Zgodnie z treścią art. 991 § 1 KC zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawnionym jest trwale niezdolny do pracy albo, jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału.
Powołany przepis określa wąski krąg osób potencjalnie uprawnionych do zachowku, uzależniając dodatkowo powstanie ich roszczenia od tego, by w konkretnym stanie faktycznym były one powołane do spadku z ustawy. Jeżeli ustalono, że osoby takie są uprawnione do zachowku, dalszej ocenie podlega czy w drodze spadkobrania otrzymały one cały należny im zachowek. Jeżeli nie, wówczas przysługuje im roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku, a jeżeli w wyniku dziedziczenia, zapisu czy darowizny uzyskały korzyść mniejszą niż należny im zachowek, przysługuje im roszczenie o uzupełnienie sumy potrzebnej do pokrycia zachowku. W pierwszej kolejności roszczenie o zachowek kierowane jest przeciwko spadkobiercom.
Określenie wartości zachowku wymaga ustalenia: wielkości udziału spadkowego, jaki przypadałby osobie uprawnionej do zachowku na podstawie ustawy, rodzaju ułamka, o którym stanowi art. 991 § 1 KC, wartości spadku według stanu z dnia jego otwarcia i cen z daty orzekania o roszczeniach z tytułu zachowku oraz ewentualnie wartości zaliczanej darowizny według stanu z chwili jej dokonania i cen z daty orzekania o roszczeniach z tytułu zachowku (tak między innymi Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów z dnia 26 marca 1985 roku, III CZP 75/84, OSNCP 1985 rok, nr 10).
O wysokości zachowku decydują, zatem dwa czynniki: kwalifikacje osobiste uprawnionego (jego małoletniość lub trwała niezdolność do pracy) oraz wartość udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym. Pierwszą czynnością podejmowaną w celu obliczenia zachowku jest ustalenie wartości spadku. Chodzi o czystą wartość spadku (por. Elżbieta Skowrońska-Bocian, „Komentarz do kodeksu cywilnego” 2008 rok, s. 182, pkt 1; Adam Szpunar, „Uwagi o obliczaniu wysokości zachowku”, s. 14). Przy obliczaniu substratu zachowku bierze się pod uwagę wszystkie prawa majątkowe należące do spadku według ich stanu w chwili otwarcia spadku. W przypadku wierzytelności nie uwzględnia się w związku z tym narosłych od tej daty odsetek (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 1997 roku, I CKU 30/97, OSNC 1997 rok, Nr 10, poz. 149; zgodnie z art. 207 KC w związku z art. 1035 KC, przypadają one spadkobiercom w stosunku do wielkości udziałów). Przedmiotów nabytych po otwarciu spadku przez spadkobierców zarządzających spadkiem również nie bierze się pod uwagę. Przy określaniu wartości stanu czystego spadku, od aktywów należy odjąć pasywa istniejące w chwili otwarcia spadku, łącznie z zobowiązaniami podatkowymi (por. Adam Szpunar, „Uwagi o obliczaniu wysokości zachowku”, s. 23 i 24).
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 lutego 2004 roku (II CK 444/02, OSP 2007 rok, Nr 4, poz. 51, s. 301), podsumował, iż obliczając zachowek, przeprowadza się następujące operacje: ułamek określający udział spadkowy, stanowiący podstawę do obliczenia zachowku (ustalony na podstawie art. 931 KC i nast. i skorygowany stosownie do art. 992 KC), mnoży się przez dwie trzecie lub jedną drugą (w zależności od kwalifikacji personalnych uprawnionego określonych w art. 991 § 1 KC), uzyskany zaś w ten sposób ułamek mnoży się przez wartość substratu zachowku (tę zaś ustala się stosownie do postanowień art. 993-995 KC).
W sprawie o zachowek rolą powoda jest wykazanie składu i wartości majątku spadkowego według stanu z daty otwarcia spadku, a cen z daty orzekania, tak aby Sąd dysponował materiałem dowodowym pozwalającym na ustalenie składu i wartości spadku, a także stanu czynnego spadku. Natomiast, jak przyjmuje się w orzecznictwie, w sprawie o zachowek rolą sądu nie jest zarządzenie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (tak między innymi Sąd Okręgowy dla Warszawy – Pragi w Warszawie w wyroku z dnia 6 listopada 2019 roku, I C 5/17, opubl. L.).
Stosownie do przepisu art. 993 KC, przy obliczaniu zachowku nie uwzględnia się zapisów zwykłych i poleceń, natomiast dolicza się do spadku, stosownie do przepisów poniższych, darowizny oraz zapisy windykacyjne dokonane przez spadkodawcę. Przy ustalaniu prawa do zachowku dolicza się do spadku darowizny uczynione przez spadkodawcę, z pewnymi wyjątkami. Doliczeniu do spadku nie podlegają drobne darowizny zwyczajowo przyjęte w danych stosunkach. Z zasady więc chodzi o darowizny o niewielkiej wartości wręczane z różnych okazji, przy czym dokonywanie oceny powinno odbywać się przy uwzględnieniu sytuacji majątkowej stron umowy darowizny (art. 994 § 1 KC). Doliczeniu nie podlegają także darowizny na rzecz osób niebędących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku dokonane przed więcej niż dziesięcioma laty, licząc wstecz od otwarcia spadku (art. 994 § 1 KC). Przy obliczaniu zachowku należnego zstępnemu nie dolicza się do spadku darowizn uczynionych przez spadkodawcę w czasie, kiedy nie miał zstępnych. Nie dotyczy to jednak wypadku, gdy darowizna została uczyniona na mniej niż 300 dni przed urodzeniem się zstępnego (art. 994 § 2 KC). Przy zaliczaniu na poczet zachowku nie ma znaczenia przedmiot darowizny i cel, w jakim została ona dokonana (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 marca 2011 roku, III CZP 136/10, Lex nr 844761).
Instytucja wydziedziczenia uregulowana została w art. 1008 KC, który stanowi, że spadkodawca może w testamencie pozbawić zstępnych, małżonka i rodziców zachowku (wydziedziczenie), jeżeli uprawniony do zachowku: wbrew woli spadkodawcy postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego (art. 1008 pkt 1 KC), dopuścił się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo rażącej obrazy czci (art. 1008 pkt 2 KC) lub uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych (art. 1008 pkt 3 KC). W świetle art. 1009 KC przyczyna wydziedziczenia uprawnionego do zachowku powinna wynikać z treści testamentu.
Wedle przepisu art. 1008 KC Spadkodawca może w testamencie pozbawić zstępnych, małżonka i rodziców zachowku (wydziedziczenie), jeżeli uprawniony do zachowku:
1)wbrew woli spadkodawcy postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego;
2)dopuścił się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo rażącej obrazy czci;
3)uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych.
Kolejny artykuł KC stanowi, że przyczyna wydziedziczenia uprawnionego do zachowku powinna wynikać z treści testamentu.
Jak wskazuje się w doktrynie (Elżbieta Niezbecka w pod red. A. Kidyby, Kodeks cywilny.Komentarz. Tom IV. Spadki., komentarz do art. 1008 KC), wskazanie w testamencie przyczyny wydziedziczenia nie zawsze przesądza o skuteczności wydziedziczenia. Dana przyczyna bowiem musi rzeczywiście istnieć, stąd też spadkobierca bezpodstawnie wydziedziczony może dochodzić zachowku, powołując się na bezzasadność wydziedziczenia. Także spadkobierca wydziedziczony w testamencie, któremu już z innych przyczyn nie służy roszczenie o zachowek, może w celu ochrony innego interesu prawnego – żądać ustalenia, że wydziedziczenie jest bezpodstawne (wyr. SN z dnia 9 grudnia 1974 r., I CR 873/74).
Artykuł 1008 KC ustala zamknięty katalog przyczyn wydziedziczenia, niedopuszczalna jest więc wykładnia rozszerzająca tego przepisu (A. Szpunar, Uwagi o prawie do zachowku, op. cit., s. 26). Przepis ten wymienia trzy przyczyny wydziedziczenia, a mianowicie:
1) uporczywe postępowanie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego wbrew woli spadkodawcy;
2) dopuszczenie się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo rażącej obrazy czci;
3) uporczywe niedopełnianie względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych.
Przyczyna wydziedziczenia wymieniona w art. 1008 pkt 3 KC polega na uporczywym niedopełnianiu względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych. Zachowanie uprawnionego do zachowku odnosi się do osoby spadkodawcy i dotyczy niedopełniania obowiązków rodzinnych względem niego, na przykład niewykonywanie obowiązku alimentacyjnego, nieudzielanie opieki, brak pomocy w chorobie itp. Należy jednak podkreślić, że wskazane zachowanie musi nosić cechy uporczywości, czyli musi być długotrwałe czy wielokrotne.
W pojęciu „zaniedbywanie wobec spadkodawcy obowiązków rodzinnych”, o którym mowa w art. 1008 pkt 3 KC, mieści się również takie zachowanie, które prowadzi do faktycznego zerwania kontaktów rodzinnych i ustania więzi uczuciowej, normalnej w stosunkach rodzinnych. Chodzi tu więc również o wszczynanie ciągłych awantur, kierowanie pod adresem spadkodawcy nieuzasadnionych i krzywdzących zarzutów, wyrzucenie go z domu, brak udziału w jego życiu choćby poprzez wizyty w jego miejscu zamieszkania czy okazywanie zainteresowania jego sprawami (wyr. SN z dnia 7 listopada 2002 r., II CKN 1397/00).
Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię
W niniejszej sprawie powód S. K. dochodził od pozwanej K. K. kwoty 75.000 zł tytułem zachowku po zmarłym ojcu Z. K., natomiast pozwana podnosiła, że powód na mocy testamentu notarialnego został skutecznie wydziedziczony przez spadkodawcę, co czyni jego żądanie bezzasadnym. Spór pomiędzy stronami sprowadzał się zatem w pierwszej kolejności do ustalenia skuteczności wydziedziczenia powoda w drodze testamentu przez spadkodawcę Z. K., a w dalszej kolejności – do ustalenia wysokości ewentualnie należnego mu zachowku.
W świetle powyższych rozważań dla ustalenia, czy powodowi przysługuje w ogóle roszczenie o zachowek po zmarłym ojcu Z. K. konieczne było w niniejszej sprawie przede wszystkim ustalenie, czy wskazana w testamencie Z. K. przesłanka wydziedziczenia powoda jest rzeczywista, a zatem czy wydziedziczenie te było skuteczne.
W testamencie notarialnym Z. K. do całości spadku powołał swoją żonę K. K., jednocześnie wydziedziczając obu swoich synów, tj. powoda S. K. oraz jego brata D. K.. Względem powoda jako przyczynę wydziedziczenia spadkodawca wskazał „uporczywe niedopełnianie przez niego obowiązków rodzinnych, tj. nie utrzymywanie z nim kontaktów rodzinnych od wielu lat, nie interesowanie się nim w czasie jego obecnej ciężkiej choroby i nieudzielenie mu zarówno wsparcia jak i pomocy”, a więc przesłankę wydziedziczenia z art. 1008 pkt 3 KC
W ocenie Sądu powód S. K. uczynił zadość obowiązkowi wynikającemu z art. 6 KC i wykazał zaistnienie względem niego przesłanek z art. 991 KC przy jednoczesnym braku wykazania przez pozwaną, że zachodziły w przypadku powoda okoliczności wskazane przez spadkodawcę w testamencie jako przyczyny jego wydziedziczenia. To na pozwanej spadkobierczyni spoczywał bowiem obowiązek udowodnienia, że powód został pozbawiony prawa do zachowku z uwagi na skuteczne wydziedziczenie przez spadkodawcę w przedmiotowym testamentem, a zatem że wskazana przesłanka wydziedziczenia była rzeczywista (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13.11.2013 r. sygn. VI ACa 578/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 3.12.2014 r. sygn. I ACa 702/14).
Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił, że powoda łączyły z ojcem – spadkodawcą raczej chłodne relacje. Utrzymywali oni sporadyczny kontakt, którego inicjatorem był w zasadzie jedynie powód. Zmarły Z. K. opuścił rodzinę w 1972 r. (kiedy to powód miał 12 lat) i nie pozostawił wówczas rodzinie żadnych danych teleadresowych umożliwiających nawiązanie z nim kontaktu, sam również nie interesował się opuszczoną rodziną. W ocenie Sądu należało dać wiarę powodowi S. K., iż w tym okresie winę za rozluźnienie relacji ponosi jedynie jego ojciec Z. K., bo nie można z oczywistych względów wymagać, aby dziecko (jakim był wówczas powód) na własną rękę ustalało miejsce pobytu ojca i zabiegało o kontakt z nim, podczas gdy on tego kontaktu konsekwentnie unikał. Relacje z ojcem udało się powodowi nawiązać na nowo dopiero z początkiem lat 80-tych XX wieku, kiedy to Z. K. przeprowadził się do O.. Od tego czasu do połowy lat 90 – tych XX wieku powód stosunkowo często odwiedzał ojca (1-2 razy w miesiącu) bywając w O. w ramach podróży służbowych. Okoliczność tę potwierdziła żona powoda E. K., a pozwana stwierdziła jedynie, że nie pamięta, aby powód odwiedzał ojca w tym okresie, co jednak nie pozwala na skuteczne zakwestionowanie przytoczonej przez powoda okoliczności, tym bardziej, że świadek E. K. zeznała, że tak było.
Od połowy lat 90-tych XX wieku powód S. K. utrzymywał z ojcem jedynie okazjonalny kontakt telefoniczny (w związku z imieninami, świętami, czy dniem ojca), jednak podczas tych kontaktów – zawsze inicjowanych przez powoda – rozmowa „nie kleiła się”, a ojciec nigdy nie informował go o swoich planach czy potrzebach np. nie powiedział powodowi, że zamierza zmienić miejsce zamieszkania, pomimo że kupił dom w innym mieście (gdy miał przeprowadzić się z R. do O.), nie powiedział mu też, że zachorował na nowotwór.
Do osobistego spotkania powoda z ojcem doszło dopiero w święto Bożego Ciała, kiedy to S. K. razem z bratem odwiedził ojca w R., gdzie wówczas zamieszkiwał. Spotkanie przebiegło w miłej, rodzinnej atmosferze, jednak nie zmieniło wiele w relacjach powoda z ojcem, gdyż od tego czasu powód nadal nie spotykał się z ojcem i ich kontakty ograniczały się do kontaktów telefonicznych. Ojciec powoda Z. K. również jednak nie szukał kontaktu z synem, a z zeznań pozwanej wynika, że nie życzył sobie, aby poinformować powoda o jego chorobie, którą zdiagnozowano w maju. Pozwana potwierdziła, że nie powiedziała powodowi o chorobie jego ojca, podnosząc, że „rodzina o chorobie wiedziała”, co miało wskazywać, że powód mógł się o niej dowiedzieć. Powód zaprzeczył jednak, aby wiedział o chorobie ojca przed lipcem a pozwana nie przedstawiła żadnych dowodów na tę okoliczność, co pozwala na uznanie, że w dacie sporządzania testamentu w którym zarzucono powodowi „nie interesowanie się ojcem w czasie jego obecnej ciężkiej choroby i nieudzielenia mu zarówno wsparcia jak i pomocy” – nie miał on świadomości, że ojciec choruje, ani że potrzebna mu pomoc. Stan niewiedzy powoda w tym zakresie skutecznie utrzymywał sam spadkodawca, nie wspominając o chorobie podczas rozmów telefonicznych z powodem.
Podkreślenia wymaga, że bezpośrednio po uzyskaniu informacji o stanie zdrowia ojca, powód wraz z żoną odwiedził ojca w jego domu w O. i co więcej, gdy został poproszony o pomoc w zorganizowaniu badań ojca w szpitalu w C., niezwłocznie to uczynił (potwierdzają to również zeznania pozwanej i korespondencja sms). Nie można zatem zarzucić powodowi braku zainteresowania losem ojca w czasie jego choroby w okresie, kiedy już wiedział o tej chorobie. Kiedy w sierpniu spadkodawca Z. K. przebywał w szpitalu w C., powód odwiedzał ojca dwa razy dziennie, a podczas tych wizyt karmił go, mył, golił, zabierał brudną bieliznę do prania, a także zakupił mu niezbędne przybory toaletowe. Nie można zatem przyjąć, że nie pomagał ojcu w chorobie i nie wspierał go. Zeznania powoda są w tym zakresie spójne z zeznaniami A. Ś., E. K., B. K., W. K. oraz samej pozwanej, która potwierdziła, że powód odwiedzał ojca w szpitalu.
Zdaniem Sądu znaczące jest, że ani Z. K. ani pozwana nie traktowali powoda w sposób pozwalający przyjąć, że zależy im na kontakcie z powodem, czy na dobrych relacjach z nim. Przesłuchani w sprawie świadkowie potwierdzili wprawdzie brak bliskich relacji powoda ze zmarłym ojcem, ale właściwie żaden ze świadków nie potrafił wyjaśnić, co było tego przyczyną. Świadkowie B. C., A. Ś. i J. K. zeznali, że S. K. nie pozostawał w dobrych relacjach z ojcem, ale nie wiedzieli, z jakiego powodu nie było takich relacji, natomiast świadkowie E. K. i W. K. nawet nie mieli wiedzy na ten temat, jakie były kontakty powoda ze zmarłym ojcem. Trudno w świetle takich zeznań świadków przyjąć, że brak bliskich relacji powoda z ojcem był rezultatem wyłącznie zawinionego zachowania powoda.
Z tego wynika, że nie można wyłączną winą za sporadyczny kontakt Z. K. z synem obarczać jedynie powoda. Okoliczności wyłaniające się z zeznań stron i świadków wskazują, że spadkodawca Z. K. w rzeczywistości nie zmierzał do nawiązania jakichkolwiek relacji z powodem, a wręcz usiłował się od niego odseparować. Świadczą o tym przede wszystkim takie fakty jak nieinformowanie powoda o aktualnym miejscu zamieszkania czy ciężkiej chorobie, a ostatecznie żądanie, aby nie informować powoda o jego pogrzebie (o czym zeznała pozwana oraz świadkowie A. Ś. i B. C.). A. Ś. zeznał przy tym, iż Z. K. po powrocie ze szpitala przejawiał agresję werbalną względem powoda, aczkolwiek nie wiedział, z jakiego powodu.
W ocenie Sądu w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie można uznać, że zachowanie powoda wyczerpuje przesłanki z art. 1008 pkt 3 KC w postaci nie utrzymywania z kontaktów rodzinnych z ojcem od wielu lat, nie interesowania się nim w czasie jego obecnej ciężkiej choroby i nieudzielenia mu zarówno wsparcia jak i pomocy. Wszelkie kontakty pomiędzy powodem a jego ojcem były w przeważającej większości inicjowane przez powoda i to powód – pomimo chłodnego nastawienia ze strony ojca – starał się utrzymać z nim jakiekolwiek relacje poprzez rozmowy telefoniczne, sms–y, odwiedziny, zaproszenia na różne uroczystości rodzinne, z których spadkodawca nie korzystał (np. chrzciny córki). Z. K., pomimo że to on opuścił syna w dzieciństwie, nie starał się naprawić zerwanych ówcześnie więzi rodzinnych, wymagając jedynie od syna aktywności w tym zakresie. Sam nie chciał utrzymywać bliskich kontaktów z synem, o czym świadczy np. fakt, że w całym swoim życiu odwiedził go tylko czterokrotnie (po raz pierwszy w 1983 r. w dniu jego ślubu, po raz drugi w 1989 r. w dniu 3 urodzin jego córki, następnie w 1994 r. był obecny na uroczystości I Komunii Świętej jego córki, aczkolwiek nie wziął udziału w przyjęciu z tej okazji, po raz ostatni natomiast odwiedził syna w 1995 r., kiedy to jego siostra znalazła się w szpitalu).
Nie można pominąć, że zarówno nieutrzymywanie kontaktów, jak i brak zainteresowania, wsparcia i pomocy w chorobie – musi mieć charakter długotrwały i uporczywy, a cech tych nie można przypisać zachowaniu powoda, bo starał się on utrzymywać kontakt z ojcem, pomimo braku tej woli z jego strony. Nie opuścił on także ojca w chorobie, gdyż pomógł mu zorganizować potrzebne badania oraz zajmował się nim w szpitalu i interesował jego stanem zdrowia. Przy ocenie stosunku powoda do ojca w czasie jego choroby nie można przy tym brać pod uwagę okresu (przeszło roku od zdiagnozowania choroby), kiedy to pozwana i spadkodawca ukrywali przed powodem informacje o stanie zdrowia ojca. Trudno bowiem czynić powodowi zarzut nieinteresowania się ojcem w czasie choroby czy nieudzielenia mu wsparcia i pomocy, gdy nie miał on wiedzy o chorobie ojca. Wskazać przy tym należy, że jakkolwiek pozwana kwestionowała utrzymywanie przez powoda kontaktu z ojcem, to jednak sama stwierdziła, że nie wie, czy powód do niego dzwonił, ani nie pamięta, czy go odwiedzał.
Wobec powyższego należało uznać, że wydziedziczenie powoda w testamencie było bezskuteczne i w związku z tym na podstawie art. 991 § 1 KC przysługuje mu – jako zstępnemu spadkodawcy – prawo do zachowku w wysokości połowy wartości udziału, jaki przypadałby mu w dziedziczeniu ustawowym. Powód nie jest bowiem osoba małoletnią, ani też nie podnosił, że jest trwale niezdolny do pracy, co powoduje, że nie jest uprawniony do zachowku w wysokości 2/3 wartości przysługującego mu udziału w spadku przy dziedziczeniu ustawowym.
Przy uwzględnieniu powyższych reguł, z uwagi na okoliczność, że brat powoda D. K. został przez spadkodawcę wydziedziczony i nie ma zstępnych, do spadku po Z. K. powołani byliby z ustawy jedynie żona spadkodawcy – K. K. i syn spadkodawcy – S. K., po ½ części – stosownie do treści art. 931 KC i art. 992 KC Uwzględniając zatem, że powodowi przysługuje tytułem zachowku połowa wartości spadku jaki przypadałby mu w dziedziczeniu ustawowym, ma on prawo do zachowku w wysokości ¼ czystej wartości spadku.
Ustalając czystą wartość spadku Sad wziął pod uwagę zgodnie przyjętą przez strony wartość nieruchomości i która stanowiła współwłasność – na prawach wspólności majątkowej małżeńskiej – spadkodawcy i pozwanej, a którą pozwana K. K. sprzedała po śmierci męża za kwotę 320.000 zł (fakt ten udokumentowała złożonym do akt sprawy odpisem aktu notarialnego umowy sprzedaży). Ostatecznie powód nie kwestionował wartości tego składnika majątku spadkowego (k. 172), ale podnosił, że jego ojciec powinien posiadać jeszcze jakieś oszczędności pozostałe po sprzedaży innych nieruchomości oraz samochód osobowy. Pozwana zaprzeczyła, aby po zmarłym pozostały jakiekolwiek oszczędności czy ruchomości wskazując, że sumy uzyskiwane ze sprzedaży kolejnych spółdzielczych własnościowych praw do lokali i nieruchomości, przeznaczali na zakup kolejnych oraz ich remont. Wyjaśniła, że po sprzedaży zabudowanej nieruchomości w R. uzyskane z tego tytułu środki przeznaczyli na zakup domu w O., a samochód, którego mąż był właścicielem, został sprzedany jeszcze przed jego śmiercią. Powód nie przedstawił żadnych dowodów na potwierdzenie, że do masy spadkowej zaliczają się jeszcze inne składniki poza nieruchomością położoną w O. przy ul. (…) (mimo że to na nim w świetle art. 6 KC spoczywał ciężar dowodu w tym zakresie), dlatego też Sąd przyjął, że w skład spadku po zmarłym Z. K. wchodził jedynie przysługujący mu udział w wysokości ½ we współwłasności przedmiotowej nieruchomości przy ul. (…) w O. o wartości 160.000 zł (z uwagi na przyjęcie, że cała nieruchomość ma wartość 320.000 zł).
Do wyliczenia kwoty zachowku konieczne jest jednak ustalenie wartości czystej spadku, a więc różnicy pomiędzy wartością stanu czynnego a stanu biernego spadku, albowiem tak jak prawa również i obowiązki majątkowe zmarłego przechodzą na spadkobierców według stanu z daty otwarcia spadku. Uwzględnić należy zatem zobowiązania spadkowe, na które w niniejszej sprawie składa się ½ wartości kredytu pozostałego do spłaty na dzień śmierci Z. K.. Z. K. i K. K. zawarli bowiem wspólnie w dniu 19.03.2013 r. z (…) Bank (…) S.A. w G. umowę kredytu gotówkowego nr (…) na kwotę 252.433,55 zł. Wysokość należności kredytowej pozostałej do spłaty na dzień śmierci spadkodawcy to kwota 106.296,76 zł, w tym 105.135,88 zł tytułem kapitału oraz 1.160,88 zł tytułem odsetek, co wynika z pisma (…) Banku (…) S.A. w G. z 27.08.2015 r. (k. 138). Sąd ustalił więc, że wartość stanu czynnego spadku należy pomniejszyć o kwotę 53.148,38 zł (1/2 kwoty kredytu pozostałego do spłaty na dzień śmierci spadkodawcy), w wyniku czego czysta wartość spadku wynosi 106.851,62 zł (160.000 – 53.148,38 zł). Wysokość zachowku należnego powodowi S. K. wynosi zatem 26.712,90 zł (1/4 x 106.851,62 zł).
W oparciu o powyższe ustalenia w pkt 1 wyroku Sąd zasądził od pozwanej K. K. na rzecz powoda S. K. kwotę 26.712,90 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wydania wyroku do dnia zapłaty, a w pkt 2 wyroku oddalił powództwo w pozostałej części jako niezasadne. Wyrok Sądu Rejonowego – I Wydział Cywilny z dnia 22 stycznia 2016 r. I C 1071/14
W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji. Prosimy przejść do zakładki kontakt.
Z wyrazami szacunku.