Poniedziałek - Sobota9.00 - 20.00
ul. Głogowska 47a lok. 1a 60-736 Poznań
Tel.+48696293998
ZapraszamyJeżeli chcesz mieć przewagę problemy powierz najlepszym specjalistom
Twoja sprawa z zakresu prawa spadkowego jest już wystarczająco stresująca. Nie powinieneś rozbijać banku tylko po to, aby upewnić się, że jesteś chroniony

Zachowek od sprzedanej nieruchomości, mieszkania czy domu, którą dostałem w darowiźnie

Zgodnie z art. 991 § 1 KC, zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy, albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału (zachowek). Stosownie do art. 991 § 2 KC, jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci otrzymanej od spadkodawcy darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia. Dla uzyskania konkretnej sumy zachowku należy pomnożyć udział spadkowy stanowiący podstawę obliczenia zachowku przez wartość tzw. substratu zachowku, który stanowi czysta wartość spadku, powiększona ewentualnie o wartość podlegających zaliczeniu darowizn. Czystą wartość spadku ustala się odejmując od aktywów spadkowych wartość długów spadkowych, z tym że przy tej operacji – zgodnie z art. 994 § 1 KC – nie uwzględnia się jednak zapisów i poleceń, mimo że stanowią one długi spadkowe (tak: Elżbieta Skowrońska-Bocian, w: Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga czwarta. Spadki, Warszawa 2005, s. 165-166).

Instytucja zachowku służy ochronie interesów majątkowych najbliższych członków rodziny spadkodawcy, wymienionych w art. 991 § 1 KC, przez zapewnienie im, niezależnie od woli spadkodawcy, a nawet wbrew jego woli, roszczenia pieniężnego odpowiadającego określonemu w powołanym przepisie ułamkowi wartości ich udziału w spadku, który by im przypadał przy dziedziczeniu ustawowym. Obliczenie zachowku następuje na podstawie wartości spadku ustalonej według cen z daty orzekania o roszczeniu z tego tytułu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2013 r., V CSK 385/12). Ocena Sądu, czy żądanie zapłaty sumy odpowiadającej wysokości zachowku stanowi nadużycie prawa (art. 5 KC) nie powinna pomijać, że prawa osoby uprawnionej do zachowku służą urzeczywistnieniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma wobec swoich najbliższych. Należy pamiętać przy tym o zasadzie, że nikt nie może na wypadek swojej śmierci rozporządzić swoim majątkiem zupełnie dobrowolnie, z pominięciem swoich najbliższych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 25 lipca 2013 r., I ACa 141/12).

Zachowek od sprzedanej nieruchomości, mieszkania czy domu, którą dostałem w darowiźnie Poznań

Subsydiarna odpowiedzialność obdarowanych wskazana w przepisie art. 1000 § 1 i 2 KC doznaje dwojakiego rodzaju ograniczeń. Pierwsze z tych ograniczeń odnosi się wyłącznie do tych zobowiązanych, którzy mają własne uprawienie do zachowku. Odpowiadają oni jedynie nadwyżką ponad własny zachowek (art. 9991 oraz art. 1000 § 2 KC). Drugie ograniczenie (art. 9991 oraz art. 1000 § 1 zd. 2 KC) ma charakter ogólny, pozwalający wszystkim obdarowanym ograniczyć swoją odpowiedzialność za zachowki jedynie do granic wzbogacenia będącego skutkiem darowizny. Zwrot ten nie został przez ustawodawcę w żaden sposób doprecyzowany. Wobec tego w doktrynie jednolicie przyjmuje się, że dla określenia „granic wzbogacenia” należy posłużyć się analogią z przepisami o bezpodstawnym wzbogaceniu (por. Piątkowski, Prawo spadkowe, 2003, J.Pietrzykowski, Komentarz do kodeksu cywilnego, M. Pazdan, Komendarz do kodeksu cywilnego t. II, 2009, E. Skowrońska – Bocian, Komentarz do kodeksu cywilnego, Ks. IV, 2008).

Wspomnianych przepisów nie może odbywać się wprost, gdyż przepisy te mają jedynie zastosowanie odpowiednio, a to z uwagi na fakt, iż spadkodawca nie zostaje wzbogacony „bezpodstawnie”. Ponadto przy odwoływaniu się do przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu należy pamiętać o istotnych różnicach konstrukcyjnych, jakie istnieją pomiędzy bezpodstawnym wzbogaceniem, a konstrukcją uzupełnienia zachowku (por. System Prawa Spadkoweg, Tom 10, Prawo spadkowe red. Bogurad Kordasiewicz, Warszawa 2013).

Po pierwsze na tle bezpodstawnego wzbogacenia obowiązek wydania korzyści jest obowiązkiem świadczenia in natura, świadczenie pieniężne jest zaś świadczeniem zastępczym. Natomiast przy uzupełnieniu zachowku świadczenie przybiera formę pieniężną, niezależnie od postaci samej darowizny. Kolejna różnica polega na tym, iż przy bezpodstawnym wzbogaceniu obowiązek zwrotu obejmuje pożytki jaki przyniósł przedmiot korzyści, a także wszystko to, co uzyskano w zamian za uzyskaną korzyść (art. 406 KC). Odmiennie ma się natomiast sprawa z uzupełnieniem zachowku, gdzie miarodajna dla ustalenia zakresu odpowiedzialności jest zawsze darowizna, bez względu na to, czy obdarowany uzyskał dalsze korzyści typu pośredniego, a także bez względu na to, czy obdarowany rozporządził przedmiotem darowizny w jakikolwiek sposób (por. Piątkowski, Prawo spadkowe, 2003, J. Pietrzykowski, Komentarz do kodeksu cywilnego, E. Skowrońska – Bocian, Komentarz do kodeksu cywilnego, Ks. IV, 2008).

Przy określaniu natomiast granic, w jakich obdarowany jest jeszcze wzbogacony rozstrzygnięcia wymagają, według doktryny, dwa zagadnienia: chwila miarodajna dla oceny istniejącego wzbogacenia, jak też określenie majątkowego pułapu odpowiedzialności. Dla oceny istniejącego wzbogacenia, w doktrynie większość przyjmuje, iż miarodajną jest chwila zgłoszenia przez uprawnionego żądania uzupełnienia zachowku. W związku z tym, jedyną analogią stosowaną do uzupełniania zachowku jest stosowanie klauzuli zawartej w końcowej części art. 409 KC, która rozszerza obowiązek zwrotu uzyskanej korzyści, jeżeli wzbogacony, w chwili zużycia lub wyzbycia się korzyści powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu (por. System Prawa Spadkoweg, Tom 10, Prawo spadkowe red. Bogurad Kordasiewicz, Warszawa 2013).

Zachowek od sprzedanej nieruchomości, mieszkania czy domu, którą dostałem w darowiźnie Poznań

W doktrynie jest dość ugruntowany pogląd, iż odpowiedzialność obdarowanego za zachowek kształtująca się zgodnie ze wskazanym powyżej przepisie ogranicza się do zapłaty jedynie w granicach powstałego po stronie zobowiązanej wzbogacenia będącego skutkiem darowizny. Miarodajny dla oceny wzbogacenia jest natomiast moment gdy potencjalnie zobowiązany dowiaduje się o żądaniu, skierowanym do jego osoby, o zachowek. Jeżeli zatem obdarowany nie jest już wzbogacony staje wolny od odpowiedzialności z tytułu zachowku. Zatem stosowanie przepisów kodeksu cywilnego o bezpodstawnym wzbogaceniu dopuszczalne jest jedynie posiłkowo.

Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 1

Powód A. F. wniósł o zasądzenie od pozwanego I. F. kwoty 47.537,06 zł wraz z odsetkami ustawowymi i kosztami procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwu powód podał, iż dochodzi od pozwanego na podstawie art. 1000 § 1 KC sumy pieniężnej potrzebnej do uzupełnienia zachowku, wskazując na to, iż pozwany otrzymał w 1983 r. od zmarłego ojca stron w darowiźnie nieruchomość położoną w G..

Pozwany I. F. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew wskazał, że zużył już środki uzyskane ze sprzedaży w 1999 r. darowanej mu nieruchomości w G., podczas gdy zgodnie z przepisem art. 1000 § 1 zd. 2 KC, obdarowany jest obowiązany do zapłaty sumy pieniężnej potrzebnej do uzupełnienia zachowku tylko w granicach wzbogacenia będącego skutkiem darowizny.

Zgodzić się zatem należy z pełnomocnikiem pozwanego, iż z materiału dowodowego zawnioskowanego przez obie strony, wynika jednoznacznie, iż w chwili otrzymania przez pozwanego wezwania do zapłaty kwoty stanowiącej uzupełnienie zachowku pozwany nie był już wzbogacony wskutek otrzymanej od spadkodawcy w 1983 roku darowizny. Poza tym nie można przyjąć w mniejszej sprawie, z uwagi na znaczną odległość w czasie przedmiotowej darowizny, iż pozwany w chwili jej otrzymywania mógł liczyć się z obowiązkiem zwrotu części jej równowartości. Powyższe okoliczność prawidłowo ustalił i rozważył w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku Sąd I instancji i zarzuty apelacji tych kwestii skutecznie nie podważają.

Zachowek od sprzedanej nieruchomości, mieszkania czy domu, którą dostałem w darowiźnie Poznań

Odnośnie bowiem zużycia przez pozwanego przedmiotu darowizny, w ocenie Sądu II Instancji, wskazać należy, iż wskazywane przez pozwanego w trakcie procesu okoliczność potwierdza także jego siostra A. M.. Twierdzenia pozwanego nie są wiec jedynym dowodem, wbrew twierdzeniom pełnomocnika powoda, na którym oparł się Sąd przy ustaleniu istnienia bądź nieistnienia po stronie pozwanego wzbogacenia.

Z zeznań zarówno pozwanego jak i świadka wynika jednoznacznie, iż obecnie w związku z szeregiem sytuacji życiowych, które przez 13 lat od sprzedaży przedmiotowej nieruchomości spotkały pozwanego, nie posiada on już chociażby części powstałego w wyniku darowizny wzbogacenia. Jedynie w gestii przypomnienia za Sądem I instancji, Sad Odwoławczy chciałby zauważyć, iż pozwany w momencie utraty pracy sprzedał darowane mu mieszkanie, a kwotę uzyskaną z tej sprzedaży przeznaczył na bieżące utrzymanie swoje oraz rodziny. W związku z rozwodem, zobligowany był do wyposażenia nowego mieszkania, w którym zaczął zamieszkiwać. Trudno uznać, iż przedmioty stanowiące wyposażenie tego mieszkania kupione prawie 3 lata temu oraz te, które służyły do jego odremontowania, stanowią dzisiaj jego wzbogacenie, z którego musiałby rozliczyć się z powodem. Tak samo potraktować należałoby zakupione przez pozwanego samochody, których raty spłaca do dnia dzisiejszego. Ponadto pozwany, jak wynika zarówno z jego twierdzeń jak i jego siostry, zobligowany był do regularnego pokrywania zobowiązań alimentacyjnych oraz bieżących wydatków na dwójkę dzieci. Wskazać należy, iż w tej kwestii spłacenie alimentów przez pozwanego nie było jednorazową płatnością, tylko świadczeniem okresowym, pożytkowanym na bieżące potrzeby uprawnionych. W związku z tym, iż pozwany nie miał w tamtym okresie żadnego źródła dochodu, wszystkie płatności regulował z uzyskanej za sprzedaż darowanego mieszkania kwoty.

Obecnie natomiast pozwany zamieszkuje w Niemczech, gdzie otrzymuje zasiłek dla bezrobotnych oraz dofinansowanie do mieszkania. Nie posiada żądnych oszczędności. Żyje z dnia na dzień, a uzyskiwane dochody przeznacza na bieżące wydatki. W żadnej mierze nie sposób przyjąć, iż jest on w jakikolwiek sposób wzbogacony w wyniku przyjętej w 1983 roku darowizny od ojca.

Drugą okolicznością wartą podkreślenia jest to, iż pozwany uzyskawszy darowiznę około 30 lat przed śmiercią swojego ojca, nie mógł mieć świadomości, że jej przedmiot będzie w przyszłości przedmiotem rozliczeń spadkowych. Zwłaszcza zważywszy na to, iż w skład spadku wchodziły także inne wartościowe przedmioty, w tym, nieruchomość spadkodawcy. W związku z tym nie musiał się czuć jako osoba szczególnie przez ojca potraktowana, a tym samym zobowiązana wobec pozostałej części rodzeństwa do zadośćuczynienia im tego przysporzenia. Sąd oddalił więc powództwo w całości. Wyrok Sądu Okręgowego – IX Wydział Cywilny Odwoławczy z dnia 30 października 2013 r. IX Ca 499/13

Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 2

Nie ulega wątpliwości to, że spadek po Z. L. się otworzył, że w skład tego spadku nie wchodziło już jakiekolwiek prawo majątkowe, a wobec tego istotności nabrała odpowiedź na pytanie o doliczenie do spadku darowizny przedmiotowego lokalu wraz z prawami związanymi jego własnością.

Pozwana w sposób niebudzący żadnych wątpliwości wykazała prawdziwość swoich twierdzeń, co do tego, że po pierwsze prawo do lokalu wraz z prawami z nim związanymi (będące wcześniej przedmiotem w/w darowizny) wraz z mężem sprzedała za cenę 128 000 zł (akt notarialny – k.131-133), po drugie pieniądze uzyskane tytułem ceny sprzedaży E. i A. małżonkowie J. w łącznej kwocie 120 000 zł darowali dwojgu dzieciom (trzy przelewy na kwoty po 40 000 zł – k.128-131). Ustalenia te są oczywiste. Powódka już na etapie postępowania przed Sądem pierwszej instancji nie kwestionowała ani twierdzeń pozwanej co do tych faktów, ani dokumentów te fakty potwierdzających, czyli tego co wynikało z pisma pozwanej i jego załączników (k.122-133).

Wobec tego doniosłości nabrały przepisy art. 1000 § 1 i 2 KC, do których trafnie odwoływała się pozwana jeszcze na etapie postępowania przed Sądem Rejonowym, zarzucając, że roszczenie o zachowek nie jest zasadne. Rzeczywiście miały one zastosowanie w niniejszej sprawie, bo niespornie powódka sama była także uprawniona do zachowku (art. 991 § 1 KC), a więc ponosiła odpowiedzialność względem innych uprawnionych do zachowku tylko do wysokości nadwyżki przekraczającej jej własny zachowek (art. 1000 § 2 KC). Tym samym pozwana co do zasady była obowiązana do zapłaty zachowku, ale po pierwsze w granicach wzbogacenia będącego skutkiem darowizny (art. 1000 § 1 KC), a po drugie – dodatkowo ta odpowiedzialność doznawała ograniczenia – do wysokości nadwyżki przekraczający własny zachowek skarżącej (art. 1000 § 2 KC). Przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu, w tym i art. 409 KC znajdują tu odpowiednie zastosowanie dla odpowiedzi na pytanie o wystąpienie stanu wzbogacenia. Oznacza to, że istnienie stanu wzbogacenia powinno być ustalane według chwili wystąpienia przez uprawnionego z roszczeniem o zachowek (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. II, s. 915; J. Kremis (w:) E. Gniewek, Komentarz, s. 1810;). Od tej chwili też – jeżeli chodzi o zużycie, pogorszenie stanu lub utratę korzyści – obdarowany powinien być traktowany jako osoba, która powinna się liczyć z obowiązkiem zwrotu korzyści (art. 409 KC). Zużycie lub utrata korzyści przed powyższą datą powoduje wygaśnięcie obowiązku obdarowanego w świetle art. 409 KC (p. także A. Kidyba Komentarz do kodeksu cywilnego, syst. inf. pr. Lex).

Reasumując, pozwana mogła liczyć się z obowiązkiem zapłaty zachowku na rzecz pozwanej po pierwsze w granicach uzyskanego poprzez darowiznę wzbogacenia, po drugie tylko w granicach istniejącej nadwyżki owego wzbogacenia nad wartością należnego jej zachowku.

Skoro jak zostało to już wyjaśnione, pozwana wraz mężem zbyła to będące przedmiotem darowizny prawo do lokalu za kwotę 128 000 zł, z czego kwotę 120 000 zł darowali swoim dzieciom, a wszystko to bezspornie nastąpiło przed datą zgłoszenia roszczenia o zachowek, za którą przyjąć należało datę wytoczenia powództwa (wobec braku jakichkolwiek innych podstaw – implikujących odmienne wnioskowanie), to w tej dacie – co do wartości darowizny w części obejmującej 60 000 zł (1/2 ze 120 000 zł) pozwana nie była już wzbogacona, nie miała obowiązku liczyć się ze zwrotem tej kwoty. Pozostała zatem wzbogacona jedynie do kwoty 4000 zł (1/2 z 8000 zł).

W konsekwencji tego aktualności nabrała konieczność ustalenia wartości należnego powódce i pozwanej zachowku, co miało kluczowe znaczenie dla udzielenia odpowiedzi na pytanie o granice odpowiedzialności pozwanej, a tym samym o zasadność roszczenia powódki względem pozwanej o zachowek – w płaszczyźnie art. 1000 § 2 KC Od razu wyjaśnić należy, że w każdej sytuacji, w której wartość należnego pozwanej zachowku byłaby równa lub wyższa tej w/w kwocie wzbogacenia, tj. 4000 zł, roszczenie o zachowek wygasało, a to wobec braku wystąpienia nadwyżki stanu wzbogacenia nad wartością należnego pozwanej zachowku.

Czy należy się zachowek, gdy przed śmiercią nie jestem już właścicielem mieszkania, domu czy nieruchomości, którą dostałem w darowiźnie

Dla wyjaśnienia tego przydatnym pozostawał dowód z opinii biegłego sądowego K. B., przeprowadzony przez Sąd Rejonowy dla ustalenia wartości przedmiotu darowizny według stanu z daty jej dokonania i cen aktualnych. Z treści tej opinii wynika że wartość rynkowa przedmiotu oszacowania bez uwzględnienia służebności wynosiła 199 694 zł, wartość służebności – 68 137 zł (k.1000) i nie była kwestionowana przez żadną ze stron. Natomiast każda ze stron zgłosiła nie tyle zarzuty, co uwagi wobec oszacowania przez biegłego wartości samej służebności, przy czym zdaniem powódki ta wartość winna być niższa od tej wskazanej przez biegłego (68 137 zł – k.100) i wynosić 51 142 zł, a zdaniem pozwanej winna być wyższa i wynosić 98 877 zł. Oczywiście wartość tego prawa determinowała ustalenie czystej wartości darowizny według stanu z chwili jej dokonania. Żadna ze stron nie zdołała skutecznie podważyć opinii biegłego w zakresie oszacowania wartości służebności. Dla tego należało uznać opinię w całości za wiarygodną, tj. spełniającą kryteria zupełności, rzetelności, logiczności i przejrzystości. Zatem biorąc pod uwagę jej treść, wartość darowizny według stanu z daty jej dokonania i cen aktualnych należało ustalić na kwotę 131 000 zł (199 464 zł – 68 464 zł), w tym wartość darowizny podlegającej doliczeniu, tj. tej dokonanej na rzecz pozwanej – na kwotę 65 500 zł. Tyle wynosiła czysta wartość substratu zachowku. Jeżeli zatem do zachowku niespornie były uprawnione trzy spadkobierczynie (art. 991 § 1 KC w zw. z art. 931 § 1 KC), to wartość należnego na rzecz każdej z nich zachowku (biorąc pod uwagę przepis art. 991 § 1 KC) wynosiłaby po 10 916 zł (65 500 zł : 3 = 21 833,33 zł : 2 = 10 916,66 zł).

W tym miejscu wyjaśnić należy, że rację miała pozwana, która od samego początku postępowania trafnie zarzucała, że należny powódce zachowek co do zasady wynosiłby nie 2/3, a ½ wartości udziału, a to wobec nie wykazania ustawowej przesłanki w postaci trwałej niezdolności do pracy (art. 991 § 1 KC). Skoro zatem pozwana zachowała wzbogacenie (na skutek przedmiotowej darowizny) o wartości 4000 zł, a należny jej zachowek stanowiłby kwotę 10 916 zł, to oczywistym pozostawał wniosek, że wobec braku stanu już wyżej wyjaśnionej nadwyżki roszczenie powódki względem pozwanej o zachowek wygasło (art. 1000 § 2 KC). Taki wniosek zachowuje pełną aktualność jeżeli nawet przyjąć ten wariant oszacowania wartości służebności, który zaproponowała powódka. Jest rzeczą oczywistą, że ta nieco niższa wartość służebności (od tej wynikającej z opinii biegłego) odjęta od wartości nieruchomości (bez uwzględnienia służebności) finalnie da wyższą wartość darowizny od tej przyjętej wyżej przez Sąd Okręgowy, co przełoży się na nieco wyższe wartości udziałów w spadku, w konsekwencji i nieco wyższe wartości należnego każdej ze spadkobierczyń zachowku, co jedynie powiększy już wskazaną przez Sąd Okręgowy różnice pomiędzy wartością wzbogacenia pozwanej, a wartością należnego jej zachowku. Skoro w tym wariancie ten ostatni byłby jeszcze wyższy, to jedynie potwierdzałoby to przekonanie o braku nadwyżki w rozumieniu art. 1000 § 2 KC, eliminując w dalszym ciągu obowiązek zapłaty zachowku co do samej zasady. Tej treści wniosek byłby aktualny także w sytuacji, w której dla oszacowania wartości substratu zachowku, zostałoby przyjęte założenie wartości służebności w tej w/w już kwocie proponowanej przez pozwaną, bo wówczas wartość zachowku wynosiłaby 8382, 25 zł. Zatem każdy z trzech potencjalnie możliwych (w realiach tej sprawy) wariantów szacowania wartości substratu zachowku prowadzi do takiego samego wniosku.

Resumując rozpoznanie istoty sprawy w postępowaniu apelacyjnym prowadziło do wniosku, że wystąpiła okoliczność unicestwiająca roszczenie o zachowek (skutkująca jego wygaśnięciem), co uzasadniało zmianę zaskarżonego wyroku wstępnego i oddalenie powództwa jako niezasadnego. Wyrok Sądu Okręgowego – II Wydział Cywilny Odwoławczy z dnia 11 października 2022 r. II Ca 1218/22

Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 3

 W pozwie W. P. wniósł o zasądzenie od S. P. (1) 451.823,69 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem zachowku po ich matce M. P.. W toku procesu rozszerzył żądanie pozwu do 473.733,63 zł. Pozwany domagał się oddalenia powództwa.

W wyroku Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo do 357.439,50 zł z odsetkami do dnia zapłaty i orzekł o zasadzie odpowiedzialności za koszty procesu.

Sąd okręgowy ustalił, że M. P. zmarła (…) r., a spadek po niej nabył mąż S. P. (2) oraz dzieci D. D., S. P. (1) i W. P. – po ¼ każdy. W chwili śmierci spadkodawczyni pozostawała z mężem w ustroju wspólności majątkowej małżeńskiej.

Jak wynika z uzasadnienia wyroku małżonkowie M. i S. P. (2) darowali synowi S. różne nieruchomości. Ten jednak utracił własność części z nich. Zbył na rzecz Skarbu Państwa działkę (…) o powierzchni 750 m2 za 522.035 zł i działkę (…) o powierzchni 388 m2 za 140.844 zł. Działki te powstały z podziału działki (…), którą S. P. (1) uzyskał w drodze darowizny. Poza tym został wywłaszczony z części gruntów pod budowę linii kolejowej. Za utracone nieruchomości otrzymał odszkodowanie: za działkę (…) – 813.463 zł, za działkę (…) – 160.194,30 zł i za działkę (…) – 910.601,80 zł. W odniesieniu do tych wszystkich nieruchomości za podstawę obliczenia substratu zachowku sąd okręgowy przyjął kwoty uzyskane przez pozwanego z tytułu sprzedaży i wywłaszczenia.

Zachowek od sprzedanej nieruchomości, mieszkania czy domu, którą dostałem w darowiźnie

Sąd wyjaśnił, że nie prowadził postępowania dowodowego w przedmiocie ustalenia wartości tych nieruchomości według ich stanu na dzień otwarcia spadku i cen z chwili ustalania zachowku ze względu na brak sporu w tym zakresie. Podniósł, że działki (…) zostały przejęte na rzecz Skarbu Państwa przed śmiercią spadkodawczyni i wysokość odszkodowania z tego tytułu została ustalona przed jej śmiercią. Z kolei działka (…) przeszła na własność Skarbu Państwa przed śmiercią spadkodawczyni, a jedynie przed tą datą nie doszło do ustalenia wysokości odszkodowania, a zatem w chwili śmierci spadkodawczyni pozwanemu przysługiwało roszczenie w tym przedmiocie, którego wartość należało zaliczyć do spadku. Odnośnie działek, które pozwany zbył na rzecz Skarbu Państwa, zauważa się, że to skrawki działek, które pozostały po wywłaszczeniu rzeczonych nieruchomości. Działki te, ze względu na ich kształt i umiejscowienie, nie nadawały się do żadnego wykorzystania, co zresztą skutkowało ich wykupieniem przez Skarb Państwa. Zdaniem sądu ustalenie wartości tych działek w drodze opinii biegłego byłoby niemożliwe, bo działki te na skutek podziału i wywłaszczenia działek sąsiednich, a następnie ich przeznaczenia pod inwestycje komunikacyjne, utraciły znaczenie rynkowe i stały się „niesprzedawalne”. W takim przypadku przyjęcie ich wartości na podstawie ceny uzyskanej wskutek ich wykupu przez Skarb Państwa było uzasadnione. Sąd oszacował wartość majątku spadkowego na 2.859.516,05 zł i – z powołaniem się na art. 991 § 1 KC – zasądził na rzecz powoda ósmą część tej kwoty.

Art. 995 § 1 KC ma zastosowanie wyłącznie do sytuacji, w których istnieje konieczność określenia wartości darowizny. W tym przypadku tak nie jest, bo darowane przedmioty (nieruchomości) zostały zbyte lub wywłaszczone, a pozwany uzyskał z tego tytułu określony ekwiwalent. To właśnie ten ekwiwalent jest miernikiem przysporzenia, jakie uzyskał od spadkodawcy i to on powinien być doliczony do masy spadkowej, nie zaś hipotetycznie określona wartość nieruchomości. Tak też przyjmuje się w judykaturze (zob. uzasadnienia wyroków Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 28 grudnia 2012 r., I ACa 1294/12, Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 16 października 2013 r. I ACa 957/13 i Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 12 maja 2015 r., I ACa 118/15).

W orzecznictwie dostrzega się także ekonomiczne walory takiego rozwiązania. Zauważa się mianowicie, że ceny nieruchomości kształtują warunki zaistniałe na rynku (w tym podaż i popyt) i żadna ze stron nie ma na nie wpływu. Nie może być tak, że różnice w wysokości ceny nieruchomości zaistniałe pomiędzy datą otwarcia spadku, a datą orzekania w sprawie o zachowek, w sytuacji gdy nieruchomość została zbyta przez spadkobiercę za cenę rynkową (a nie miał on żadnego obowiązku powstrzymywania się z jej zbyciem) będą obciążać bądź wyłącznie spadkobiercę – w sytuacji, gdy nastąpił wzrost cen nieruchomości, bądź wyłącznie uprawnionego do zachowku – sytuacji, gdy ceny te spadły. W wypadku sprzedaży nieruchomości, czy też jej wywłaszczenia należy przyjąć, iż wartość rynkową nieruchomości stanowi cena uzyskana za nią przez spadkobiercę. W zaistniałej sytuacji ustalenie substratu zachowku powinno nastąpić przez rozliczenie pozostałej w masie spadkowej części nieruchomości według opinii biegłego, a w zakresie części nieruchomości, co do której zostało pozwanej odjęte prawo własności przez przyjęcie wartości uzyskanego z tego tytułu odszkodowania. Tak ustalona wartość będzie bowiem właściwie realizować dyrektywy wypływające z art. 995 § 1 KC (tak w uzasadnieniu wyroku w sprawie I ACa 118/15, cit.). Wyrok Sądu Apelacyjnego – VI Wydział Cywilny VI ACa 253/20

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji. Prosimy przejść do zakładki kontakt.

Z wyrazami szacunku.

Adwokat Mateusz Ziębaczewski

Mateusz Ziębaczewski to doświadczony adwokat i jedyny w swoim rodzaju specjalista od prawa spadkowego w Polsce. Swoją wiedzą i umiejętnościami służy klientom, pomagając im w najbardziej skomplikowanych sprawach spadkowych. Z naszą kancelarią współpracują najbardziej znani profesorowie, doktorzy prawa oraz byli ministrowie, gdyż cenią jakość, pewność i bezpieczeństwo jakie oferujemy.

email telefon LinkedIn

Zobacz pozostałe wpisy autora

Jarocin Gostyń Szamotuły Pleszew Czarnków Trzcianka Oborniki Chodzież Piła Gorzów Wielkopolski Konin Turek Nowy Tomyśl Leszno Wolsztyn Grodzisk Wielkopolski Gniezno Słupca Skoki Kalisz Śrem Buk Kostrzyn Duszniki Kościan Września Środa Wielkopolska Murowana Goślina Ostrów Wielkopolski Kórnik Luboń Swarzędz Opalenica Wągrowiec Krotoszyn Pobiedziska Pniewy Rogoźno Wronki Powidz S uchy Las Biedrusko Tarnowo Podgórne Komorniki Dopiewo Przykona Kleczew Czerwonak Stęszew Kleszczewo Rokietnica Międzychód, Łódź Wrocław Warszawa Katowice Kraków Rzeszów Lublin Gdańsk Szczecin Zielona Góra Opole Śląsk Kielce Olsztyn Bydgoszcz, Mińsk Mazowiecki Wołomin Pruszków Radom Otwock Legionowo Garwolin Grójec Ciechanów Grodzisk Mazowiecki Płońsk Ostrołęka, Dwór Mazowiecki Żyrardów Wyszków Mińsk Mazowiecki Łomianki Marki Ząbki Józefów Konstancin Sochaczew Nadarzyn Wólka, Kosowska Tarczyn Góra Kalwaria Wiskitki Teresin Zaborów Węgrów Warka Sokołów Przasnysz Pułtusk Raszyn Siedlce Białystok

Kancelaria Prawa Spadkowego w Poznaniu