Krąg osób uprawnionych do zachowku określa art. 991 § 1 KC, zgodnie z którym uprawnionymi są zstępni, małżonek oraz rodzice spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy. Tym samym prawa do zachowku zostały pozbawione osoby, które ustawa nakazuje traktować tak, jakby nie dożyły one chwili otwarcia spadku. Wysokość zachowku określono na połowę wartości udziału, jaki przypadałby uprawnionemu przy dziedziczeniu ustawowym, natomiast jeżeli uprawniony do zachowku jest osobą małoletnią albo trwale niezdolną do pracy, wysokość ta wynosi dwie trzecie tego udziału.
W okolicznościach sprawy niniejszej oczywistym jest, że powód należy do kręgu osób uprawnionych do zachowku w myśl przywołanego art. 991 § 1 KC – jest on bowiem synem spadkodawcy. Natomiast z ustalonego stanu faktycznego wynika, że wysokość zachowku wynosi w jego przypadku ½ udziału spadkowego (powód w chwili otwarcia spadku nie była osobą małoletnią, nie wykazał też, by był osobą trwale niezdolną do pracy). Jako że był jedynym spadkobiercą, dziedziczył całość spadku po zmarłym ojcu. Ustalenia tego, poczynionego przez powoda w pozwie, pozwany zresztą nie podważał, podobnie jak i twierdzenia, że J. R. nie otrzymał w związku z powołaniem do spadku na mocy ustawy żadnego majątku.
W kwestii substratu zachowku, obowiązujące przepisy nakazują w pierwszej kolejności obliczenie tzw. czystej wartości spadku, którą stanowi różnica między wartością stanu czynnego spadku (aktywów) i wartością stanu biernego (pasywów) z pominięciem długów wynikających z zapisów i poleceń. Podkreślić należy w tym miejscu, iż obliczenie zachowku następuje na podstawie wartości spadku ustalonej wg cen z daty orzekania o zachowku, a według ich stanu z chwili otwarcia spadku (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego – zasada prawna – z dnia 26.03.1985 r. III CZP 75/84 OSNC 1985/10/147, uchwała Sądu Najwyższego z 17.05.1985 r. III CZP 69/84 OSNC 1986/3/24).
Do tak wyliczonej czystej wartości spadku dolicza się następnie wartości darowizn oraz zapisów windykacyjnych dokonanych przez spadkodawcę, zgodnie z zasadami art. 993 i 997 KC, przy czym stosownie do art. 994 § 1 KC doliczeniu do spadku nie podlegają drobne darowizny zwyczajowo przyjęte w danych stosunkach (a więc darowizny niewielkiej wartości wręczane z różnych okazji), darowizny dokonane na rzecz osób niebędących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku, dokonane przez więcej niż 10 laty licząc wstecz od otwarcia spadku. Tym samym darowizny uczynione na rzecz spadkobierców albo osób uprawnionych do zachowku są doliczone do spadku bez względu na czas ich dokonania. Wyjaśniał to zresztą Sąd Najwyższy w przywoływanej już wyżej uchwale z dnia 10 października 2013 r. wskazując, że „Przyjęta w art. 994 § 1 KC granica czasowa dotyczy tylko darowizn uczynionych na rzecz osób trzecich, a więc przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku jedynie dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty przed otwarciem spadku darowizn na rzecz osób trzecich.
Natomiast darowizny uczynione na rzecz spadkobierców albo uprawnionych do zachowku dolicza się do spadku niezależnie od tego, kiedy zostały dokonane, także wówczas, gdy spadkodawca uczynił darowiznę więcej niż dziesięć lat przed śmiercią.” Art. 995 § 1 KC przesądza natomiast, że wartość przedmiotu darowizny oblicza się według stanu z chwili jej dokonania, a według cen z chwili ustalenia zachowku. W końcu obliczenie należnego zachowku następuje po wymnożeniu substratu zachowku przez udział spadkowy stanowiący podstawę do obliczenia zachowku.
W orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że co do zasady nie można wykluczyć stosowania art. 5 KC w sprawach o zachowek, choć jednocześnie zaznacza się, że powinien on być stosowany ostrożnie i tylko w wyjątkowych wypadkach. (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 2012 r. I CSK 599/11 Lex nr 1218157, wyrok z 11 lipca 2012 r. I CSK 75/12 Lex nr 1311040). Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 kwietnia 2004 r. I CK 215/03 wyjaśniał, że „wskazana sprzeczność z zasadami współżycia społecznego zachodziłaby wówczas, gdyby w świetle reguł lub wartości moralnych powszechnie społecznie akceptowanych żądanie zapłaty należności z tytułu zachowku musiało być ocenione negatywnie. Dokonując osądu roszczenia o zachowek w tym aspekcie trzeba przy tym mieć na uwadze, że prawa uprawnionego do zachowku przysługujące mu ze względu na szczególny, bardzo bliski stosunek rodzinny, istniejący między nim a spadkodawcą, służą urzeczywistnieniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma względem swoich najbliższych oraz realizacji zasady, że nikt nie może na wypadek swojej śmierci rozporządzić swoim majątkiem zupełnie dobrowolnie, z pominięciem najbliższych. Względy te nakazują szczególną ostrożność przy podejmowaniu oceny o nadużycia prawa żądania zapłaty sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości zachowku, która nie może opierać się jedynie na ogólnym odwołaniu się do klauzuli generalnej zasad współżycia.”.
Z kolei Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 7 listopada 2012 r. (I ACa 580/12) odnosił się do poglądu wyrażonego w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 sierpnia 2011 r. sygn. akt: II CSK 640/10 oraz przez Sad Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 15 lutego 2012 r. sygn. akt: I ACa 1121/11 i wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 31 stycznia 2012 r. sygn. akt: I ACa 1349/11, zgodnie z którym „istotą prawa cywilnego jest strzeżenie praw podmiotowych, a zatem wszelkie rozstrzygnięcia prowadzące do redukcji bądź unicestwienia tych praw mają charakter wyjątkowy. Odmowa udzielenia ochrony prawnej na podstawie art. 5 KC, z uwagi na jego wyjątkowy – w powyższym ujęciu, charakter musi być uzasadniona istnieniem okoliczności rażących i nieakceptowanych w świetle powszechnie uznawanych w społeczeństwie wartości. Zasady współżycia społecznego w rozumieniu art. 5 KC są bowiem pojęciem pozostającym w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności danej sprawy i w takim całościowym ujęciu wyznaczają podstawy, granice i kierunki jej rozstrzygnięcia w wyjątkowych sytuacjach, które przepis ten ma na względzie. Specyfika roszczenia o zachowek polega na tym, że przyznanie prawa do zachowku służy urzeczywistnieniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma wobec osób najbliższych. Etyczny charakter instytucji zachowku ma zatem wpływ na ocenę roszczenia z punktu widzenia zasad współżycia społecznego o których mowa w art. 5 KC Chodzi mianowicie o to, że ocena ta jest w tej sytuacji zaostrzona, co prowadzi do konkluzji, iż do nadużycia prawa będzie mogło dojść jedynie wyjątkowo, w przypadkach szczególnie rażących. Celem instytucji zachowku jest ochrona interesów majątkowych wymienionych w art. 991 § 1 KC najbliższych członków rodziny przez zapewnienie im, niezależnie od woli spadkodawcy, a nawet wbrew jego woli, roszczenia pieniężnego odpowiadającemu ułamkowi wartości udziału w spadku, który by im przypadał przy dziedziczeniu ustawowym. Zastosowanie art. 5 KC nie może udaremniać celów przepisu o zachowku.
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię
Powód J. R. wniósł pozew przeciwko D. R., w którym domagał się zasądzenia od pozwanego na swoją rzecz kwoty 90.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty, a także zasądzenia kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.
Powód wyjaśniał, że powyższej kwoty domaga się tytułem zachowku po Z. R. (1) zmarłym. Wskazywał, że jeszcze przed śmiercią spadkodawca darował pozwanemu udział wynoszący ¾ części w prawie własności lokalu mieszkalnego. Pozwany w ten sposób stał się jedynym właścicielem tego lokalu, gdyż wcześniej udział wynoszący ¼ części w prawie jego własności darował mu powód. J. R. podnosił przy tym, że dokonana darowizna wyczerpała w praktyce cały spadek, w związku z tym na podstawie art. 1000 KC przysługuje mu obecnie roszczenie o zapłatę zachowku wobec obdarowanego. Wyjaśniał dalej, że w niniejszej sprawie dochodzi zapłaty kwoty 90.000 zł, równej połowie wartości dokonanej na rzecz obowiązanego darowizny. Powód wyliczał bowiem, że obecnie wartość darowizny wynosi 180.000 zł (całe mieszkanie wystawiono bowiem na sprzedaż za 240.000 zł). J. R. dodatkowo podawał, że pozwany jest jego synem, a wnukiem spadkodawcy. Wyjaśniał też, że darowizna została uczyniona na rzecz pozwanego przez spadkodawcę w obawie przed nawrotem śmiertelnej choroby syna tj. powoda. Tymczasem jeszcze przed pogrzebem dziadka pozwany zażądał od powoda opuszczenia lokalu, a jego pełnomocnikowi oświadczył następnie, że nie jest nic winien swojemu ojcu.
Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu wg norm przepisanych. Pozwany powoływał się na art. 5 KC, wywodząc, że zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zachowku po zmarłym Z. R. (1) byłby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Pozwany wyjaśniał, że jest synem powoda z pierwszego małżeństwa, a jego rodzice rozwiedli się, gdy miał dwa lata. Wskazywał, że od tego czasu powód nigdy nie interesował się nim, nie kontaktował się i w żaden sposób nie uczestniczył w jego życiu. Nie partycypował też w kosztach jego utrzymania. Był wtedy osobą uzależnioną od alkoholu i narkotyków. Pozwany wskazywał za to na jego bliską więź z dziadkiem, który bardzo przeżywał całą sytuację i starał się pozwanemu wynagrodzić brak kontaktów z ojcem. Podkreślał, że po rozwodzie rodziców przez kilka lat to właśnie on płacił dobrowolnie alimenty na rzecz wnuka, a później zdecydował się przekazać w miejsce alimentów mieszkanie, także jako swego rodzaju rekompensatę za postawę ojca. W zamian za to matka powoda zobowiązała się, że nie będzie dochodziła podwyższenia alimentów od J. R. ani od spadkodawcy. Ten zaś przekonał powoda, by darował synowi swój udział w prawie własności mieszkania, wynoszący ¼ , a następnie sam darował wnukowi swój udział ¾. Pozwany wskazywał także na zaniedbanie spadkodawcy przez powoda, który przez lata nie dbał o ojca, nie utrzymywał z nim kontaktu, a przed jego śmiercią, wbrew twierdzeniem powoda, nie zamieszkiwał wraz z ojcem na stałe, ale bywał u niego wyłącznie okazjonalnie. Pozwany zakwestionował też wysokość dochodzonego roszczenia, wskazując, że cena mieszkania wskazana w ofercie sprzedaży jest zawyżona tak by umożliwić przeprowadzenie negocjacji z nabywcą. S ąd ustalił następujący stan faktyczny:
Konkludując powyższe należy więc stwierdzić, iż jakkolwiek stosowanie art. 5 KC do instytucji zachowku nie jest ex lege wyłączone, jednak tylko w sytuacjach skrajnie rażącego zachowania uprawnionego względem spadkodawcy, bądź tak drastycznej sytuacji zobowiązanego, iż wykonanie uprawnienia do zachowku naraziłoby go na skrajny niedostatek bądź wręcz niesprawiedliwość, można tę normę stosować.”.
Zdaniem Sądu w okolicznościach niniejszej sprawy, działanie powoda czyniącego użytek z przysługującego mu prawa jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i z tej przyczyny nie zasługuje na ochronę. Sąd miał bowiem na uwadze, że roszczenie swoje powód kieruje wobec swojego syna, D., obdarowanego przez spadkobiercę tj. ojca i dziadka stron. Tymczasem to pozwany był osobą, która została głęboko skrzywdzona postępowaniem powoda w przeszłości. Oceniając okoliczności sprawy nie sposób pominąć bowiem tego, że J. R., po rozstaniu z żoną, opuścił również syna, gdy ten miał dwa lata. Od tego czasu nie interesował się w ogóle jego losem, nie utrzymywał z nim kontaktów, nie dopytywał się o niego. Nie próbował nawet nawiązać z dzieckiem jakichkolwiek emocjonalnych relacji, także podczas sporadycznych kontaktów między nimi, inicjowanych zresztą wyłącznie przez dziadka D. R. – spadkodawcę Z. R. (1). Powód przez wiele lat był osobą uzależnioną od narkotyków i skupiał się wyłącznie na swoim nałogu, na zdobywaniu narkotyków, zaniedbując przy tym zupełnie relacje rodzinne, w tym także ze swoim dzieckiem.
Co także istotne, powód przez wszystkie lata w żaden sposób nie przyczyniał się do utrzymania pozwanego. Nie płacił alimentów, nie przekazywał żadnych sum ani matce pozwanego ani jemu samemu. Przeciwnie, sam zwracał się o pożyczki bądź korzystał z pieniędzy, którymi dysponował pozwany dzięki swojemu ojczymowi ewentualnie zarobionymi przez siebie. Przez lata ciężar utrzymywania pozwanego spoczywał wyłącznie na jego matce i ojczymie, a także na dziadku pozwanego, który w zastępstwie powoda regulował alimenty na rzecz swojego wnuka. Także później, gdy pozwany był już dorosły, powód nigdy nie pomógł mu finansowo ani zresztą w żaden inny sposób. W ocenie Sądu w tej sytuacji żadne roszczenia majątkowe, kierowane wobec D. R. przez J. R. z tytułu należnego zachowku po zmarłym dziadku, nie zasługiwały na uwzględnienie. Przeciwne zaś rozstrzygnięcie zdaniem Sądu byłoby krzywdzące i niesprawiedliwe w odczuciu społecznym.
Sąd nie mógł również pominąć tego, że spadkodawcę i wnuka wiązała szczególna więź emocjonalna. Z. R. (1) nie tylko był dla pozwanego dziadkiem, ale przez całe życie starał się wynagrodzić wnukowi brak ojca. Dlatego w sposób szczególny zajmował się nim, utrzymywał bieżący kontakt zresztą nie tylko z nim, ale także z jego matką i ojczymem oraz przyrodnią siostrą. Uczestniczył w jego życiu, spędzał z nim czas, zabierał na wakacje. Obaj darzyli się wyjątkowo głębokim uczuciem. Co także istotne, to spadkodawca troszczył się o bieżące sprawy wnuka, to on regulował alimenty w imieniu syna i to on wreszcie postanowił przekazać wnukowi posiadany przez siebie majątek jako swego rodzaju zadośćuczynienie za całą sytuację i pomoc materialną dla niego w miejsce właśnie należnych alimentów. Namówił nawet powoda, by również i ten przekazał odziedziczony po matce udział w prawie własności lokalu mieszkalnego tak, by to pozwany, a nie powód, dysponował całością praw do niego.
W opisanych wyżej szczególnych okolicznościach sprawy Sąd doszedł do przekonania, że uwzględnienie żądania J. R. o zapłatę podnoszonego w sprawie niniejszej, nie może zostać uznane za zasadne i zasługujące na ochronę prawną. W konsekwencji Sąd oddalił powództwo opierając się na art. 5 KC. Wyrok Sądu Okręgowego – I Wydział Cywilny z dnia 8 lutego 2019 r. I C 994/16
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji. Prosimy przejść do zakładki kontakt.
Z wyrazami szacunku.