec czego nie musi oznaczać całkowitego zniesienia świadomości i ustania czynności mózgu. Wystarczy istnienie takiego stanu, który oznacza brak rozeznania, niemożność rozumienia posunięć własnych i posunięć innych osób oraz niezdawanie sobie sprawy ze znaczenia i skutków własnego postępowania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2006 r., IV CSK 7/05).

W świetle ugruntowanego orzecznictwa sądów, jak i doktryny Sąd w każdej sprawie może z urzędu wziąć pod uwagę nieważność umowy na podstawie art. 58 KC (por. post. SN z dnia 19 grudnia 1984 r., III CRN 183/84, wyr. SN z dnia 5 grudnia 2002 r., III CKN 943/99, OSNC 2004, nr 3, poz. 48; wyr. SN z dnia 17 czerwca 2005 r., III CZP 26/05, OSNC 2006, nr 4, poz. 63, z aprobującą glosą W. Brodniewicza, OSP 2006, z. 7-8, poz. 86; wyr. SN z dnia 7 kwietnia 2010 r., II UK 357/09, wyr. SN z dnia 7 kwietnia 2010 r., II UK 357/09, wyr. SN z dnia 3 listopada 2011 r., V CSK 142/10, OSNC-ZD 2011, nr 4, poz. 73).

Nieważna jest bowiem czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Przez zasady współżycia społecznego rozumie się na ogół obowiązujące w stosunkach między ludźmi reguły postępowania, które za podstawę mają uzasadnienie aksjologiczne (ocenne), a nie tetyczne (prawne). Odwołują się one do powszechnie uznawanych w całym społeczeństwie lub w danej grupie społecznej wartości i ocen właściwego, przyzwoitego, rzetelnego, lojalnego czy uczciwego zachowania. Zasady te obejmują nie tylko reguły moralne, lecz także obyczajowe (por. np. Z. Radwański (w:) System prawa prywatnego, t. 2, 2002, s. 240 i n.; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 327).

Jak nie płacić zachowku, gdy była cesja i przeniesienie praw do zapłaty zachowku Poznań

Zgodnie z przepisem art. 388 KC, jeżeli jedna ze stron, wyzyskując przymusowe położenie, niedołęstwo lub niedoświadczenie drugiej strony, w zamian za swoje świadczenie przyjmuje albo zastrzega dla siebie lub dla osoby trzeciej świadczenie, którego wartość w chwili zawarcia umowy przewyższa w rażącym stopniu wartość jej własnego świadczenia, druga strona może żądać zmniejszenia swego świadczenia lub zwiększenia należnego jej świadczenia, a w wypadku gdy jedno i drugie byłoby nadmiernie utrudnione, może ona żądać unieważnienia umowy. Przepis ten reguluje instytucję wyzysku, która ze względów moralnych ogranicza swobodę umów. Jest to szczególny przypadek sprzeczności z prawem lub zasadami współżycia społecznego treści czynności prawnej. Aby można było mówić o wyzysku w rozumieniu przepisu art. 388 KC, muszą zostać spełnione łącznie trzy przesłanki, które musi wykazać pokrzywdzony (por. A. Cisek J. Kremis „Z problematyki wyzysku w ujęciu Kodeksu cywilnego” RPEiS 1979, z. 3, wyrok SN z 14 stycznia 2010 r. IV CSK 432/09, Legalis). Pierwszą przesłanką jest obiektywnie istniejąca, w chwili zawarcia ważnej umowy, dysproporcja między świadczeniami stron wyrażająca się w tym, że jedna ze stron w zamian za swoje świadczenie przyjmuje lub zastrzega dla siebie lub dla osoby trzeciej świadczenie, którego wartość majątkowa jest „rażąco” wyższa od wartości świadczenia spełnianego przez tę stronę lub przez nią przyrzeczonego. Dochodzi więc do obiektywnej nieekwiwalentności wartości świadczeń stron w umowie przy czym przepis art. 388 KC znajduje zastosowanie wyłącznie do umów wzajemnych. Rażąca dysproporcja świadczeń ma miejsce wówczas, gdy w chwili zawarcia umowy wartość świadczenia jednej ze stron przewyższa w rażącym stopniu wartość świadczenia drugiej strony.

Wprawdzie strony w ramach swobody kształtowania treści zobowiązania mogą ustalić świadczenia o nierównej wartości (por. wyrok SN z dnia 25 maja 2011 r. II CSK 528/10), natomiast aby udzielić stronie ochrony w ramach instytucji wyzysku, należy dokonać oceny tej nierówności. Rażąca dysproporcja świadczeń oznacza, że jedna ze stron w zamian za swoje świadczenie przyjmuje lub zastrzega dla siebie lub dla osoby trzeciej świadczenie, którego wartość majątkowa jest „rażąco” wyższa od wartości świadczenia spełnianego przez tę stronę lub przez nią przyrzeczonego. Dochodzi więc do obiektywnej nieekwiwalentności wartości świadczeń stron w umowie. Przesłanka druga o charakterze subiektywnym wyraża się z kolei w nagannym zachowaniu kontrahenta, uprawnionego do świadczenia wyższego, który świadomie „wykorzystuje okazję” (właśnie „wyzyskuje”) uzyskując zastrzeżenie szczególnej korzyści dzięki określonej sytuacji drugiej strony. Polega na wyzyskaniu przymusowego położenia, niedołęstwa lub niedoświadczenia drugiej strony. Aby można mówić o spełnieniu przesłanek z art. 388 KC to wyzyskujący musi mieć świadomość szczególnej sytuacji kontrahenta, jak również świadomość rażącej dysproporcji świadczeń. Nie jest przy tym konieczne stwierdzenie zamiaru „wyzyskania”, ani działania podstępnego, czy też innego działania mającego na celu skłonienie pokrzywdzonego do zawarcia umowy o niekorzystnej dla niego treści.

Trzecia przesłanka to właśnie szczególna sytuacja wyzyskanego w postaci przymusowego położenia, niedołęstwa lub niedoświadczenia. Sytuacja ta musi istnieć w chwili zawierania umowy. Stan „niedołęstwa” interpretowany jest w orzecznictwie jako bezradność, niemożność przezwyciężenia przeszkód na skutek braku sił fizycznych lub psychicznych czy też wieku (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 września 2005 r. V CK 191/05, L.), natomiast stan „niedoświadczenia” może polegać zarówno na braku ogólnego doświadczenia życiowego, jak i braku jakiegokolwiek doświadczenia w tego rodzaju przedsięwzięciach, których dotyczyła umowa zastrzegająca dla wyzyskanego w zamian za jego świadczenie niewspółmiernie niskie świadczenie wzajemne. Podkreślenia wymaga, że dla uznania, że doszło do wyzysku, w myśl przepisu art. 388 KC, nie ma znaczenia, która strona dążyła do zawarcia umowy, nawet niekorzystnej dla siebie i z czyjej inicjatywy wprowadzone zostały do niej postanowienia ustanawiające rażącą dysproporcję świadczeń (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z 29 października 1949 r. C 105/49, OSN(C) 1950, Nr 2, poz. 30).

Zastosowane w art. 58 § 2 KC pojęcie zasad współżycia społecznego odsyła bowiem do norm moralnych, które odnoszą się do wzajemnych, zewnętrznych stosunków między ludźmi (także osobami prawnymi lub przedsiębiorcami) i które są dominujące w społeczeństwie polskim. W uchwale z 20 grudnia 2012 r., III CZP 84/2012, LexisNexis nr 4492043, OSNC 2013, nr 7-8, poz. 83) Sąd Najwyższy wskazał, że „przez zasady współżycia społecznego należy rozumieć podstawowe zasady etycznego i uczciwego postępowania”. Z kolei w wyroku z dnia 2 października 2003 r. (V CK 241/02) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że w relacjach pomiędzy przedsiębiorcami zasady współżycia społecznego należy rozumieć jako zasady rzetelności i lojalności w stosunku do partnera umowy. W innym orzeczeniu zaś stwierdził, że w płaszczyźnie stosunków kontraktowych zasady te wyrażają się istnieniem powszechnie akceptowanych reguł przyzwoitego zachowania się wobec kontrahenta. Szczególne znaczenie mają reguły uczciwości i rzetelności tzw. kupieckiej, których należy wymagać od przedsiębiorcy – profesjonalisty na rynku, a mianowicie przestrzegania dobrych obyczajów, zasad uczciwego obrotu, rzetelnego postępowania czy lojalności i zaufania. Każda ze stron umowy powinna zatem powstrzymać się od wszelkich zachowań, które świadczą o braku respektu dla interesów partnera lub wywołują uszczerbek w tych interesach (wyr. SN z dnia 22 czerwca 2010 r., IV CSK 555/09).

Zgodność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego jest zagadnieniem kontekstu faktycznego, tj. okoliczności danego wypadku (wyr. SN z dnia 9 października 2009 r., IV CSK 157/09). Przepis art. 58 § 2 KC przewiduje nieważność czynności prawnej w razie jej sprzeczności z konkretnymi zasadami współżycia społecznego. Do takiej oceny czynności prawnej może dojść ze względu na cel, do którego osiągnięcia czynność zmierza, rażąco krzywdzące działanie jednej ze stron, zachowanie nieuczciwe, nielojalne lub naruszające interesy osób trzecich. Konieczne jest dokonanie wartościowania zachowania z konkretnymi zasadami współżycia społecznego w kontekście skutku prawnego (wyr. SN z dnia 3 lutego 2011 r., I CSK 261/10).

Pomimo iż art. 58 § 2 KC expressis verbis tego nie stanowi, zgodnie przyjmuje się, że nie tylko sprzeczność treści, lecz także sprzeczność celu czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego powodują nieważność czynności prawnej (wyrok Sądu Najwyższgo z dnia 25 kwietnia 1989 r., I CR 137/89).

Jak nie płacić zachowku, gdy była cesja i przeniesienie praw do zapłaty zachowku Poznań

Praktyka orzecznicza dopuszcza jednak sankcję nieważności na podstawie art. 58 § 2 KC w przypadku takiego naruszenia ekwiwalentności świadczeń, które prowadzi do rażącego pokrzywdzenia jednej ze stron. Przy ustalaniu, czy do niego doszło, należy mieć na uwadze wszelkie okoliczności, które mogą mieć wpływ na rzeczywistą wartość wzajemnych świadczeń (wyr. SN z dnia 30 listopada 1971 r., II CR 505/71, OSP 1972, z. 4, poz. 75; wyr. SN z dnia 30 maja 1980 r., III CRN 54/80, OSN 1981, nr 4, poz. 60; wyr. SN z dnia 13 października 2005 r., IV CK 162/05).

W tym miejscu wskazać należy, że zgodnie z art. 5 KC „nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony”. Już w początkowym okresie obowiązywania tego przepisu Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 listopada 1967 r., w sprawie I PR 415/67, opublikowanym w OSP 1968/10/210 wskazał, iż „zasady współżycia społecznego” w rozumieniu art. 5 KC są pojęciem pozostającym w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności danej sprawy i w takim całościowym ujęciu wyznaczają podstawy, granice i kierunki jej rozstrzygnięcia w wyjątkowych sytuacjach, które przepis ten ma na względzie. Dlatego do zastosowania tego przepisu konieczna jest ocena całokształtu szczególnych okoliczności danego rozpatrywanego wypadku w ścisłym powiązaniu nadużycia prawa z konkretnym stanem faktycznym. Z tej przyczyny w świetle art. 5 KC, na podstawie zasad współżycia społecznego, nie można konstruować dyrektyw o charakterze ogólnym. Zasady współżycia społecznego mogą stanowić podstawę dokonania korektury w ocenie nietypowego wypadku, nie służą jednak do uogólnień w sytuacjach uznawanych za typowe.

Zasady współżycia społecznego zakreślają w ramach konstrukcji zakazu nadużycia prawa podmiotowego granice wykonywania prawa podmiotowego. Zasady te nie mogą być zwłaszcza w swojej funkcji utożsamiane z normami prawnymi, choć występują w powiązaniu z nimi w licznych przepisach prawa cywilnego i innych dziedzinach prawa. Zasady współżycia społecznego stanowią reguły zachowania się nienormowane, co do swej treści przez przepisy prawne (normy prawne). Stanowią one w istocie uzupełnienie porządku prawnego wynikającego z norm prawa. Artykuł 5 KC może być stosowany wyjątkowo tylko w takich sytuacjach, w których wykorzystywanie uprawnień wynikających z przepisów prawnych prowadziłoby do skutku nieaprobowanego w społeczeństwie ze względu na przyjętą w społeczeństwie zasadę współżycia społecznego. W tym kontekście nie można jednak zapominać, że nie mogą zostać pominięte te zachowania uprawnionego, które wskazują na to, jak ten wywiązywał się ze swoich obowiązków względem najbliższych, ze szczególnym uwzględnieniem spadkodawcy. Przy orzekaniu o zachowku nie należy zatem pomijać oceny moralnej także postępowania uprawnionego do zachowku (wyrok SA w Szczecinie z dnia 22 kwietnia 2009 r., I ACa 459/08).

W wyroku z dnia 7 kwietnia 2004 r., sygn. akt IV CK 215/03 (PiP 2005/6/111) Sąd Najwyższy wyjaśnił, iż „wskazana sprzeczność z zasadami współżycia zachodziłaby wówczas, gdyby w świetle reguł lub wartości moralnych powszechnie społecznie akceptowanych żądanie zapłaty należności z tytułu zachowku musiało być ocenione negatywnie. Dokonując osądu roszczenia o zachowek w tym aspekcie trzeba przy tym mieć na uwadze, że prawo uprawnionego do zachowku przysługujące mu ze względu na szczególny, bardzo bliski stosunek rodzinny, istniejący między nim a spadkodawcą służą urzeczywistnieniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma względem swoich najbliższych oraz realizacji zasady, iż nikt nie może na wypadek swojej śmierci rozporządzić swoim majątkiem zupełnie dobrowolnie, z pominięciem swoich najbliższych. Względy te nakazują szczególną ostrożność przy podejmowaniu oceny nadużycia prawa żądania zapłaty sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości zachowku, która nie może opierać się jedynie na ogólnym odwołaniu się do klauzuli generalnej zasad współżycia”.

Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię

Nie było wątpliwości, że P. Ł. jako zstępny spadkodawczyni, pozostający w kręgu spadkobierców ustawowych, jest osobą uprawnioną do zachowku. Pozwani, jako obdarowani przez spadkodawczynię na podstawie testamentu notarialnego, są legitymowani biernie w niniejszym procesie.

W niniejszej sprawie pozwani podnieśli zarzut nieważności czynności prawnej przelewu wierzytelności o zachowek, wskazując, że wyjaśnienia wymaga kwestia, czy w chwili składania oświadczenia woli o sprzedaży wierzytelności o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku P. Ł. znajdował się w stanie pozwalającym mu na swobodne i świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli (art. 82 KC). Nadto pozwani podnosili, że umowa sprzedaży wierzytelności o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku jest nieważna, albowiem jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (art. 5 KC).

Celem ustalenia istotnych okoliczności dotyczący ważności oświadczenia woli złożonego przez P. Ł. Sąd przeprowadził dowód z opinii biegłego lekarza psychiatry A. R.. Z opinii biegłego z dnia 29 maja 2015 r. wynika, że zawierając przed notariuszem W. C. (Rep. A nr 3566/2011) umowę sprzedaży wierzytelności przysługującej z tytułu roszczenia o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku po zmarłej L. Ł., P. Ł. nie znajdował się w stanie wyłączającym świadome i swobodne podjęcie decyzji oraz wyrażenie woli, nie stwierdzono bowiem u P. Ł. choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego, stwierdzono jedynie zespół zależności alkoholowej.

Z opinii biegłego psychiatry wynika jednak bezsprzecznie, że P. Ł. w chwili składania oświadczenia woli znajdował się w ciągu alkoholowym, który – w ocenie Sądu – wpłynął – na ograniczenie jego zdolności do świadomego podjęcia decyzji. Z ustaleń Sądu wynika, że P. Ł. od co najmniej 2001 roku nadużywa alkoholu, był czterokrotnie hospitalizowany w Zakładzie (…) w C., przy czym miał zaledwie 2 miesiące okresu abstynencji. Przed zawarciem ww. aktu notarialnego, P. Ł. był stroną kilku innych aktów notarialnych, zawieranych z inicjatywy D. W., które miały doprowadzić do nabycia własności działki nr (…) w W. przez D. W., a czemu przeszkodzili małżonkowie S., którzy ubiegli powoda podpisują z P. Ł. umowę zniesienia współwłasności nieruchomości.

Jak nie płacić zachowku, gdy była cesja i przeniesienie praw do zapłaty zachowku

W tym aspekcie w ocenie Sądu nie można pominąć okoliczności, że uprawnienie do zachowku, będące niewątpliwie prawem majątkowym, ma jednak silny związek rodzinny i służy urzeczywistnieniu obowiązku moralnego, jaki spadkodawca ma względem swoich najbliższych, dlatego też w pewnym stopniu jest ono związane z osobą danego uprawnionego do zachowku, co zdaniem Sądu przemawia za koniecznością uwzględnienia tych okoliczności także w sytuacji, gdy z roszczeniem o zachowek występuje nabywca wierzytelności będący całkowicie obcą dla spadkodawcy osobą.

W ocenie Sądu, umowa jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, gdyż została zawarta w warunkach wyzysku w rozumieniu art. 388 KC.

W niniejszej sprawie nie budziło wątpliwości Sądu, że w umowie doszło do obiektywnej dysproporcji świadczeń: strony umowy ustaliły cenę nabycia wierzytelności o zachowek na kwotę 80.000 zł, podczas gdy w niniejszej sprawie powód szacuje wartość zachowku należnego P. Ł. na kwotę 847.475 zł (bez uwzględnienia rzekomych oszczędności jest to kwota 772.475 zł). Z pewnością zatem istniała nieekwiwalentność świadczeń w umowie. Zaistniała również druga przesłanka, a mianowicie stan niedołęstwa P. Ł., spowodowana jego stanem zdrowia, skutkującym brak dostatecznego rozeznania co do okoliczności, skutków prawnych i majątkowych dokonanej czynności – ograniczeniem w świadomym powzięciu decyzji. W ocenie Sądu również swoboda w powzięciu decyzji przez P. Ł. była ograniczona, skoro głód alkoholowy i możliwość jego zaspokojenia po zawarciu umowy, w sposób istotny zaburzały jego sferę motywacyjną i proces decyzyjny. Ja wynika z ustaleń Sądu, powód był w pełni świadomy ww. okoliczności dotyczących stanu zdrowia – psychiki P. Ł., miał świadomość, że można nim łatwo manipulować, że jest on w istocie bezradny, a zatem wyzyskał ww. niedołęstwo interwenienta ubocznego.

Wprawdzie istnienie wyzysku w rozumieniu art. 388 KC umożliwia unieważnienie przez Sąd umowy, a takie roszczenie nie było w niniejszej sprawie rozpoznawane, to jednak zaistnienie wszystkich ww. okoliczności sprawia, że stwierdzić należy, że umowa jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.

W ocenie Sądu, doprowadzenie przez powoda – w okolicznościach sprawy – do zawarcia przez P. Ł. Umowy narusza elementarną zasadę uczciwości w obrocie, rzetelnego postępowania, jak i elementarną zasadę niewykorzystywania bezradności, bezwolności osoby chorej (a taką osobą jest P. Ł.), która nie miała pełnej (ograniczoną) świadomości co do treści, jak i skutków zawartej czynności prawnej. D. W. działał przy tym w celu osiągnięcia korzyści materialnej kosztem P. Ł., o czym świadczy niewspółmiernie niska cena nabycia wierzytelności w stosunku do wartości wierzytelności z tytułu zachowku po L. Ł.. Jest to zatem również umowa rażąco krzywdząca dla P. Ł., naruszająca jego uzasadnione interesy.

W tym miejscu wskazać należy, że wątpliwe w sprawie jest czy powód uiścił na rzecz P. Ł. całą cenę nabycia wierzytelności. Podnosi bowiem, że częściowo na poczet tej ceny została zaliczona kwota 40.000 zł uiszczona na podstawie umowy. Umowa ta wprawdzie została rozwiązana, ale nie przedłożono dokumentu jej rozwiązania i nie można wykluczyć, że strony tej umowy dokonały rozliczenia – zwrotu wzajemnych świadczeń.

Nie budzi żadnych wątpliwości Sądu, że opisane wyżej zachowanie powoda przy zawarciu umowy zasługuje na jednoznacznie naganną ocenę etyczną.

Mając na względzie powyższe, stwierdzić należy, że umowa jest ex tunc nieważna, w konsekwencji czego stwierdzić należy, że powód nie nabył skutecznie od P. Ł. wierzytelności z tytułu zachowku po matce L. łakomej, a zatem nie przysługuje mu legitymacja czynna do występowania w niniejszej sprawie. Skutkuje to oddaleniem powództwa.

Niezależnie od powyższego – nawet gdyby uznać, że powód ma legitymację czynną w niniejszej sprawie – stwierdzić należy, iż pozwani skutecznie podnieśli zarzut z art. 5 KC.

W ocenie Sądu, jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego należy uznać roszczenie powoda przeciwko pozwanym o zapłatę wskazanych kwot tytułem zachowku.  Niemniej w niniejszej sprawie powyższe ograniczenie nie znajduje zastosowania. Z roszczeniem o zachowek nie wystąpił bowiem sam uprawniony, a nabywca wierzytelności, który jak wynika z ustaleń Sądu, wyzyskał uzależnienie P. Ł., który będąc w stanie permanentnego upojenia alkoholowego – ciągach alkoholowych, dokonywał czynności prawnych, w tym zawarł umowę w stanie ograniczonej świadomości i swobody działania. Co istotne, powód D. W. miał pełną świadomość co do tych okoliczności.

Jak nie płacić zachowku, gdy była cesja i przeniesienie praw do zapłaty zachowku

Jak wynika z ustaleń Sądu, P. Ł. nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, że sprzedał powodowi wierzytelność o zachowek przysługującą wobec własnych córek interwenienta i stryja. Co więcej, przeciwko powodowi toczy się postępowanie karne, w którym powód oskarżony został o działanie na szkodę P. Ł. i spadkobierców L. Ł., które miały doprowadzić do przejęcia majątku L. Ł. poprzez wyzyskanie niezdolności P. Ł. do należytego pojmowania przedsiębranych czynności. Wprawdzie powyższe postepowanie karne jest w toku, niemniej Sąd w oparciu o materiał dowodowy zebrany w niniejszej sprawie i przedmiotowej sprawie karnej, zwłaszcza przez Prokuraturę Okręgową w Poznaniu, mógł samodzielnie poczynić ustalenia co do przebiegu ww. czynności.

Podkreślić należy, że intencją spadkodawczyni było zabezpieczenie przyszłości materialnej m.in. córek uprawnionego do zachowku. Spadkodawczyni zdawała sobie sprawę z uzależnienia P. Ł. od alkoholu i wiedziała, że jeżeli jej syn wszystko odziedziczy to cały majątek przepadnie. Dokonanie powyższej czynności pozostaje zatem w sprzeczności z wolą spadkodawczyni. Wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu – XVIII Wydział Cywilny z dnia 24 listopada 2016 r. XVIII C 320/15

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji. Prosimy przejść do zakładki kontakt.

Z wyrazami szacunku.

Adwokat Mateusz Ziębaczewski

Mateusz Ziębaczewski to doświadczony adwokat i jedyny w swoim rodzaju specjalista od prawa spadkowego w Polsce. Swoją wiedzą i umiejętnościami służy klientom, pomagając im w najbardziej skomplikowanych sprawach spadkowych. Z naszą kancelarią współpracują najbardziej znani profesorowie, doktorzy prawa oraz byli ministrowie, gdyż cenią jakość, pewność i bezpieczeństwo jakie oferujemy.

email telefon LinkedIn

Zobacz pozostałe wpisy autora

Kancelaria Prawa Spadkowego w Poznaniu