Zgodnie z przepisem art. 991. § 1 KC zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału.
Zgodnie natomiast z przepisem art. 1000 § 1 KC jeżeli uprawniony nie może otrzymać należnego mu zachowku od spadkobiercy lub osoby, na której rzecz został uczyniony zapis windykacyjny, może on żądać od osoby, która otrzymała od spadkodawcy darowiznę doliczoną do spadku, sumy pieniężnej potrzebnej do uzupełnienia zachowku. Jednakże obdarowany jest obowiązany do zapłaty powyższej sumy tylko w granicach wzbogacenia będącego skutkiem darowizny. Przepis art. 1000 § 2 KC stanowi zaś, że jeżeli obdarowany sam jest uprawniony do zachowku, ponosi on odpowiedzialność względem innych uprawnionych do zachowku tylko do wysokości nadwyżki przekraczającej jego własny zachowek.
Zauważyć należy, że jeżeli uprawniony do zachowku jest jednocześnie spadkobiercą dziedziczącym spadek z mocy testamentu wobec czego nie może realizować uprawnienia o zachowek na podstawie art. 991 § 2 KC, to nie oznacza to, że nie przysługuje jej żadne roszczenie. Jeżeli spadkodawca dokonał na rzecz określonej osoby darowizny, której przedmiot obejmuje cały spadek, to w grę wchodzi roszczenie uprawnionego o zachowek w stosunku do osoby obdarowanej na podstawie art. 1000 KC, mające charakter „awaryjny” w tym sensie, że aktualizuje się „jeżeli uprawniony nie może otrzymać od spadkobiercy należnego mu zachowku” (wyr. SN z dnia 30 stycznia 2008 r., III CSK 255/07). Przysługuje zatem roszczenie o uzupełnienie zachowku ( art. 991 § 2 KC), w sytuacji gdy na skutek darowizn wartość majątku spadkowego jest równa zeru lub znikoma w stosunku do wartości uczynionych darowizn. Z taką sytuacją mamy do czynienia w przedmiotowej sprawie z uwagi na to, iż na skutek dokonania przez spadkodawczynię darowizny wartość majątku spadkowego w porównaniu z wartością uczynionej darowizny jest znikoma.
Odpowiedzialność osób obdarowanych z tytułu roszczeń o zachowek jest jednak zróżnicowana, jej zakres zależy bowiem od tego, czy osoba obdarowana jest jednocześnie osobą uprawnioną do zachowku po spadkodawcy, czy też nie. Należy jednak podkreślić, że w każdym przypadku chodzi o darowiznę doliczaną do spadku, stąd też rozstrzygające znaczenie dla ustalenia kręgu osób zobowiązanych na podstawie art. 1000 § 1 i 2 KC będą miały ustalenia poczynione na podstawie kryteriów zawartych w art. 993-994 KC
Przepis art. 993 KC stanowi zaś, że przy obliczaniu zachowku nie uwzględnia się zapisów zwykłych i poleceń, natomiast dolicza się do spadku, stosownie do przepisów poniższych, darowizny oraz zapisy windykacyjne dokonane przez spadkodawcę.
Zgodnie z przepisem art. 994. § 1 KC przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku drobnych darowizn, zwyczajowo w danych stosunkach przyjętych, ani dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku, darowizn na rzecz osób niebędących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku.
Tym samym darowizny dokonane na rzecz osób niebędących spadkobiercami lub uprawnionymi do zachowku są doliczane do spadku, jeżeli od chwili ich dokonania do chwili otwarcia spadku nie upłynęło 10 lat. Darowizny uczynione na rzecz spadkobierców oraz osób uprawnionych do zachowku są doliczane do spadku bez względu na czas ich dokonania (wyr. SA w Białymstoku z dnia 1 czerwca 2004 r., I ACa 285/04, OSAB 2004, z. 3, poz. 3; wyr. SA w Białymstoku z dnia 12 listopada 1996 r., I ACr 308/96, OSA 1997, z. 11-12, poz. 68). Jeżeli chodzi o spadkobierców, to doliczenie darowizny do spadku jest niezależne od tytułu powołania do spadku (ustawa, testament), jak też od tego, czy spadkobierca obdarowany jest jednocześnie osobą uprawnioną do zachowku. Przy zaliczaniu na poczet zachowku nie ma znaczenia przedmiot darowizny i cel, w jakim została ona dokonana (post. SN z dnia 30 marca 2011 r., III CZP 136/10).
Definicję legalną wydziedziczenia zawiera art. 1008 KC, wskazujący że polega ono na pozbawieniu zachowku określonej grupy spadkobierców ustawowych, jeżeli uprawniony :
– wbrew woli spadkodawcy postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, lub
– dopuścił się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo rażącej obrazy czci, lub
– uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych.
Uporczywe niedopełnianie obowiązków rodzinnych względem spadkodawcy zakłada niewątpliwie, z jednej strony, długotrwałość, ciągłość nagannego postępowania lub powtarzalność czynności składających się na to postępowania, a z drugiej – jak się trafnie podkreśla w piśmiennictwie – także umyślność tego postępowania (złą wolę po stronie osoby naruszającej obowiązki rodzinne). Do typowych przykładów niedopełniania obowiązków rodzinnych względem spadkodawcy zalicza się w szczególności brak zainteresowania spadkodawcą chorym lub potrzebującym pomocy ze względu na swój wiek.
Uporczywym niedopełnianiem obowiązków rodzinnych nie jest nieutrzymywanie kontaktów pomiędzy spadkobiercą i spadkodawcą, jeżeli wynika to z postawy samego spadkodawcy. Dla zaistnienia podstawy wydziedziczenia określonej w art. 1008 pkt 3 KC długotrwałe niedopełnienia obowiązków rodzinnych względem spadkodawcy musi być spowodowane okolicznościami leżącymi po stronie samego spadkobiercy (por. wydane na tle stanów faktycznych zbliżonych do niniejszej sprawy wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 24 listopada 2011 r., I ACa 524/11, Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 13 stycznia 2011 r., I ACa 1021/10, Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 października 2009 r., VI ACa 448/09 i z dnia 16 listopada 2007 r., VI ACa 768/07). Przyjmuje się przy tym, że o ile w przypadku rażących i ewidentnych przejawów niewywiązywania się przez spadkobiercę z podstawowych obowiązków rodzinnych wobec spadkodawcy nie budzi wątpliwości istnienie tej podstawy wydziedziczenia, o tyle w przypadkach niejednoznacznych ocena prawna postępowania spadkobiercy pozostawiona została sądowi orzekającemu w kontekście całokształtu okoliczności sprawy. W szczególności brak utrzymywania bliskich relacji osobistych pomiędzy wydziedziczonym spadkobiercą i spadkodawcą podlegał będzie innej ocenie moralnej wtedy, gdy wynikał z postawy tego spadkobiercy, innej zaś, jeśli spowodowany był postępowaniem spadkodawcy.
Nawet jednak całkowite i długotrwałe zerwanie ze spadkodawcą przez uprawnionego do zachowku charakterystycznej dla stosunków rodzinnych więzi uczuciowej nie może stanowić podstawy do wydziedziczenia, jeżeli nastąpiło ono wyłącznie z winy spadkodawcy – nie można bowiem wywodzić dla siebie skutków prawnych ze swego niegodziwego zachowania. Brak zatem uzasadnienia np. do wymagania od żony opuszczonej przez męża dla innej kobiety, aby wspierała męża, gdy znalazł się on w potrzebie (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 16 listopada 2007 r., VI ACa 768/07).
Artykuł 87 KRO nakłada na rodziców i dzieci (także pełnoletnie) obowiązek wzajemnego wspierania się. Musi on być z natury rzeczy rozumiany szeroko, jako wynikający z więzi psychicznych i materialnych zespalających najbliższych biologicznie członków społeczeństwa. Formy i sposoby realizacji tego obowiązku są różnorodne, choć do podstawowych należy zapewnienie poczucia bliskości, ostoi i czynnego wsparcia w trudnych sytuacjach życiowych, przestrzeganie dobrych obyczajów. Podzielić należy stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 7 listopada 2002 . II CKN 1397/00 (…), że „W pojęciu zaniedbywanie wobec spadkodawcy obowiązków rodzinnych, o którym mowa w art. 1008 pkt 3 KC, mieści się również takie zachowanie, które prowadzi do faktycznego zerwania kontaktów rodzinnych i ustania więzi uczuciowej, normalnej w stosunkach rodzinnych. Chodzi tu więc również o wszczynanie ciągłych awantur, kierowanie pod adresem spadkodawcy nieuzasadnionych i krzywdzących zarzutów, wyrzucenie go z domu, brak udziału w jego życiu choćby poprzez wizyty w jego miejscu zamieszkania czy okazywanie zainteresowania jego sprawami”. Podobnie należy ocenić niewykonywanie obowiązku alimentacyjnego, nieudzielanie opieki, brak pomocy w chorobie itp.. Zawsze jednak zachowania takie muszą nosić kwalifikowaną cechę „uporczywości”, czyli muszą być długotrwałe (bądź wielokrotne) oraz obiektywnie, a nie subiektywnie, podlegać negatywnej ocenie z punktu widzenia obowiązków wyznaczonych przepisami prawa, zwyczajami, zasadami współżycia społecznego.
W orzecznictwie ugruntowany jest jednolity pogląd, iż przyczyna wydziedziczenia musi wynikać z testamentu, przy czym nie musi być wskazana precyzyjnie, poprzez dokładne odwołanie się do katalogu sporządzonego w art. 1008 KC Warunkiem skutecznego zastosowania art. 1008 KC jest wykazanie zaistnienia przesłanek wydziedziczenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 6 marca 2013 roku, I ACa 4/13). Wydziedziczenie pozostaje nieskuteczne, jeżeli jego przyczyna nie wynika z treści testamentu – nawet gdyby w rzeczywistości przyczyna wydziedziczenia zachodziła, w związku z czym przyjmuje się, że spadkodawca winien opisać w testamencie przykłady konkretnych zachowań uprawnionego do zachowku, które wypełniałyby ustawowe przesłanki, nie jest zaś wystarczające posłużenie się ogólnymi sformułowaniami, bez wskazania konkretnych zachowań lub rodzaju obowiązków (por. wyrok Sądu Okręgowego w Nowym Sączu z dnia 8 lipca 2014 roku, I C 387/12, Teza nr 3, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 13 stycznia 2011 roku, I ACa 1021/10, Lex numer 898627). Przyczyna wydziedziczenia powinna zostać w testamencie skonkretyzowana, sprecyzowana, jednoznacznie sformułowana i opisana. Nie może być przyjmowana w sposób dorozumiany, wbrew treści testamentu, z pominięciem tej treści, a także nie może zostać ustalona jako realnie istniejąca w razie braku odpowiedniej dyspozycji testamentu (wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 24 czerwca 2013 roku, I C 284/12, Teza nr 3).
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię
Wydziedziczenie M. S. w dwóch testamentach przez matkę E. C. jest niezasadne. Zgodnie z art. 1009 KC przyczyna wydziedziczenia uprawnionego do zachowku powinna wynikać z treści testamentu. W treści dwóch testamentów E. C. jako przyczynę wydziedziczenia wskazała, że syn M. S. nie utrzymywał z nią relacji rodzinnych. W testamencie z dnia 12 stycznia wskazała, iż syn nie utrzymuje z nią kontaktów od 12 lat i nie wie nawet, gdzie jej syn mieszka. Zaś w testamencie z 19 maja, że syn nie utrzymuje z nią kontaktów i nie przejawia żadnych zachowań świadczących o więzi rodzinnej między nimi.
To E. C. nie chciała utrzymywać kontaktów ze swoim synem M. S. od początku lat 90-tych XX wieku. M. S. chciał się kontaktować z matką, chciał jej pomocy. Natomiast matka wyparła się wszelkich relacji z nim. W trakcie zakupów, gdy go zobaczyła odwróciła się i uciekła od niego. Nie dopuściła, aby jej syn M. będąc bezdomnym, otrzymał darowiznę mieszkania, które chciała mu darować babka M. A.. E. C. nakłoniła swoją matkę M. A., aby jej darowała mieszkanie, a następnie umieściła matkę w domu opieki. Sprzedała mieszkanie matki i nie przekazała swojemu synowi żadnych pieniędzy z tego tytułu. Syn nadal przez to pozostawał bezdomny i mieszkał w Hospicjum, gdzie pracował jako wolontariusz. E. C. aby unikać rozmów z synem na temat mieszkania po babce M. A., przeprowadziła się do innej dzielnicy W. na ul. (…) w W., zastrzegając wobec wszystkich, aby nie przekazywali informacji synowi M. S., gdzie ona aktualnie mieszka. Następnie E. C. w rozmowach ze znajomymi i z rodziną okłamywała ich, iż jej syn M. S. nie żyje.
J. W. jako opiekująca się E. C., była w bliskiej relacji nią. E. C. opowiadała jej, iż przeprowadziła się do innej dzielnicy W. na P. na ul. (…) ponieważ syn M. ją nachodził i bała się go oraz, że kiedyś przyjechała z ręką w gipsie ponieważ syn M. czekał na nią pod blokiem i szarpnął ją a następnie popchnął tak, że miała rękę w gipsie. Koleżance Z. S. E. C. opowiadała, że jej syn zginął, że wcześniej, gdy jej syn żył to stosował wobec niej przemoc fizyczną. Relacje E. C. o swoim synu między innymi o jego śmierci, oraz o tym, iż stosował przemoc fizyczną wobec matki, że nie chciał utrzymywać z nią kontaktów, od początku lat 90-tych aż do dnia śmierci E. C. były nieprawdziwe.
Wynika to z oczywistych innych wiarygodnych faktów. Mianowicie M. S. żył. Co do stosowania przemocy fizycznej w żadnym z pięciu testamentów, w tym w dwóch w których spadkodawczyni E. C. wydziedziczyła M. S., nie powoływała faktu, że syn ją pobił lub zastraszał, albo że stosował wobec niej przemoc fizyczną. Gdyby takie fakty pobicia rzeczywiście miały miejsce spadkodawczyni chcąc wydziedziczyć syna M. S. na pewno by je powołała.
Zaś z zeznań świadków G. G. (1) i G. G. (2) oraz samych zeznań powoda wynika, iż to spadkodawczyni jako matka nie chciała utrzymywać kontaktów z synem M. S.. Nie chciała mu pomóc gdy był bezdomny oraz sprzedała mieszkanie swojej matki – M. A.. Ponadto w zakresie stosowania przemocy fizycznej było odwrotnie, to matka gdy powód był małoletni stosowała wobec niego przemoc fizyczną. M. S. nie używał przemocy wobec matki. Matka powoda opowiadała nawet ludziom, że jej syn nie żyje co było nieprawdą. O tym, iż wskazane w testamentach przyczyny wydziedziczenia takie jak brak utrzymywania przez M. S. relacji rodzinnych z matką i nie interesowanie się jej losem, rzeczywiście nie istniały, świadczy także przekazywana przez E. C. okoliczność, iż jej syn M. S. nie żyje. Wskazana w testamentach okoliczność braku utrzymywania przez powoda z matką więzi rodzinnych, była kolejną wymyśloną historią przez E. C.. Przekazywanie przez E. C. tej nieprawdziwej informacji o śmierci swojego syna, jednoznacznie wskazuje, iż to E. C. nie chciała utrzymywać jakiejkolwiek relacji i kontaktów ze swoim synem i to z jej powodu te relacje zostały zerwane. To E. C. po przeprowadzce na ul. (…) zabroniła znajomym i rodzinie przekazywać informacje synowi M. S. o jej miejscu zamieszkania. M. S. bardzo chciał nawiązać relacje i kontakty z matką, lecz nikt nie chciał mu przekazać informacji o miejscu zamieszkania matki. To E. C. zdecydowała o przerwaniu kontaktów i relacji z synem, chciała unikać rozmów na temat co stało się z mieszkaniem po babce M. A. i środkami z jego sprzedaży. Zatem przyczyny wydziedziczenia wskazane przez E. C. w obu jej testamentach o braku utrzymywania kontaktów rodzinnych przez syna z nią i zerwaniu przez syna relacji rodzinnych z nią, nie zachodziły rzeczywiście, lecz zostały jedynie dla pozoru wskazane w treści dwóch testamentów. Nie zachodziła zatem przesłanka z art. 1008 pkt 3 KC uporczywego nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych przez syna M. S..
Wydziedziczenie jest zatem bezpodstawne. M. S. przysługuje na podstawie art. 991 § 1 KC jako jedynemu synowi E. C. udział ½ jaki przysługiwałby mu z dziedziczenia ustawowego. M. S. przy dziedziczeniu ustawowym byłby jedynym spadkobiercą, bowiem był jej jedynym synem, zaś mąż E. C. zmarł przed nią – art. 931 § 1 KC.
J. W. otrzymała darowiznę mieszkania od spadkodawczyni. Niezasadny jest zarzut podniesiony w odpowiedzi na pozew, iż M. S. otrzymał darowiznę od swojej matki, która zapłaciła za niego alimenty dla syna B. S.. Bowiem z załączonej ugody sądowej wynika, iż umowę ugody zawarła E. C. i J. S. (3). Żadna ze stron nie otrzymała darmowego świadczenia. E. C. otrzymała od J. S. (3) zwrot złotej biżuterii o wartości około 44000 zł, którą wcześniej E. C. podarowała synowej. Natomiast E. C. zapłaciła jej kwotę około 46000 zł stanowiącą zaległe alimenty. Oba świadczenia stron były odpłatne i prawie o jednakowej wartości. Zatem nie było darowizny, bowiem za kwotę pieniężną przekazaną przez E. C. otrzymała ona w zamian złotą biżuterię na podstawie umowy ugody, a nie darowizny.
Sąd przyjął stan darowizny lokalu mieszkalnego z chwili jej dokonania – bez uwzględnienia późniejszych remontów przeprowadzonych przez rodzinę pozwanej. Biegły wycenił zgodnie z postanowieniem Sądu stan nieruchomości bez uwzględnienia remontu, czyli w stanie pierwotnym z darowizny, ustalając wartość mieszkania na kwotę 277000 zł oraz jako stan nieruchomości uwzględnił istniejącą w dacie darowizny służebność mieszkania (do chwili śmierci spadkodawczyni) o wartości 19.000 zł. Ceny obecne 277000 zł minus 19000 zł służebność mieszkania = wartość 258000 zł.
Od kwoty wartości mieszkania 258000 zł należy odjąć zapłacony dług spadkowy koszt pogrzeb 53,50 zł oraz odjąć pobrany podatek od darowizn w kwocie 51786,30 zł (pobrany przez notariusza w akcie notarialnym k. 101verte) oraz odjąć taksę notarialną 925 zł oraz 203,50 zł VAT od taksy notarialnej = 205031,70 zł wartość wzbogacenia darowizną. Należny zachowek zgodnie z art. 991 § 1 KC i art. 1000 § 1 KC od obdarowanego w granicach wzbogacenia, wynosi połowę z tej kwoty 205031,70 zł czyli 102.515,85 zł. Tę kwotę Sąd zasądził w punkcie I. wyroku. Wyrok Sądu Okręgowego – II Wydział Cywilny z dnia 21 lutego 2020 r. II C 1448/14
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji. Prosimy przejść do zakładki kontakt.
Z wyrazami szacunku.