Twoja sprawa z zakresu prawa spadkowego jest już wystarczająco stresująca. Nie powinieneś rozbijać banku tylko po to, aby upewnić się, że jesteś chroniony

Wydziedziczenie, pozbawienie spadku czy majątku małoletniego i niepełnoletniego oraz małoletniego dziecka czy wnuka

Prawo spadkowe zapewnia członkom najbliższej rodziny spadkodawcy, zaliczonym do kręgu uprawnionych do zachowku, uzyskanie określonej korzyści ze spadku niezależnie od woli spadkodawcy, tj. choćby spadkodawca pozbawił ich tej korzyści przez rozrządzenia testamentowe lub dokonane darowizny. Zgodnie z art. 991 § 1 KC, uprawnionymi do zachowku są zstępni, małżonek oraz rodzice spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy.  Według art. 991 § 1 KC, uprawnionym do zachowku należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś sytuacjach – połowa wartości tego udziału. I to właśnie, co się uprawnionemu w myśl tego przepisu należy, stanowi zachowek, którego nie może on być pozbawiony wolą spadkodawcy, chyba że występują przesłanki do wydziedziczenia (art. 1008 – 1010 KC); w razie wydziedziczenia zstępnego jego zstępni są uprawnieni do zachowku, chociażby przeżył on spadkodawcę (art. 1011 KC).

W celu obliczenia zachowku należy najpierw określić udział spadkowy stanowiący podstawę do obliczenia zachowku. Wyjść trzeba tutaj od ustalenia udziału, w jakim uprawniony byłby powołany do spadku z ustawy, przy czym przy operacji tej, zgodnie z art. 992 KC, uwzględnia się także spadkobierców niegodnych oraz spadkobierców, którzy spadek odrzucili, natomiast nie uwzględnia się spadkobierców, którzy zrzekli się dziedziczenia albo zostali wydziedziczeni. Następie udział ten mnoży się, stosownie do art. 991 § 1 KC, przez 2/3, jeżeli uprawniony do zachowku jest trwale niezdolny do pracy lub małoletni, a w pozostałych sytuacjach – przez 1/2. Otrzymany wynik to właśnie udział spadkowy stanowiący podstawę do obliczenia zachowku.

Kolejnym etapem obliczania zachowku jest ustalenie tzw. substratu zachowku (art. 993 – 995 KC). Ustalenie substratu zachowku wymaga przede wszystkim określenia czystej wartość spadku. Czysta wartość spadku stanowi różnicę pomiędzy stanem czynnym spadku, czyli wartością wszystkich praw należących do spadku, według ich stanu z chwili otwarcia spadku i cen z chwili orzekania o zachowku (por. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego – zasadę prawną – z dnia 26 marca 1985 r., III CZP 75/84, OSP 1988, nr 2, poz. 27), a stanem biernym spadku, czyli sumą długów spadkowych, z pominięciem jednak długów wynikających z zapisów i poleceń. Po określeniu czystej wartości spadku dolicza się do niej, dla ustalenia substratu zachowku, wartość darowizn dokonanych przez spadkodawcę, bez względu na to czy były one uczynione na rzecz spadkobierców, uprawnionych do zachowku, czy też innych osób. Wartość przedmiotu darowizny na potrzeby doliczenia oblicza się według stanu z chwili jej dokonania, a według cen z chwili ustalenia zachowku (art. 995 KC). Pewne jednak darowizny zostały wyłączone od doliczania, w szczególności drobne, zwyczajowo przyjęte, oraz dokonane dawniej niż przed dziesięciu laty, licząc od otwarcia spadku, na rzecz osób nie będących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku (art. 994 § 1 KC). Zamyka obliczanie zachowku operacja mnożenia substratu zachowku przez udział spadkowy stanowiący podstawę do obliczenia zachowku. Jej wynik wyraża wysokość należnego zachowku.

Wydziedziczenie, pozbawienie spadku czy majątku małoletniego i niepełnoletniego oraz małoletniego dziecka czy wnuka Warszawa Poznań

Uprawniony należny mu zachowek, obliczony w powyższy sposób, może otrzymać przede wszystkim w postaci powołania do spadku, zapisu lub uczynionej przez spadkodawcę na jego rzecz darowizny (art. 991 § 2 KC). Gdy jednak to nie nastąpi, przysługuje mu – w myśl powołanego przepisu – przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia (roszczenie o zachowek). Stąd jednoznaczny wniosek, że o powstaniu na rzecz uprawnionego do zachowku roszczenia przeciwko spadkobiercy o pokrycie lub uzupełnienie w pieniądzu zachowku rozstrzyga tylko to, czy otrzymał on w całości należny mu zachowek w postaci powołania do spadku, zapisu lub uczynionej przez spadkodawcę na jego rzecz darowizny. Jeżeli otrzymał, roszczenie o zachowek nie przysługuje mu (co do zaliczenia darowizny na należny uprawnionemu zachowek – zob. art. 996 KC). Jeżeli natomiast nie otrzymał, roszczenie o zachowek przysługuje mu, choćby został powołany do spadku, nawet z ustawy, i choćby współspadkobierca – adresat jego roszczenia sam też był uprawniony do zachowku. Powyższy wniosek znajduje potwierdzenie w przepisach art. 999 i art. 1005 § 1 KC, regulujących sytuacje, w których spadkobierca obowiązany do zapłaty zachowku jest sam uprawiony do zachowku. Zrozumiałe, że odpowiedzialność spadkobiercy obowiązanego do zapłaty zachowku, który sam jest uprawniony do zachowku, ogranicza się tylko do wysokości nadwyżki przekraczającej jego własny zachowek.

Jeżeli uprawniony nie może otrzymać od spadkobiercy należnego mu zachowku, może żądać od osoby, która otrzymała od spadkodawcy darowiznę doliczoną do spadku, sumy pieniężnej potrzebnej do uzupełnienia zachowku; jednakże obdarowany jest obowiązany do zapłaty powyższej sumy tylko w granicach wzbogacenia będącego skutkiem darowizny. Jeżeli obdarowany sam jest uprawniony do zachowku, ponosi odpowiedzialność względem innych uprawnionych do zachowku tylko do wysokości nadwyżki przekraczającej jego własny zachowek. Obdarowany może zwolnić się od obowiązku zapłaty sumy potrzebnej do uzupełnienia zachowku przez wydanie przedmiotu darowizny (art. 1000 KC).

Definicję legalną wydziedziczenia zawiera art. 1008 KC, wskazujący że polega ono na pozbawieniu zachowku określonej grupy spadkobierców ustawowych, jeżeli uprawniony :

– wbrew woli spadkodawcy postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, lub

– dopuścił się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo rażącej obrazy czci, lub

– uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych.

Uporczywe niedopełnianie obowiązków rodzinnych względem spadkodawcy zakłada niewątpliwie, z jednej strony, długotrwałość, ciągłość nagannego postępowania lub powtarzalność czynności składających się na to postępowania, a z drugiej – jak się trafnie podkreśla w piśmiennictwie – także umyślność tego postępowania (złą wolę po stronie osoby naruszającej obowiązki rodzinne). Do typowych przykładów niedopełniania obowiązków rodzinnych względem spadkodawcy zalicza się w szczególności brak zainteresowania spadkodawcą chorym lub potrzebującym pomocy ze względu na swój wiek.

Uporczywym niedopełnianiem obowiązków rodzinnych nie jest nieutrzymywanie kontaktów pomiędzy spadkobiercą i spadkodawcą, jeżeli wynika to z postawy samego spadkodawcy. Dla zaistnienia podstawy wydziedziczenia określonej w art. 1008 pkt 3 KC długotrwałe niedopełnienia obowiązków rodzinnych względem spadkodawcy musi być spowodowane okolicznościami leżącymi po stronie samego spadkobiercy (por. wydane na tle stanów faktycznych zbliżonych do niniejszej sprawy wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 24 listopada 2011 r., I ACa 524/11, Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 13 stycznia 2011 r., I ACa 1021/10, Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 października 2009 r., VI ACa 448/09 i z dnia 16 listopada 2007 r., VI ACa 768/07). Przyjmuje się przy tym, że o ile w przypadku rażących i ewidentnych przejawów niewywiązywania się przez spadkobiercę z podstawowych obowiązków rodzinnych wobec spadkodawcy nie budzi wątpliwości istnienie tej podstawy wydziedziczenia, o tyle w przypadkach niejednoznacznych ocena prawna postępowania spadkobiercy pozostawiona została sądowi orzekającemu w kontekście całokształtu okoliczności sprawy. W szczególności brak utrzymywania bliskich relacji osobistych pomiędzy wydziedziczonym spadkobiercą i spadkodawcą podlegał będzie innej ocenie moralnej wtedy, gdy wynikał z postawy tego spadkobiercy, innej zaś, jeśli spowodowany był postępowaniem spadkodawcy.

Wydziedziczenie, pozbawienie spadku czy majątku małoletniego i niepełnoletniego oraz małoletniego dziecka czy wnuka Warszawa Poznań

Nawet jednak całkowite i długotrwałe zerwanie ze spadkodawcą przez uprawnionego do zachowku charakterystycznej dla stosunków rodzinnych więzi uczuciowej nie może stanowić podstawy do wydziedziczenia, jeżeli nastąpiło ono wyłącznie z winy spadkodawcy – nie można bowiem wywodzić dla siebie skutków prawnych ze swego niegodziwego zachowania. Brak zatem uzasadnienia np. do wymagania od żony opuszczonej przez męża dla innej kobiety, aby wspierała męża, gdy znalazł się on w potrzebie (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 16 listopada 2007 r., VI ACa 768/07).

Artykuł 87 KRO nakłada na rodziców i dzieci (także pełnoletnie) obowiązek wzajemnego wspierania się. Musi on być z natury rzeczy rozumiany szeroko, jako wynikający z więzi psychicznych i materialnych zespalających najbliższych biologicznie członków społeczeństwa. Formy i sposoby realizacji tego obowiązku są różnorodne, choć do podstawowych należy zapewnienie poczucia bliskości, ostoi i czynnego wsparcia w trudnych sytuacjach życiowych, przestrzeganie dobrych obyczajów. Podzielić należy stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 7 listopada 2002 . II CKN 1397/00 (…), że „W pojęciu zaniedbywanie wobec spadkodawcy obowiązków rodzinnych, o którym mowa w art. 1008 pkt 3 KC, mieści się również takie zachowanie, które prowadzi do faktycznego zerwania kontaktów rodzinnych i ustania więzi uczuciowej, normalnej w stosunkach rodzinnych. Chodzi tu więc również o wszczynanie ciągłych awantur, kierowanie pod adresem spadkodawcy nieuzasadnionych i krzywdzących zarzutów, wyrzucenie go z domu, brak udziału w jego życiu choćby poprzez wizyty w jego miejscu zamieszkania czy okazywanie zainteresowania jego sprawami”. Podobnie należy ocenić niewykonywanie obowiązku alimentacyjnego, nieudzielanie opieki, brak pomocy w chorobie itp.. Zawsze jednak zachowania takie muszą nosić kwalifikowaną cechę „uporczywości”, czyli muszą być długotrwałe (bądź wielokrotne) oraz obiektywnie, a nie subiektywnie, podlegać negatywnej ocenie z punktu widzenia obowiązków wyznaczonych przepisami prawa, zwyczajami, zasadami współżycia społecznego.

W orzecznictwie ugruntowany jest jednolity pogląd, iż przyczyna wydziedziczenia musi wynikać z testamentu, przy czym nie musi być wskazana precyzyjnie, poprzez dokładne odwołanie się do katalogu sporządzonego w art. 1008 KC Warunkiem skutecznego zastosowania art. 1008 KC jest wykazanie zaistnienia przesłanek wydziedziczenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 6 marca 2013 roku, I ACa 4/13).  Wydziedziczenie pozostaje nieskuteczne, jeżeli jego przyczyna nie wynika z treści testamentu – nawet gdyby w rzeczywistości przyczyna wydziedziczenia zachodziła, w związku z czym przyjmuje się, że spadkodawca winien opisać w testamencie przykłady konkretnych zachowań uprawnionego do zachowku, które wypełniałyby ustawowe przesłanki, nie jest zaś wystarczające posłużenie się ogólnymi sformułowaniami, bez wskazania konkretnych zachowań lub rodzaju obowiązków (por. wyrok Sądu Okręgowego w Nowym Sączu z dnia 8 lipca 2014 roku, I C 387/12, Teza nr 3, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 13 stycznia 2011 roku, I ACa 1021/10, Lex numer 898627). Przyczyna wydziedziczenia powinna zostać w testamencie skonkretyzowana, sprecyzowana, jednoznacznie sformułowana i opisana. Nie może być przyjmowana w sposób dorozumiany, wbrew treści testamentu, z pominięciem tej treści, a także nie może zostać ustalona jako realnie istniejąca w razie braku odpowiedniej dyspozycji testamentu (wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 24 czerwca 2013 roku, I C 284/12, Teza nr 3).

Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię

Pozwem wniesionym do Sądu P. W. wniósł o zasądzenie od Z. W. kwoty 82 500 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie do dnia zapłaty, tytułem zachowku po dziadku powoda – E. W. i wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu powód wskazał, że pozwany został powołany do całości spadku na mocy testamentu, w związku z czym powodowi przysługuje w stosunku do Z. W. roszczenie o zapłatę zachowku, z uwagi na odrzucenie spadku przez ojca powoda, a syna spadkodawcy D. W., który dziedziczyłby gdyby zmarły nie sporządził testamentu. Powód wskazał, że wartość spadku wynosiła 2 640 000 zł i w skład niego wchodziły trzy nieruchomości.

Pozwany Z. W. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów sądowych, w tym kosztów zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu pozwany zakwestionował roszczenie powoda tak co do zasady, jak i co do wysokości wskazując, że doszło do skutecznego wydziedziczenia powoda przez spadkodawcę w testamencie. Ponadto, pozwany podniósł, że dochodzenie przez powoda zachowku jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, tym samym zarzucił naruszenie art. 5 KC wskazując, ze powód nie był zainteresowany swoim dziadkiem i nie wywiązywał się względem niego z obowiązków rodzinnych. Pozwany zakwestionował też wartość wchodzących w skład spadku nieruchomości, wskazując, iż podana przez powoda kwota 2 640 000 zł jest zawyżona, a w odniesieniu do żądanych przez powoda odsetek wskazał, że ich ewentualne zasądzenie powinno nastąpić od daty wyrokowania.

Niespornym między stronami było to że spadkodawca E. W. w chwili śmierci był rozwiedziony i miał czworo dzieci: D. W., R. W., K. W. (2) i Z. W.. Spadkodawca miał jeszcze córkę z małżeństwa z J. M. W., która zmarła bezdzietnie przed swoim ojcem. Spadkobranie po E. W. – co było bezsporne w niniejszej sprawie – nastąpiło na podstawie testamentu w którym to spadkodawca powołał do całości spadku swojego syna Z. W.. Bezopornym było też to, że w testamencie spadkodawca wydziedziczył troje swoich dzieci tj. D. W., R. W. i K. W. (2), którzy mieli własne dzieci – co nie było kwestionowane przez strony. D. W. odrzucił spadek po ojcu.

Powód wywodził swoje uprawnienie do dochodzenia zachowku, jako wnuk spadkodawcy przede wszystkim w związku z treścią art. 1020 KC zgodnie z którym spadkobierca, który spadek odrzucił, zostaje wyłączony od dziedziczenia, tak jakby nie dożył otwarcia spadku. W związku z czym udział spadkowy D. W., który co bezsporne spadek odrzucił, miał przypadać jego dwóm synom: starszemu Ł. i młodszemu – powodowi, każdemu po 1/8.

W dalszej kolejności należy odnieść się do kwestii odrzucenia spadku przez D. W. i wpływu tego zdarzenia na przejście uprawnienia do zachowku na powoda.

Wydziedziczenie, pozbawienie spadku czy majątku małoletniego i niepełnoletniego oraz małoletniego dziecka czy wnuka

W konsekwencji nie może dojść do sytuacji gdy krąg osób uprawnionych do zachowku zostaje zmieniony na skutek nieważnego oświadczenia o odrzuceniu spadku. Taki przypadek jednak w niniejszej sprawie nie zachodzi. E. W. sporządził testament, który jest ważny, a powołany w nim co całości spadku Z. W. chciał i mógł dziedziczyć po spadkodawcy. D. W. odrzucił spadek, choć nie dziedziczył on ani na mocy testamentu ani z ustawy (wobec sporządzenia testamentu dziedziczenie ustawowe utraciło swoje pierwszeństwo), wobec czego jego oświadczenie nie mogło wywołać żadnych skutków prawnych w tym wpłynąć na określenie kręgu potencjalnie uprawnionych do dziedziczenia ustawowego oraz uprawnionych do otrzymania zachowku. W niniejszej sprawie ważność w/w oświadczenia D. W. nie miała jednak żadnego znaczenia, powód wszedł bowiem w krąg osób uprawnionych do otrzymania zachowku po E. W. nie na skutek odrzucenia spadku lecz na innej podstawie. Bezspornym w niniejszej sprawie było bowiem, że D. W. został skutecznie wydziedziczony przez E. W., kwestia ta nie była przedmiotem sporu, w konsekwencji pozwanemu przysługiwało uprawnienie do zachowku na podstawie art. 1011 KC, zgodnie z którym zstępni wydziedziczonego zstępnego są uprawnieni do zachowku, chociażby przeżył on spadkodawcę. Pozbawione mocy prawnej oświadczenie D. W. o odrzuceniu spadku w żaden sposób nie pozbawiło P. W. uprawnienia do zachowku wynikającego z w/w przepisu.

W dalszej kolejności należy przejść do kwestii skuteczności wydziedziczenia powoda. W ocenie Sądu Okręgowego to dokonane przez spadkodawcę w niniejszej sprawie nie było skuteczne.  W przekonaniu Sądu nie powinno ulegać żadnej wątpliwości, że treść w/w aktu wydziedziczenia nie pozwala na stwierdzenie, że odnosi się ona także do powoda i nie pomagają w tym także pozostałe okoliczności pozostające z nim w związku. W przedmiotowym dokumencie spadkodawca wskazał, że wydziedzicza następujące osoby i ich dzieci, po czym wymienił z imienia i nazwiska dwóch synów D. W. i R. W. oraz córkę K. W. (1), przy czym jedynie przy K. W. (1) dopisał „oraz jej dzieci” przy D. i R. pozostawiając puste miejsce. W przekonaniu Sądu świadczy to o tym, że przynajmniej w dacie sporządzenia tego dokumentu w ogóle nie wiedział czy D. i R. mają dzieci, a być może dopiero planował ich dopisanie w późniejszym czasie. Zresztą w podsumowaniu testamentu E. W. wprost napisał „nie znałem ich”, co wprawdzie należy zinterpretować nie w ten sposób, że nie wiedział o ich istnienia, co w ten sposób, że nie znał bliżej wymienionych tam osób, były dla niego osobami obcymi poza więzami krwi, trudno zaś zakładać, że w takiej sytuacji miał wiedzę co do tego czy mają one dzieci, czy też nie.

W tym zakresie stanowisko to potwierdza przyjęta przez stronę pozwaną linia obrony, znajdująca swój wyraz w zeznaniach pozwanego i zaproponowanych przez niego świadków, z których wynika, że E. W. nie utrzymywał w tamtym czasie żadnych kontaktów z synem D., a być może ostatni raz widział się z nim gdy ten przyszedł do niego po pieniądze na garnitur potrzebny mu na maturę, a zatem około 1972 roku. Jakkolwiek skrupulatnie prowadzony przez E. W. notatnik rozmów telefonicznych nie pozwala wykluczyć, że nie doszło do kontaktów telefonicznych D. W. z ojcem, jednak z samych zeznań D. W. wynika, że mogła ona nastąpić dopiero jak powód mógł mieć 7 lat, czyli około 1996 roku, a zatem kilka lat po sporządzeniu testamentu. W przekonaniu Sądu ma to zaś istotne znaczenie, jeśli bowiem w chwili sporządzania testamentu-wydziedziczenia E. W. nie wiedział jeszcze o tym, że D. ma synów, w szczególności 4 – letniego wówczas powoda to nie mógł ich skutecznie wydziedziczyć, a jeśli dowiedział się o ich istnieniu później, to konieczne byłoby sporządzenie nowego dokumentu wydziedziczenia lub przynajmniej dopisanie kolejnych osób w pustych miejscach poprzedniego dokumentu.

Tu należy wskazać, że nie można kogoś wydziedziczyć na przyszłość. Jest to choćby pochodną wymogu aby przyczyna wydziedziczenia była realna, a ponadto określona już w testamencie, tym samym fakt czy przyczyna wydziedziczenia P. W. w przyszłości znalazła swój wyraz w jego zachowaniu, pozostawało już bez znaczenia, istotne było to, że nie istniała w chwili jego wydziedziczenia.

Ponadto w przekonaniu Sądu należało tutaj więcej uwagi poświęcić także temu, że w chwili wydziedziczenia powód miał zaledwie 4 lata. W przekonaniu Sądu wydziedziczenie małoletniego powinno być raczej sytuacją wyjątkową i może mieć miejsce w przypadku bardzo złośliwego działania małoletniego. Nie można w takim przypadku pomijać tego, że małoletni ze względu na stopień swojego rozwoju może mieć ograniczoną zdolność postrzegania jak i pozostawać na pewnym, ograniczonym jeszcze, stopniu rozwoju emocjonalnego, wyrazem tego jest choćby zróżnicowanie małoletnich pod względem ich praw i obowiązków, zarówno przez prawo cywilne jak i rodzinne oraz karne. W ocenie Sądu absolutnie nie sposób podzielić zaś stanowiska iż czterolatek może pałać nienawiścią względem dziadka, z którym nie ma żadnego kontaktu jak i aby mógł brać za to jakąkolwiek odpowiedzialność. Jeśli nawet powód miał okazję poznać dziadka to nastąpiło to tylko z opowiadań innych członków swojej rodziny, siłą rzeczy jego więc stosunek do niego byłby przez wiele lat jedynie odzwierciedleniem emocji przekazanych mu przez te osoby, dopiero bowiem w zdecydowanie starszym wieku, gdy byłby lepiej rozwinięty emocjonalnie, nabrał doświadczenia życiowego, mógłby i powinien pokusić się o własne sądy na temat jego osoby lub spróbować samemu zasięgnąć na jego temat nowych informacji.

Wydziedziczenie, pozbawienie spadku czy majątku małoletniego i niepełnoletniego oraz małoletniego dziecka czy wnuka Warszawa Poznań

Z okoliczności ustalonych w niniejszej sprawie wynika, że pomiędzy E. W., a jego dziećmi z poprzednich związków, a w szczególności D. W. był obustronny konflikt. Żadne z nich w zasadzie nie kontaktowało się z drugim, nic nie wskazuje na to aby E. W. próbował skontaktować się z synem od historii z garniturem maturalnym, a twierdzenia jakoby kontakt taki próbował nawiązać D. nie znajdują potwierdzenia w materiale dowodowym zebranym w sprawie. Niezależnie od tego czy przyczyna tego konfliktu była istotna, nie ulega wątpliwości, że spowodował on trwałe zerwanie więzi między tymi rodzinami. W przekonaniu Sądu co do zasady brak zainteresowania dziadkiem ze strony wnuka ma charakter negatywny moralnie i jako taki może prowadzić do uznania, że sprzeczne z zasadami współżycia społecznego byłoby otrzymanie przez niego zachowku po dziadku, w szczególności gdyby dziadek potrzebował i oczekiwał pomocy. W niniejszej sprawie jednak nie sposób nie zauważyć, że za brak kontaktu i opieki ze strony P. W. w znacznej mierze odpowiada sam E. W.. Z treści sporządzonych przez niego notatek, jak i z treści testamentu-wydziedziczenia, wynika, że dawno temu w zasadzie „skreślił” całe rodziny swoich dzieci z poprzednich związków, nie wyłączając żadnych ich członków, niezależnie od tego czy byli oni już na świecie, czy były to małe dzieci czy dorosłe osoby. E. W. wyraźnie zaznaczył, że nie znał ich i że nie chce ich znać. Wykluczał więc zarówno chęć nawiązania z nimi kontaktu, jak i oczekiwanie otrzymania z ich strony pomocy. W przekonaniu Sądu w takim przypadku, brak tego kontaktu i nie otrzymanie pomocy ze strony wnuka, nie może wyłączać go z kręgu osób uprawnionych do zachowku po dziadku.

Oceny tej nie może zmienić fakt, że już po wydziedziczeniu kontakt z ojcem nawiązał R. W.. Po pierwsze nie sposób przyjąć, że E. W. w ten sam sposób przyjąłby kontakt od swoich pozostałych zstępnych, w szczególności, że przyjąłby go od syna D., w sytuacji gdy ten nadal sam nie wyraziłby chęci nawiązania z nim kontaktu. Po drugie nie sposób nie zauważyć, że syn, jako osoba bliższa niż wnuk, jest z punktu widzenia zasad współżycia społecznego, w większym stopniu zobligowana do utrzymywania kontaktu z rodzicem, zatem fakt, że R. kontakt nawiązał, a wnuk P. tego nie uczynił, nie może samo w sobie skutkować ograniczeniem prawa do zachowku tego drugiego. Jednocześnie nie sposób też podzielić podnoszonego przez pozwanego zarzutu, że powinno dojść do obniżenia dochodzonej kwoty do wartości 10 % zachowku, co oznaczałoby zasądzenie niespełna 20 000 zł na rzecz powoda. Wskazać należy, że nie było w aktach sprawy żadnych podstaw do obniżenia zachowku z uwagi na niekorzystną sytuację zobowiązanego, w szczególności biorąc pod uwagę fakt, że Z. W. w spadku otrzymał aż trzy nieruchomości. Co więcej, obniżenie kwoty do 10 % zachowku stanowiłoby rażącą dysproporcję w stosunku do kwot, do których zapłaty na rzecz pozostałych uprawnionych do zachowku (R. i K. – dzieci spadkodawcy) zobowiązał się pozwany (180 000 zł co przy udziale 1/8 daje kwotę 90 000 zł). Sąd nie znalazł też podstaw by oceniać na tyle negatywnie postawę powoda względem dziadka i nieutrzymywanie z nim kontaktów – nawet po osiągnięciu pełnoletności przez powoda -by mogło to prowadzić do obniżenia kwoty zachowku, która to instytucja ma co do zasady zapewniać ochronę praw majątkowych najbliższych, nawet w niektórych sytuacjach wbrew woli spadkodawcy. W ocenie Sądu powód miał uzasadnione obawy przed kontaktem z dziadkiem, a jego zachowanie w postaci niepodejmowania prób nawiązania relacji z dziadkiem w życiu dorosłym powinien być oceniany przede wszystkim przez pryzmat zniechęcającej postawy E. W. względem D. W. i jego synów.

Wydziedziczenie, pozbawienie spadku czy majątku małoletniego i niepełnoletniego oraz małoletniego dziecka czy wnuka Warszawa Poznań

W dalszej kolejności należało przejść do kwestii wysokości zachowku należnego P. W.. Bezspornym było, że E. W. posiadał w chwili śmierci czworo spadkobierców ustawowych, którzy dziedziczyli w częściach równych, w tym syna D., ojca powoda, który dziedziczył w ¼ części spadku. D. W. ma dwóch synów, czyli powoda oraz Ł. W., przypadający im więc z mocy ustawy udział po dziadku winien wynosić 1/8 spadku, a więc ich zachowek, w świetle art. 991 § 1 KC powinien wynosić równowartość 1/16 udziału w spadku. Kwestia ta nie budziła wątpliwości w niniejszej sprawie.

Wobec powyższego, biorąc pod uwagę wartość trzech nieruchomości, ustaloną przez biegłego w opiniach sporządzonych w sprawie których strony nie kwestionowały czysta wartość spadku, odpowiadająca substratowi zachowku w niniejszej sprawie wynosi 2 696 797 zł (1 650 026 zł +772 291 zł + 274 480 zł). Z kolei wysokość zachowku powoda to w zaokrągleniu kwota 168 549,80 zł (1/16 z 2 696 797 zł). Z uwagi na to, że powód żądał jedynie 50 % zachowku, ostatecznie zasądzona w pkt I kwota wynosi 84 274,90 zł. Wyrok Sądu Okręgowego – III Wydział Cywilny z dnia 27 stycznia 2020 r. III C 615/18

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji. Prosimy przejść do zakładki kontakt.

Z wyrazami szacunku.

Adwokat Mateusz Ziębaczewski

Mateusz Ziębaczewski to doświadczony adwokat i jedyny w swoim rodzaju specjalista od prawa spadkowego w Polsce. Swoją wiedzą i umiejętnościami służy klientom, pomagając im w najbardziej skomplikowanych sprawach spadkowych. Z naszą kancelarią współpracują najbardziej znani profesorowie, doktorzy prawa oraz byli ministrowie, gdyż cenią jakość, pewność i bezpieczeństwo jakie oferujemy.

email telefon LinkedIn

Zobacz pozostałe wpisy autora

Kancelaria Prawa Spadkowego w Poznaniu