Prawo spadkowe zapewnia członkom najbliższej rodziny spadkodawcy, zaliczonym do kręgu uprawnionych do zachowku, uzyskanie określonej korzyści ze spadku niezależnie od woli spadkodawcy, tj. choćby spadkodawca pozbawił ich tej korzyści przez rozrządzenia testamentowe lub dokonane darowizny. Zgodnie z art. 991 § 1 KC, uprawnionymi do zachowku są zstępni, małżonek oraz rodzice spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy. Według art. 991 § 1 KC, uprawnionym do zachowku należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś sytuacjach – połowa wartości tego udziału. I to właśnie, co się uprawnionemu w myśl tego przepisu należy, stanowi zachowek, którego nie może on być pozbawiony wolą spadkodawcy, chyba że występują przesłanki do wydziedziczenia (art. 1008 – 1010 KC); w razie wydziedziczenia zstępnego jego zstępni są uprawnieni do zachowku, chociażby przeżył on spadkodawcę (art. 1011 KC).
W celu obliczenia zachowku należy najpierw określić udział spadkowy stanowiący podstawę do obliczenia zachowku. Wyjść trzeba tutaj od ustalenia udziału, w jakim uprawniony byłby powołany do spadku z ustawy, przy czym przy operacji tej, zgodnie z art. 992 KC, uwzględnia się także spadkobierców niegodnych oraz spadkobierców, którzy spadek odrzucili, natomiast nie uwzględnia się spadkobierców, którzy zrzekli się dziedziczenia albo zostali wydziedziczeni. Następie udział ten mnoży się, stosownie do art. 991 § 1 KC, przez 2/3, jeżeli uprawniony do zachowku jest trwale niezdolny do pracy lub małoletni, a w pozostałych sytuacjach – przez 1/2. Otrzymany wynik to właśnie udział spadkowy stanowiący podstawę do obliczenia zachowku.
Kolejnym etapem obliczania zachowku jest ustalenie tzw. substratu zachowku (art. 993 – 995 KC). Ustalenie substratu zachowku wymaga przede wszystkim określenia czystej wartość spadku. Czysta wartość spadku stanowi różnicę pomiędzy stanem czynnym spadku, czyli wartością wszystkich praw należących do spadku, według ich stanu z chwili otwarcia spadku i cen z chwili orzekania o zachowku (por. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego – zasadę prawną – z dnia 26 marca 1985 r., III CZP 75/84, OSP 1988, nr 2, poz. 27), a stanem biernym spadku, czyli sumą długów spadkowych, z pominięciem jednak długów wynikających z zapisów i poleceń. Po określeniu czystej wartości spadku dolicza się do niej, dla ustalenia substratu zachowku, wartość darowizn dokonanych przez spadkodawcę, bez względu na to czy były one uczynione na rzecz spadkobierców, uprawnionych do zachowku, czy też innych osób. Wartość przedmiotu darowizny na potrzeby doliczenia oblicza się według stanu z chwili jej dokonania, a według cen z chwili ustalenia zachowku (art. 995 KC). Pewne jednak darowizny zostały wyłączone od doliczania, w szczególności drobne, zwyczajowo przyjęte, oraz dokonane dawniej niż przed dziesięciu laty, licząc od otwarcia spadku, na rzecz osób nie będących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku (art. 994 § 1 KC). Zamyka obliczanie zachowku operacja mnożenia substratu zachowku przez udział spadkowy stanowiący podstawę do obliczenia zachowku. Jej wynik wyraża wysokość należnego zachowku.
Uprawniony należny mu zachowek, obliczony w powyższy sposób, może otrzymać przede wszystkim w postaci powołania do spadku, zapisu lub uczynionej przez spadkodawcę na jego rzecz darowizny (art. 991 § 2 KC). Gdy jednak to nie nastąpi, przysługuje mu – w myśl powołanego przepisu – przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia (roszczenie o zachowek). Stąd jednoznaczny wniosek, że o powstaniu na rzecz uprawnionego do zachowku roszczenia przeciwko spadkobiercy o pokrycie lub uzupełnienie w pieniądzu zachowku rozstrzyga tylko to, czy otrzymał on w całości należny mu zachowek w postaci powołania do spadku, zapisu lub uczynionej przez spadkodawcę na jego rzecz darowizny. Jeżeli otrzymał, roszczenie o zachowek nie przysługuje mu (co do zaliczenia darowizny na należny uprawnionemu zachowek – zob. art. 996 KC). Jeżeli natomiast nie otrzymał, roszczenie o zachowek przysługuje mu, choćby został powołany do spadku, nawet z ustawy, i choćby współspadkobierca – adresat jego roszczenia sam też był uprawniony do zachowku. Powyższy wniosek znajduje potwierdzenie w przepisach art. 999 i art. 1005 § 1 KC, regulujących sytuacje, w których spadkobierca obowiązany do zapłaty zachowku jest sam uprawiony do zachowku. Zrozumiałe, że odpowiedzialność spadkobiercy obowiązanego do zapłaty zachowku, który sam jest uprawniony do zachowku, ogranicza się tylko do wysokości nadwyżki przekraczającej jego własny zachowek.
Jeżeli uprawniony nie może otrzymać od spadkobiercy należnego mu zachowku, może żądać od osoby, która otrzymała od spadkodawcy darowiznę doliczoną do spadku, sumy pieniężnej potrzebnej do uzupełnienia zachowku; jednakże obdarowany jest obowiązany do zapłaty powyższej sumy tylko w granicach wzbogacenia będącego skutkiem darowizny. Jeżeli obdarowany sam jest uprawniony do zachowku, ponosi odpowiedzialność względem innych uprawnionych do zachowku tylko do wysokości nadwyżki przekraczającej jego własny zachowek. Obdarowany może zwolnić się od obowiązku zapłaty sumy potrzebnej do uzupełnienia zachowku przez wydanie przedmiotu darowizny (art. 1000 KC).
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię
Powód A. L. wniósł pozew przeciwko J. A., A. I. oraz J. L. o zapłatę solidarnie kwoty 100.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami, tytułem zachowku po zmarłym M. L.. Powód wniósł także o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu powód wskazał, że pozwane odziedziczyły spadek po M. L., na podstawie testamentu. Powód jest synem zmarłego z pierwszego małżeństwa, którego spadkodawca wydziedziczył w testamencie. Podstawą wydziedziczenia było uporczywe niedopełnianie obowiązków rodzinnych wobec spadkodawcy polegające na zerwaniu kontaktów z ojcem. Powód podkreślił, że nigdy nie zerwał kontaktu z ojcem, wielokrotnie próbował się z nim kontaktować, jednak bezskutecznie. W ocenie powoda, brak kontaktu wynikał z niechęci ojca, który nie akceptował odmiennej orientacji seksualnej syna. Powód podkreślił, że wydziedziczenie oparte było na fałszywej przesłance, a zatem jest bezskuteczne, w związku z czym powodowi przysługuje prawo do zachowku po M. L..
W odpowiedzi na pozew pozwane wniosły o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów postępowania. Uzasadniając swoje stanowisko wskazały, że to powód zerwał kontakty z ojcem. Nie kontaktował się z nim przez ponad 20 lat. Ostatnie spotkanie miało miejsce w 1989 roku i odbyło się z inicjatywy M. L., który liczył, że syn będzie utrzymywał z nim regularne kontakty. Pomimo zapewnienia, że tak będzie powód nie kontaktował się z ojcem, nie odwiedzał go, nie pamiętał o uroczystościach i świętach. Pozwane podkreśliły, że spadkodawca nie miał świadomości odmiennej orientacji seksualnej syna, nigdy o tym nie wspominał. Pozwane zaś o fakcie tym dowiedziały się dopiero z treści pozwu. W ocenie pozwanych, brak kontaktu ojca z synem wynikał z woli i decyzji powoda, który liczył, że to ojciec będzie zabiegał o kontakty z nim, co należy negatywnie ocenić z punktu widzenia powinności rodzinnych. Pozwane podkreśliły, że istniały uzasadnione, obiektywne powody wydziedziczenia A. L.
Sąd nie dał wiary zeznaniom powoda A. L. w zakresie w jakim wskazywał, iż przyczyną zerwania kontaktów z ojcem był jego stosunek do orientacji seksualnej syna. W tym samym zakresie Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka A. O.. Podkreślić należy niekonsekwencje i nieścisłości w zeznaniach powodach oraz świadka, co do rzekomej reakcji, jaka miała nastąpić po dowiedzeniu się przez M. L. o skłonnościach homoseksualnych syna. W ocenie Sądu, okoliczności wskazywane przez powoda oraz świadka A. O. w zakresie stosunku zmarłego do orientacji seksualnej syna zostały wyolbrzymione i stworzone jedynie na potrzeby niniejszego postępowania.
W okolicznościach niniejszej sprawy spadkodawca wydziedziczył powoda A. L. wskazując jako przyczynę zerwanie kontaktów z ojcem. Wolą spadkodawcy było zatem pozbawienie powoda prawa do zachowku. Należało zatem zbadać czy rzeczywiście przyczyny wydziedziczenia istniały i czy mogły stanowić podstawę pozbawienia prawa do zachowku.
W okolicznościach niniejszej sprawy bezsporne było, że ostatni kontakt powoda z ojcem miał miejsce w 1989 roku. Powód, przez ponad 30 lat, nie miał zatem kontaktu z ojcem, nie interesował się jego losem. W ocenie Sądu, już sam fakt nieutrzymywania kontaktów przez tak długi okres uzasadnia przyjęcie, iż zachowanie takie mieści się w pojęciu zaniedbywania obowiązków rodzinnych. Powód nie uczestniczył bowiem w życiu ojca, nie miał potrzeby dowiedzenia się w co z nim się dzieje. Nawet po śmierci ojca nie zainteresował się tym jak żył, co lubił, jak zachowywał się w czasie choroby. W okolicznościach niniejszej sprawy istotne jest, że M. L. przez całe życie pragnął kontaktu z synem i ubolewał, że ten nie chce ich utrzymywać. Należy zwrócić uwagę, iż zmarły dowiedziawszy się o nawiązaniu kontaktu powoda z siostrą J. L. założył konto internetowe na portalu społecznościowym by powód również z nim mógł nawiązać kontakt, co nigdy nie nastąpiło. W ocenie Sądu, należy zgodzić się z argumentacją strony pozwanej, iż M. L. miał uzasadnione podstawy by liczyć, że syn, który wszedł w dorosłe życie będzie zabiegał o kontakt z ojcem.
Do momentu uzyskania przez powoda pełnoletniości M. L. pomagał bowiem synowi, łożył na jego utrzymanie, interesował się jego losem. Pomimo faktu, że nie akceptował wyjazdu syna do Niemiec, wsparł go finansowo by miał środki na utrzymanie w nowym miejscu. Po wyjeździe powoda i braku kontaktu z jego strony, M. L. odnalazł syna. Do jedynego spotkania osobistego z synem doszło zatem z inicjatywy M. L.. Pomimo braku kontaktu ze strony powoda, M. L. podjął jeszcze jedną próbę skontaktowania się z synem, jednak do spotkania nie doszło. Powyższe jednoznacznie wskazuje, że zmarły chciał utrzymywać kontakty z synem, jednak w świetle jego postawy, zaniechał dalszych starań. Powód znał adres ojca albowiem spędzał w domu ojca wakacje, znał również numer telefonu. Nie miał jednak potrzeby zatelefonowania do ojca czy wysłania okolicznościowej kartki. Należy zgodzić się z powodem, iż również ojciec mógł napisać czy zadzwonić jednak, jak wcześniej wskazano, M. L. podjął próbę kontaktu z synem, odnalazł go, jednak ten nie był zainteresowany utrzymywaniem kontaktów z ojcem. W świetle takiej postawy powoda należy przyjąć, iż zmarły całkowicie zasadnie oczekiwał na kontakt ze strony dziecka. W przedmiotowej sprawie istotne jest, że zachowanie powoda charakteryzowało się długotrwałością i powtarzalnością. Do śmierci M. L. nie nastąpiła zmiana zachowania powoda.
W ocenie Sądu, argumentację strony powodowej, iż przyczyną braku kontaktu z ojcem była orientacja seksualna powoda należy uznać za niewiarygodną i stworzoną na potrzeby niniejszego postępowania. W okolicznościach niniejszej sprawy nie zostało wykazane czy M. L. miał świadomość orientacji seksualnej syna. Niemniej jednak, z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków i strony pozwanej wynika, iż przez całe życie zmarły pragnął kontaktów z synem i oczekiwał, że ten go nawiąże. Najwidoczniej, nawet jeśli miał świadomość orientacji seksualnej syna, nie była to przeszkoda w utrzymywaniu z nim kontaktów. Przesłuchani w sprawie świadkowie, którzy znali zmarłego od wielu lat nie potwierdzili także rzekomego, wysoce negatywnego stosunku zmarłego do syna z uwago na jego orientację seksualną.
Mając powyższe na uwadze uznać należy, że zachowanie powoda względem spadkodawcy stanowiło uporczywe niedopełnianie obowiązków rodzinnych uzasadniające wydziedziczenie powoda. Mając powyższe na uwadze należało oddalić powództwo jako niezasadne, o czym Sąd orzekł w punkcie I wyroku Wyrok Sądu Okręgowego – I Wydział Cywilny z dnia 30 czerwca 2014 r. I C 740/13
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji. Prosimy przejść do zakładki kontakt.
Z wyrazami szacunku.