Zgodnie z art. 991 § 1 KC. zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału (zachowek). Z kolei w myśl § 2 tego przepisu, jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia.
Swoboda dysponowania majątkiem za życia, na przykład w formie darowizn, czy swoboda testowania pozwalająca na dowolne dysponowanie majątkiem w testamencie na wypadek śmierci mogą prowadzić do pokrzywdzenia osób najbliższych spadkodawcy, które zresztą czasem przyczyniają się do tworzenia lub powiększania majątku spadkowego. Stąd też osoba fizyczna ma przynajmniej moralny obowiązek wspierania rodziny, w tym też pozostawienia im korzyści ze spadku. Jednakże o tym, kto, jakie i na jakich zasadach otrzyma korzyści po zmarłym, decyduje ustawa. Można więc twierdzić, że w kręgu rodziny zmarłego istnieją osoby, którym pozostawienie korzyści jest obligatoryjne w zakresie określonym w ustawie. Wobec tego zasadą jest, że nikt nie może na wypadek swojej śmierci rozrządzić majątkiem zupełnie dobrowolnie, z pominięciem najbliższych.
Jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia. Nie ma więc znaczenia, w jakiej postaci roszczenia uprawnionego z tytułu zachowku zostały zaspokojone. W każdym też przypadku, gdy uprawniony do zachowku, dziedziczący z ustawy wespół z innymi osobami, nie otrzymał należnego mu zachowku, ma przeciwko współspadkobiercom roszczenia o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia.
W myśl art. 994 § 1 KC przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku drobnych darowizn, zwyczajowo w danych stosunkach przyjętych, ani dokonanych przed więcej niż 10 laty licząc wstecz od otwarcia spadku, darowizn na rzecz osób nie będących spadkobiercami lub uprawnionymi do zachowku.
Prawidłowa wykładnia art. 994 § 1 KC powinna być taka, że niemożność doliczenia do spadku po upływie dziesięciu lat wstecz licząc od śmierci spadkodawcy dotyczy tylko darowizn, które dokonane były na rzecz osób obcych, nie będących ani spadkobiercami ani uprawnionymi do zachowku (zob. wyrok SA IACr 308/96 OSA 1997/11-12/68).
Zgodnie z art. 1000 § 1 KC jeżeli uprawniony nie może otrzymać od spadkobiercy należnego mu zachowku, może on żądać od osoby, która otrzymała od spadkodawcy darowiznę doliczoną do spadku, sumy pieniężnej potrzebnej do uzupełnienia zachowku. Jednakże obdarowany jest obowiązany do zapłaty powyższej sumy tylko w granicach wzbogacenia będącego skutkiem darowizny.
W takim wypadku w grę wchodzi roszczenie uprawnionego o zachowek w stosunku do obdarowanego na podstawie art. 1000 KC, mające charakter „awaryjny” w tym sensie, że aktualizuje się jeżeli uprawniony nie może otrzymać należnego mu zachowku w całości lub w części. Stanowisko, iż status spadkobiercy ustawowego wyklucza możliwość wystąpienia z roszczeniem o zachowek wobec obdarowanego przez spadkodawcę nie uwzględnia treści tak rozumianego przepisu art. 1000 KC i prowadzi w konsekwencji do tego, że uprawnionego można byłoby pozbawić korzyści ze spadku, zagwarantowanej mu ustawowo w postaci prawa do zachowku, mimo braku wydziedziczenia (patrz: uzasadnienie wyroku SN z dnia 30 stycznia 2008 r. III CSK 255/2007, OSP 2009/5 poz. 54; glosa J. Kremisa do ww. wyroku, OSP 2009/5 str. 364, Lex Polonica 2028738, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 20.11.2012 r. IA Ca 501/12 nr). Na możliwość dochodzenia od obdarowanego należnego spadkobiercy zachowku nie wpływa też fakt, że obdarowany sam jest osobą uprawnioną do zachowku(wyrok SN z 13.02.2004 r. II CK 444/02 nr).
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 1
J. S. wniosła o zasądzenie od J. W. 80’000,00 zł z ustawowymi odsetkami tytułem zachowku po Z. W., oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu według norm. J. W., któremu doręczono odpis pozwu wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów procesu. Pozwany podniósł przede wszystkim zarzut nadużycia prawa przez powódkę oraz powołał się na art. 1000 § 1 jako podstawę wyłączenia swojej odpowiedzialności. Ponadto, na wypadek uznania roszczenia J. S. za usprawiedliwione co do zasady, J. W. wniósł o rozłożenie zasądzonego zachowku na raty. Stan faktyczny:
Sąd rozważył zasadność powództwa z punktu widzenia art. 5 KC i nie dopatrzył się po stronie J. S. nadużycia prawa podmiotowego, ani sprzeczności zgłoszonego roszczenia z zasadami współżycia społecznego. Oceniając tę kwestię pamiętać należy, że sama instytucja zachowku ma oparcie w zasadach współżycia społecznego. Jej istotą jest bowiem zapewnienie spadkodawcy ustawowemu należącemu do kręgu najbliższej rodziny zmarłego, uzyskania pewnego minimum majątku pozostawionego przez spadkodawcę, niezależnie od jego woli, a nawet wbrew jego woli, zgodnie z pierwotnymi ideami prawa spadkowego. Chodzi zatem o ochronę bezpośrednich spadkobierców ustawowych przed pokrzywdzeniem ze strony spadkodawcy. W takim ujęciu, zachowek jest prawną formą realizacji zobowiązań moralnych spoczywających na spadkobiercy wobec najbliższych członków jego rodziny. W tej sytuacji o naruszeniu art. 5 KC może być mowa jedynie w przypadkach wyjątkowych, np. w sytuacjach skrajnie rażącego negatywnego zachowania uprawnionego względem spadkodawcy albo tak drastycznie złej sytuacji zobowiązanego, że wykonanie przez uprawnionego do zachowku jego praw naraziłoby zobowiązanego na skrajny niedostatek bądź wręcz niesprawiedliwość.
Okoliczności, na które powołał się pozwany w tej sprawie nie należą tej kategorii. Relacje między powódką i jej matką były poprawne. To, że J. S. nie angażowała się w opiekę nad Z. W. jest po części usprawiedliwione przez sytuację zawodową i życiową powódki, a po części przez fakt, że pozwany i jego rodzina wykonywali taką opiekę, a więc spadkodawczyni nie była pozostawiona sama sobie. Warto również podkreślić, że działania rodziny J. W., chociaż wykraczały poza obowiązki wynikające z ustanowionej na rzecz Z. W. służebności, można traktować jako wypełnienie moralnych zobowiązań obdarowanych wobec darczyńcy. Sąd uznał też, że realizacja prawa powódki nie będzie skutkowała szczególnymi skutkami ekonomicznymi po stronie zobowiązanego zwłaszcza, że wyliczona kwota zachowku nie jest tak duża, jak spodziewała się tego powódka, zaś interes ekonomiczny pozwanego może być zabezpieczony poprzez zastosowanie art. 320 KPC.
Sąd nie podziela stanowiska strony pozwanej, zgodnie z którym J. W. jako obdarowany jest zwolniony z obowiązku zaspokojenia roszczenia siostry na podstawie art. 1000 § 1 KC zdanie drugie, ponieważ wyzbył się przedmiotu darowizny na długo przed śmiercią matki i nie jest w związku z tym wzbogacony. Sąd nie wyklucza przy tym możliwości zastosowania tego przepisu do obdarowanego, który jest jednocześnie spadkobiercą ustawowym, jednakże w przypadku takich osób zaostrzeniu ulega ocena elementu wyzbycia się korzyści w kontekście art. 409 KC. Przepis ten ma zastosowanie zarówno przy ocenie, czy obdarowany spadkobierca jest jeszcze wzbogacony, jak i do oceny czy wyzbywając się przedmiotu darowizny powinien był liczyć się z obowiązkiem zaspokojenia uprawnionych do zachowku.
W tym pierwszym aspekcie należy zauważyć, że otrzymując darowiznę od pozwanego i jego żony, M. S. (primo voto W.) ustanowiła na rzecz darczyńców służebność osobistą polegającą na prawie dożywotniego bezpłatnego zamieszkiwania w budynku mieszkalnym oraz korzystania z budynków gospodarczych i podwórka. Same strony tej czynności określiły skapitalizowaną wartość tego prawa na 6’000,00 zł, przy określeniu wartości przedmiotu darowizny na 30’000,00 zł. Zatem wartość prawa zastrzeżonego tylko na rzecz pozwanego wynosi dziesiątą część wartości przedmiotu darowizny. Oczywiste jest, że ustanowienie ograniczonego prawa rzeczowego na nieruchomości będącej przedmiotem darowizny, przez obdarowanego na rzecz darczyńcy nie jest czynnością od której dokonania zależy skuteczność samej darowizny, ani świadczeniem wzajemnym powiązanym z instytucją darowizny. Niemniej jednak na uwagę zasługuje fakt, że tego rodzaju czynności zwyczajowo towarzyszą umowie darowizny nieruchomości rolnych, a więc de facto stanowią swego rodzaju zwyczajowy przywilej majątkowy udzielany przez obdarowanego darczyńcom. Przejawem tego jest m.in. sposób, w jaki oblicza się w umowie wartość darowizny. Odliczając wartość ograniczonego prawa rzeczowego od wartości przedmiotu darowizny, strony takich umów przejawiają wolę traktowania tych czynności jako ściśle ze sobą powiązanych. Z drugiej strony jest to przejaw zgodnej woli stron, iż darczyńca nie wyzbywa się całości praw do przedmiotu darowizny. Należy w tej sytuacji uznać, że nie została spełniona przesłanka w postaci braku wzbogacenia po stronie pozwanego w ogóle, ponieważ po zawarciu umowy z 2002 roku w jego majątku nadal pozostało pewne przysporzenie mające swoje źródło w darowiźnie z 1994 roku.
Określona w umowie darowizny z 2002 roku wartość ograniczonego prawa rzeczowego nie odpowiada rzeczywistej wartości, co wynika z opinii biegłej E. R.. Biegła wyceniła co prawda służebność ustanowioną na rzecz Z. W. w 1994 roku, jednakże nie ma przeszkód, aby wycenę tę zastosować do podobnego w swej treści prawa ustanowionego na rzecz pozwanego i jego żony osiem lat później, skoro obciąża ono ten sam przedmiot a oszacowania dokonano według cen aktualnych. Zatem skapitalizowana wartość służebności ustanowionej na rzecz małżonków W. w 2002 roku wynosi co najmniej 12’800,00 zł i to tylko w zakresie prawa dożywotniego, nieodpłatnego zamieszkiwania z budynku mieszkalnym. Służebność ustanowiona na rzecz pozwanego ma jednak większy zakres, niż ten, który przysługiwała Z. W., ponieważ obejmuje także prawo do korzystania z budynków gospodarczych i podwórka. Tym samym jej wartość przewyższa wskazaną wyżej kwotę.
Nawet jeżeli wartość wzbogacenia pozwanego jest znacznie niższa, niż kwota zachowku należnego powódce, nie uzasadnia to ograniczenia odpowiedzialności J. W. na podstawie art. 1000 § 1 KC zdanie drugie, albowiem w chwili wyzbycia się przedmiotu darowizny pozwany powinien był liczyć się z roszczeniem powódki, a więc obowiązkiem wydania części uzyskanej w 1994 roku korzyści. Będąc spadkobiercą ustawowym żyjącym cały czas razem ze spadkodawczynią, pozwany musiał mieć świadomość jej stanu majątkowego po dokonaniu darowizny. Bez wątpienia wiedział też, że oprócz niego i siostry nie ma innych osób uprawnionych do dziedziczenia z ustawy. Natomiast okoliczność, że rozporządzenie przedmiotem przysporzenia nastąpiło 12 lat przed śmiercią spadkodawczyni jest bez znaczenia. Dla określenia powinności liczenia się z obowiązkiem zwrotu korzyści, o którym mowa w art. 409 KC, istotny jest bowiem moment dokonania czynności rozporządzającej przez wzbogaconego, a nie chwila, w której powstaje roszczenie o taki zwrot. Z tego względu obojętne jest, czy spadkodawczyni zmarła dwanaście lat czy dwa miesiące po przekazaniu nieruchomości córce pozwanego.
Dla obliczenia należnej powódce darowizny konieczne jest w pierwszej kolejności obliczenie czystej wartości spadku. Ponieważ darowizna z 1994 roku dokonana została na rzecz obojga małżonków W., zaś T. W. nie jest spadkobiercą, ani uprawnioną do zachowku, część darowizny przypadająca na nią nie podlega zaliczeniu stosownie do art. 994 § 1 KC. Zatem punktem wyjścia będzie wartość połowy darowanej nieruchomości obliczona zgodnie z zasadą wyrażona w art. 995 § 1 KC.
Wyliczoną przez biegłą wartość darowanej nieruchomości według jej stanu z 1994 roku oraz aktualnych cen należało pomniejszyć o wartość służebności, którą nieruchomość została obciążona w chwili darowizny. W ten sposób aktywna wartość tej nieruchomości wynosi 235’200,00 zł.
Ponieważ darowizna poczyniona przez spadkodawczynię nie określała udziałów obdarowanych należy uznać, że były one równe – stosownie do zasady wyrażonej w art. 43 § 1 KRO, zatem pozwanemu przypadła połowa. Wobec tego wartość aktywów spadkowych wynosi 117’600,00 zł.
Na długi spadkowe składają się koszty, które pozwany poniósł w związku z pogrzebem matki, stosownie do art. 922 § 3 KC. Sąd uznał, że koszty te obejmują: zakup trumny i opłacenie przewozu oraz usług pogrzebowych – 2’160,00 zł, opłacenie formalności na cmentarzu – 2’400,00 zł oraz trzecią część kosztów nagrobka wystawionego dla trojga zmarłych – 2’933,00. Ponieważ zgodnie ze zwyczajem obowiązujący w naszym społeczeństwie rodzina zmarłego organizuje poczęstunek dla gości pogrzebowych, tzw. konsolację, jej koszt w wysokości 4’400,00 zł również należało zaliczyć do długów spadkowych. Zorganizowanie takiej uroczystości dla wszystkich gości uczestniczących w ceremonii również mieści się w zwyczajach panujących w środowisku wiejskim, w którym żyła spadkodawczyni. Zatem całość kosztów związanych z pochówkiem zmarłej i uzasadnionych ze względu na panujące obyczaje, wyniosła 11’893,00 zł, z tym, że 4’000,00 zł zostało pokryte z zasiłku pogrzebowego otrzymanego przez pozwanego. Wysokość długów spadkowych zamyka się zatem kwotą 7’893,00 zł, co oznacza, że czysta wartość spadku obliczona na podstawie art. 922 KC to 109’707,00 zł.
Ponieważ zmarła pozostawiła dwoje spadkobierców ustawowych dziedziczących w częściach równych, zaś powódka nie spełnia kryteriów uprawniających do zachowku w podwyższonej wysokości, należny J. S. zachowek stanowi równowartość czwartej części czystej wartości spadku, czyli 27’426,75 zł i w takiej części należało powództwo uwzględnić.
Biorąc pod uwagę wiek pozwanego oraz jego sytuację majątkową i uzyskiwane dochody, Sąd uznał za uzasadniony wniosek o rozłożenie zasądzonego świadczenia na 35 rat. Ich wysokość nie przekracza połowy świadczenia emerytalnego uzyskiwanego przez zobowiązanego, co umożliwi realizację spłaty bez nadmiernego pogorszenia sytuacji życiowej pozwanego i jego żony. Z drugiej strony ustalony termin spłaty nie jest na tyle długi, aby czynił całe świadczenie bezwartościowym dla uprawnionej. Wyrok Sądu Okręgowego – II Wydział Cywilny z dnia 19 października 2017 r. II C 1307/15
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 2
Nie ulega wątpliwości to, że spadek po Z. L. się otworzył, że w skład tego spadku nie wchodziło już jakiekolwiek prawo majątkowe, a wobec tego istotności nabrała odpowiedź na pytanie o doliczenie do spadku darowizny przedmiotowego lokalu wraz z prawami związanymi jego własnością.
Pozwana w sposób niebudzący żadnych wątpliwości wykazała prawdziwość swoich twierdzeń, co do tego, że po pierwsze prawo do lokalu wraz z prawami z nim związanymi (będące wcześniej przedmiotem w/w darowizny) wraz z mężem sprzedała za cenę 128 000 zł (akt notarialny – k.131-133), po drugie pieniądze uzyskane tytułem ceny sprzedaży E. i A. małżonkowie J. w łącznej kwocie 120 000 zł darowali dwojgu dzieciom (trzy przelewy na kwoty po 40 000 zł – k.128-131). Ustalenia te są oczywiste. Powódka już na etapie postępowania przed Sądem pierwszej instancji nie kwestionowała ani twierdzeń pozwanej co do tych faktów, ani dokumentów te fakty potwierdzających, czyli tego co wynikało z pisma pozwanej i jego załączników (k.122-133).
Wobec tego doniosłości nabrały przepisy art. 1000 § 1 i 2 KC, do których trafnie odwoływała się pozwana jeszcze na etapie postępowania przed Sądem Rejonowym, zarzucając, że roszczenie o zachowek nie jest zasadne. Rzeczywiście miały one zastosowanie w niniejszej sprawie, bo niespornie powódka sama była także uprawniona do zachowku (art. 991 § 1 KC), a więc ponosiła odpowiedzialność względem innych uprawnionych do zachowku tylko do wysokości nadwyżki przekraczającej jej własny zachowek (art. 1000 § 2 KC). Tym samym pozwana co do zasady była obowiązana do zapłaty zachowku, ale po pierwsze w granicach wzbogacenia będącego skutkiem darowizny (art. 1000 § 1 KC), a po drugie – dodatkowo ta odpowiedzialność doznawała ograniczenia – do wysokości nadwyżki przekraczający własny zachowek skarżącej (art. 1000 § 2 KC). Przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu, w tym i art. 409 KC znajdują tu odpowiednie zastosowanie dla odpowiedzi na pytanie o wystąpienie stanu wzbogacenia. Oznacza to, że istnienie stanu wzbogacenia powinno być ustalane według chwili wystąpienia przez uprawnionego z roszczeniem o zachowek (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. II, s. 915; J. Kremis (w:) E. Gniewek, Komentarz, s. 1810;). Od tej chwili też – jeżeli chodzi o zużycie, pogorszenie stanu lub utratę korzyści – obdarowany powinien być traktowany jako osoba, która powinna się liczyć z obowiązkiem zwrotu korzyści (art. 409 KC). Zużycie lub utrata korzyści przed powyższą datą powoduje wygaśnięcie obowiązku obdarowanego w świetle art. 409 KC (p. także A. Kidyba Komentarz do kodeksu cywilnego, syst. inf. pr. Lex).
Reasumując, pozwana mogła liczyć się z obowiązkiem zapłaty zachowku na rzecz pozwanej po pierwsze w granicach uzyskanego poprzez darowiznę wzbogacenia, po drugie tylko w granicach istniejącej nadwyżki owego wzbogacenia nad wartością należnego jej zachowku.
Skoro jak zostało to już wyjaśnione, pozwana wraz mężem zbyła to będące przedmiotem darowizny prawo do lokalu za kwotę 128 000 zł, z czego kwotę 120 000 zł darowali swoim dzieciom, a wszystko to bezspornie nastąpiło przed datą zgłoszenia roszczenia o zachowek, za którą przyjąć należało datę wytoczenia powództwa (wobec braku jakichkolwiek innych podstaw – implikujących odmienne wnioskowanie), to w tej dacie – co do wartości darowizny w części obejmującej 60 000 zł (1/2 ze 120 000 zł) pozwana nie była już wzbogacona, nie miała obowiązku liczyć się ze zwrotem tej kwoty. Pozostała zatem wzbogacona jedynie do kwoty 4000 zł (1/2 z 8000 zł).
W konsekwencji tego aktualności nabrała konieczność ustalenia wartości należnego powódce i pozwanej zachowku, co miało kluczowe znaczenie dla udzielenia odpowiedzi na pytanie o granice odpowiedzialności pozwanej, a tym samym o zasadność roszczenia powódki względem pozwanej o zachowek – w płaszczyźnie art. 1000 § 2 KC Od razu wyjaśnić należy, że w każdej sytuacji, w której wartość należnego pozwanej zachowku byłaby równa lub wyższa tej w/w kwocie wzbogacenia, tj. 4000 zł, roszczenie o zachowek wygasało, a to wobec braku wystąpienia nadwyżki stanu wzbogacenia nad wartością należnego pozwanej zachowku.
Dla wyjaśnienia tego przydatnym pozostawał dowód z opinii biegłego sądowego K. B., przeprowadzony przez Sąd Rejonowy dla ustalenia wartości przedmiotu darowizny według stanu z daty jej dokonania i cen aktualnych. Z treści tej opinii wynika że wartość rynkowa przedmiotu oszacowania bez uwzględnienia służebności wynosiła 199 694 zł, wartość służebności – 68 137 zł (k.1000) i nie była kwestionowana przez żadną ze stron. Natomiast każda ze stron zgłosiła nie tyle zarzuty, co uwagi wobec oszacowania przez biegłego wartości samej służebności, przy czym zdaniem powódki ta wartość winna być niższa od tej wskazanej przez biegłego (68 137 zł – k.100) i wynosić 51 142 zł, a zdaniem pozwanej winna być wyższa i wynosić 98 877 zł. Oczywiście wartość tego prawa determinowała ustalenie czystej wartości darowizny według stanu z chwili jej dokonania. Żadna ze stron nie zdołała skutecznie podważyć opinii biegłego w zakresie oszacowania wartości służebności. Dla tego należało uznać opinię w całości za wiarygodną, tj. spełniającą kryteria zupełności, rzetelności, logiczności i przejrzystości. Zatem biorąc pod uwagę jej treść, wartość darowizny według stanu z daty jej dokonania i cen aktualnych należało ustalić na kwotę 131 000 zł (199 464 zł – 68 464 zł), w tym wartość darowizny podlegającej doliczeniu, tj. tej dokonanej na rzecz pozwanej – na kwotę 65 500 zł. Tyle wynosiła czysta wartość substratu zachowku. Jeżeli zatem do zachowku niespornie były uprawnione trzy spadkobierczynie (art. 991 § 1 KC w zw. z art. 931 § 1 KC), to wartość należnego na rzecz każdej z nich zachowku (biorąc pod uwagę przepis art. 991 § 1 KC) wynosiłaby po 10 916 zł (65 500 zł : 3 = 21 833,33 zł : 2 = 10 916,66 zł).
W tym miejscu wyjaśnić należy, że rację miała pozwana, która od samego początku postępowania trafnie zarzucała, że należny powódce zachowek co do zasady wynosiłby nie 2/3, a ½ wartości udziału, a to wobec nie wykazania ustawowej przesłanki w postaci trwałej niezdolności do pracy (art. 991 § 1 KC). Skoro zatem pozwana zachowała wzbogacenie (na skutek przedmiotowej darowizny) o wartości 4000 zł, a należny jej zachowek stanowiłby kwotę 10 916 zł, to oczywistym pozostawał wniosek, że wobec braku stanu już wyżej wyjaśnionej nadwyżki roszczenie powódki względem pozwanej o zachowek wygasło (art. 1000 § 2 KC). Taki wniosek zachowuje pełną aktualność jeżeli nawet przyjąć ten wariant oszacowania wartości służebności, który zaproponowała powódka. Jest rzeczą oczywistą, że ta nieco niższa wartość służebności (od tej wynikającej z opinii biegłego) odjęta od wartości nieruchomości (bez uwzględnienia służebności) finalnie da wyższą wartość darowizny od tej przyjętej wyżej przez Sąd Okręgowy, co przełoży się na nieco wyższe wartości udziałów w spadku, w konsekwencji i nieco wyższe wartości należnego każdej ze spadkobierczyń zachowku, co jedynie powiększy już wskazaną przez Sąd Okręgowy różnice pomiędzy wartością wzbogacenia pozwanej, a wartością należnego jej zachowku. Skoro w tym wariancie ten ostatni byłby jeszcze wyższy, to jedynie potwierdzałoby to przekonanie o braku nadwyżki w rozumieniu art. 1000 § 2 KC, eliminując w dalszym ciągu obowiązek zapłaty zachowku co do samej zasady. Tej treści wniosek byłby aktualny także w sytuacji, w której dla oszacowania wartości substratu zachowku, zostałoby przyjęte założenie wartości służebności w tej w/w już kwocie proponowanej przez pozwaną, bo wówczas wartość zachowku wynosiłaby 8382, 25 zł. Zatem każdy z trzech potencjalnie możliwych (w realiach tej sprawy) wariantów szacowania wartości substratu zachowku prowadzi do takiego samego wniosku.
Resumując rozpoznanie istoty sprawy w postępowaniu apelacyjnym prowadziło do wniosku, że wystąpiła okoliczność unicestwiająca roszczenie o zachowek (skutkująca jego wygaśnięciem), co uzasadniało zmianę zaskarżonego wyroku wstępnego i oddalenie powództwa jako niezasadnego. Wyrok Sądu Okręgowego – II Wydział Cywilny Odwoławczy z dnia 11 października 2022 r. II Ca 1218/22
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji. Prosimy przejść do zakładki kontakt.
Z wyrazami szacunku.