Twoja sprawa z zakresu prawa spadkowego jest już wystarczająco stresująca. Nie powinieneś rozbijać banku tylko po to, aby upewnić się, że jesteś chroniony

Obiecał dziedziczenie majątku i spadku, opiekowałam się, a nie dziedziczę

Stwierdzenie nabycia spadku ma bezsprzecznie doniosłe skutki prawne. Stwierdzenie to wraz z dwoma innymi zdarzeniami, którymi są otwarcie spadku i złożenie oświadczenia o przyjęciu spadku, współkształtuje sytuację prawną spadkobiercy. Chociaż nabycie spadku przez spadkobierców następuje z mocy prawa z chwilą otwarcia spadku (art. 925 KC), to mimo wszystko mogą pojawiać się wątpliwości co do osoby, która dziedziczy spadek po danym spadkodawcy. Z tego m.in. względu, art. 1025 § 2 KC przewiduje domniemanie, że spadkobiercą jest osoba, która uzyskała stwierdzenie nabycia spadku (lub poświadczenie dziedziczenia). Domniemanie to może zostać obalone tylko w postępowaniu, o którym mowa w art. 679 KPC. Podkreślić poza tym trzeba, że – zgodnie z art. 1027 KC – względem osoby trzeciej, która nie rości sobie praw do spadku z tytułu dziedziczenia, spadkobierca może udowodnić swoje prawa wynikające z dziedziczenia tylko stwierdzeniem nabycia spadku albo zarejestrowanym aktem poświadczenia dziedziczenia. Z drugiej strony zauważyć należy, że obostrzenie przewidziane w tym artykule nie dotyczy wierzycieli spadku, dlatego też mogą oni wykazywać przejście długów spadkowych na spadkobiercę wszelkimi środkami dowodowymi. Odrębną kwestią jest, że w utrwalonej praktyce sądowej związanej z wykładnią art. 510 § 1 KPC przyjmuje się, że wierzycielom spadku przysługuje legitymacja czynna do złożenia wniosku o stwierdzenie nabycia spadku.

Zakres kognicji sądu w postępowaniu o stwierdzeniu nabycia spadku i treść postanowienia kończącego to postępowanie wynika przede wszystkim z regulacji zawartej w art. 670 i 677 KPC. Z przepisów tych wynika, że sąd spadku musi wyjaśnić z urzędu, kto i z jakiego tytułu jest spadkobiercą, a w orzeczeniu wymienić, poza spadkodawcą, wszystkich spadkobierców oraz ich udziały. W stosunku do spadków otwartych przed dniem 14 lutego 2001 r. sąd ma także obowiązek ustalenia, czy w skład spadku wchodzi gospodarstwo rolne i który ze spadkobierców spełnia kryteria ustawowe do jego dziedziczenia (postanowienie Sądu Najwyższego z 12 lipca 2002 r., V CKN 1093/00). W odniesieniu do innych spadków sąd w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku nie ustala nawet ogólnie składu majątku spadkowego. Z wyjątkiem mamy do czynienia tylko w wypadkach objętych regulacją art. 961 KC, ponieważ dla określenia części ułamkowych, w jakich spadkobiercy są powołani do spadku, konieczne jest ustalenie składu i wartości całego spadku oraz poszczególnych przedmiotów majątkowych przeznaczonych w testamencie oznaczonej osobie. Ustalenie to zawiera się w uzasadnieniu postanowienia.

W praktyce sądowej, wobec wskazówki zawartej w przepisie § 145 ust. 1 regulaminu sądowego, powszechnie realizuje się postulat doktryny, ażeby sąd, stwierdzając nabycie spadku, wskazywał w postanowieniu także datę i miejsce zgonu spadkodawcy oraz tytuł powołania, przy czym w razie dziedziczenia testamentowego określał też testament, a w wypadku dziedziczenia ustawowego wskazywał na stosunek małżeństwa albo stopień pokrewieństwa danych spadkobierców.

W wyniku wskazanego wyżej zakresu rozpoznania sprawy w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku sąd samodzielnie rozstrzyga wyłaniające się w toku tego postępowania sporne między uczestnikami kwestie mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. Poza zakresem badania i orzekania sądu pozostają więc zagadnienia nie mające wpływu na sam fakt nabycia spadku przez spadkobierców, jak np. istnienie zapisów czy też uprawnienie do zachowku. Dopuszcza się jedynie rozstrzyganie pewnych kwestii prejudycjalnych, takich jak np. ważność testamentu. W literaturze i judykaturze wyklucza się natomiast możliwość orzekania w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku o żądaniu uznania spadkobiercy za niegodnego. Żądanie to sąd rozpoznaje bowiem w procesie (uchwały Sądu Najwyższego z 6 czerwca 1967 r. III CZP 44/67, OSPiKA 1967, nr 11, poz. 258 oraz z 26 lutego 1968 r., III CZP 101/67, OSNCP 1968 r. Nr 12, poz. 203).

Szczególna sytuacja procesowa w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku powstaje w związku z treścią art. 1026 KC, z którego wynika, że stwierdzenie to (jak też i poświadczenie dziedziczenia) nie może nastąpić przed upływem sześciu miesięcy od otwarcia spadku, chyba że wszyscy znani spadkobiercy złożyli już oświadczenia o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku. Wskutek tego sąd spadku, jeżeli chce wydać postanowienie kończące postępowanie w sprawie przed upływem tego termin musi wyjaśnić, czy takowe oświadczenia przez wszystkich spadkobierców – uczestników postępowania zostały złożone. W razie negatywnego ustalenia postanowienie takie nie zostanie wydane. Przeszkoda ustanie z chwilą upływu terminu, o którym mowa w art. 1026 KC. W związku z tym nie ulega wątpliwości, że dla sądu zmierzającego do wydania postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku kwestia, czy zostały złożone oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku ma znaczenie tylko w określonym ustawowo przedziale czasu i z jednego tylko punktu widzenia. Mianowicie, czy doszło do definitywnego nabycia spadku. Do czasu złożenia tych oświadczeń lub upływu terminu do ich złożenia nabycie spadku, chociaż ex lege, nie jest ostateczne.

Obiecał dziedziczenie majątku i spadku, opiekowałam się, a nie dziedziczę Poznań Warszawa

Zwraca uwagę okoliczność, że ustawodawca kodeksowy, mimo istotności oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku dla sprawy o stwierdzenie nabycia spadku, wśród wymagań co do treści postanowienia kończącego postępowania w takiej sprawie, nie zawarł wymagania, ażeby sąd wskazywał, czy spadek został przez poszczególnych spadkobierców przyjęty wprost, czy z dobrodziejstwem inwentarza. Z art. 1012 KC wynika bowiem, że spadkobierca może bądź przyjąć spadek bez ograniczenia odpowiedzialności za długi (przyjęcie proste), bądź przyjąć spadek z ograniczeniem tej odpowiedzialności (przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza), bądź też spadek odrzucić. Podkreślić należy, że zagadnienie ewentualnego dokonywania w wymienionym postanowieniu wzmianki co do sposobu przyjęcia spadku ma charakter uniwersalny i nie zależy od tego, czy przyjęcie spadku nastąpiło w sposób rzeczywisty (a więc przez złożenie oświadczenia) czy w wyniku fikcji prawnej (art. 1015 § 2 KC). W doktrynie uważa się za pożądane zamieszczanie takiej wzmianki. Poglądu tego bliżej się jednak nie uzasadnia.

Omawiane zagadnienie wymaga rozpatrzenia nie tylko od strony proceduralnej, lecz także od strony materialnoprawnej. Aspekt proceduralny w szerokim zakresie został już przedstawiony. W związku natomiast z aspektem materialnoprawnym podkreślić zwłaszcza należy, że otwarcie spadku następuje z chwilą śmierci spadkodawcy (art. 924 KC), a w konsekwencji tego zdarzenia dochodzi z mocy prawa do nabycia przez spadkobiercę (spadkobierców) praw i obowiązków wchodzących w skład spadku (art. 925 KC). W systemie polskiego prawa nabycie spadku nie zostało uzależnione od złożenia przez spadkodawcę w tym przedmiocie wyraźnego oświadczenia lub uzyskania formalnego orzeczenia. Postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku ma zatem charakter deklaratoryjny.

Złożenie oświadczenia o przyjęciu spadku oraz treść tego oświadczenia, to istotne zdarzenia z punktu widzenia odpowiedzialności spadkobierców z tytułu tzw. długów spadkowych. Realizacja roszczeń przez wierzycieli spadkowych zależy od wielu czynników i nie ma potrzeby ich omawiania. Ograniczyć się można do podkreślenia, że znaczenie tu ma m.in. zakres odpowiedzialności spadkobierców z tytułu zadłużenia spadkodawcy. Zakres ten oraz sama zasada ich odpowiedzialności powiązane zostały z instytucją przyjęcia spadku. Problem ten, poza sytuacją, o której była wcześniej mowa w związku z art. 1026 KC, nie jest jednak przedmiotem zainteresowania sądu w toku postępowania o stwierdzeniu nabycia spadku. Co więcej, także sąd prowadzący postępowanie o dział spadku tylko w ograniczonym stopniu zajmuje się długami spadkowymi. Zakresem rozpoznania w postępowaniu działowym są jedynie wzajemne roszczenia współspadkobierców z tytułu spłaconych długów spadkowych (art. 686 in fine KPC). W postępowaniu tym nie orzeka się natomiast o długach spadkowych jeszcze niespłaconych. Gdyby bowiem nawet w postanowieniu działowym sąd dokonał podziału tych długów, to i tak orzeczenie w tym zakresie nie wywołałoby skutków prawnych wobec wierzycieli. Innymi słowy, nie byłoby dla nich wiążące.

Reasumując dotychczasowe wywody, nie ulega wątpliwości, że zagadnienie nabycia spadku z dobrodziejstwem inwentarza nie ma żadnego znaczenia dla samego stwierdzenia nabycia spadku i określenia zakresu dziedziczenia przez poszczególnych spadkobierców. Nie stanowi także w tym postępowaniu kwestii prejudycjalnej. Można więc wstępnie uznać, że zawarcie w postanowieniu o stwierdzeniu nabycia spadku wzmianki co do sposobu przyjęcia spadku nie jest ani potrzebne, ani uzasadnione celem omawianego postępowania spadkowego. W razie natomiast sporu kwestię związaną z zakresem odpowiedzialności za długi spadkowe zarówno dłużnicy, jak i wierzyciele muszą rozwiązywać w drodze innych postępowań sądowych, na przykład w procesie z powództwa wytoczonego przez wierzyciela spadkowego z tytułu odpowiedzialności spadkobiercy za długi spadkowe. Ze względu na art. 319 KPC sąd procesowy, rozstrzygający spór między wierzycielem a spadkobiercą, ma bowiem możliwość w wyroku zasądzającym zastrzec pozwanemu prawo do powoływania się w toku postępowania egzekucyjnego na ograniczenie jego odpowiedzialności.

W orzecznictwie sądowym jednoznacznie wskazuje się, że przewidziane w tym artykule zastrzeżenie odnosi się również do przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza, a sąd jest obowiązany zamieścić w wyroku to zastrzeżenie z urzędu i to nawet w toku postępowania apelacyjnego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 22 października 1977 r., II CR 335/77, OSNC 1978, nr 9, poz. 159).

Podobną regulację znajdujemy w art. 792 KPC, który ma zastosowanie w postępowaniu klauzulowym. Jeśli bowiem tytuł egzekucyjny był już wydany przeciwko spadkodawcy, to sąd na wniosek spadkobiercy może poczynić zastrzeżenie dotyczące ograniczenia jego odpowiedzialności w klauzuli wykonalności, wydanej przeciwko niemu. Jeżeli natomiast spadkobierca złożył oświadczenie o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza już po nadaniu przeciwko niemu klauzuli wykonalności, to wprawdzie nie może żądać takiego ograniczenia w treści klauzuli wykonalności, jednakże może on na podstawie art. 840 § 1 pkt 2 KPC wytoczyć powództwo przeciwegzekucyjne (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 30 września 1985 r., III CZP 49/85, OSPiKA 1987, nr 9, poz. 167).

Zgodnie z treścią art. 1047 kodeksu cywilnego umowa o spadek po osobie żyjącej jest nieważna. Przesłanką dochodzenia roszczenia na podstawie art. 405 KC (bezpodstawne wzbogacenie) jest uzyskanie korzyści majątkowej bez podstawy prawnej, a na podstawie art. 410 KC m.in. nieosiągnięcie celu świadczenia. Przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu należy stosować wtedy, gdy brak innej podstawy prawnej, na jakiej możliwe byłoby przywrócenie równowagi majątkowej, naruszonej bez prawnego uzasadnienia, jak również wtedy, gdy inne środki połączone są z większymi trudnościami. Rozliczenia pomiędzy byłymi konkubentami mogą przybierać postać rozliczeń wyrównawczych, związanych z przyczynieniem się przez jednego z nich do powiększenia majątku drugiego. W szczególności przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu mają zastosowanie, gdy brak umownej lub deliktowej podstawy uwzględnienia roszczenia o zwrot nakładów dokonanych na majątek jednego z konkubentów przez drugiego partnera, chyba że szczególne okoliczności faktyczne sprawy wskazują na istnienie innej podstawy prawnej tych rozliczeń.

Obiecał dziedziczenie majątku i spadku, opiekowałam się, a nie dziedziczę Poznań Warszawa

Szczególnym, w praktyce najczęściej występującym, przypadkiem powstania zobowiązania z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia jest spełnienie świadczenia nienależnego (art. 410 KC). W takiej sytuacji brak podstawy prawnej oznacza nie tylko brak ważnej i skutecznej czynności prawnej, ale również wadliwość causae (zob. E. Łętowska, Bezpodstawne wzbogacenie). Sąd Okręgowy słusznie wskazał w niniejszej sprawie na § 2art. 410 KC oraz na opisane w tym przepisie nieosiągnięcie zamierzonego celu świadczenia (condictio ob rem). W wyroku z 13.10.2011 r. (V CSK 483/10) Sąd Najwyższy opowiedział się trafnie za szerokim ujęciem omawianego roszczenia. Zdaniem SN, omawiane roszczenie należy dopuścić wszędzie tam, gdzie świadczenie zostało spełnione w celu osiągnięcia określonego skutku prawnego lub gospodarczego, a skutek ten wbrew oczekiwaniom świadczącego nie nastąpił.

W przypadku condictio ob rem wymagane jest, aby cel świadczenia był objęty porozumieniem stron, choćby zrealizowanym przez czynności konkludentne. Porozumienie to nie jest oczywiście umową a co do zasady, cel musi być wspólny lub przynajmniej określony przez spełniającego świadczenie i znany lub rozpoznawalny dla odbiorcy świadczenia. Świadczenie może mieć miejsce na poczet przyszłego stosunku osobistego między stronami albo świadczenia w związku z pożądanym zachowaniem przyjmującego.

Podsumowując, powołany przepis wskazuje na cztery przesłanki powstania roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, którymi są: wzbogacenie jednego podmiotu, zubożenie drugiego podmiotu, związek między wzbogaceniem a zubożeniem i bezpodstawność wzbogacenia. Jak wyjaśnił w swoim wyroku Sąd Najwyższy wartość bezpodstawnego wzbogacenia jest ograniczona dwiema wielkościami, a mianowicie wartością tego, co bez podstawy prawnej ubyło z majątku zubożonego i wartością tego, co bez podstawy prawnej powiększyło majątek wzbogaconego. Wartości te nie muszą być równe, a w wypadku nierówności niższa kwota określa wartość bezpodstawnego wzbogacenia (wyrok z dnia 2002.03.19 w sprawie IV CKN 892/00 opublikowany).

Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię

Pozwem powódka Z. F. (obecnie D.) wystąpiła przeciwko I. P., wnosząc o zasądzenie od pozwanej kwoty 80 000 złotych tytułem zwrotu kosztów, jakie poniosła na opiekę pozwanej przez siedem lat. Wniosła również o przeproszenie jej przez pozwaną za pomówienie o kradzież. Powódka sprecyzowała powództwo domagając się zasądzenia kwoty 64013,60 złotych, na którą składały się: kwota 20.400,00 zł za obiady, kwota 32.196,00 zł za opiekę oraz zrewaloryzowanych kwot – 5000 zł przekazanej pozwanej oraz 6417,60 zł wpłaconej na poczet czynszu za mieszkanie pozwanej.  Pozwana wniosła o oddalenie powództwa, ponieważ jednak  pozwana zmarła, Sąd Okręgowy zawiesił postępowanie w sprawie i podjął je z udziałem męża pozwanej – L. A. Pozwany L. A. wnosił o oddalenie powództwa. Wyrokiem zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 41657,60 zł z w pozostałym zakresie powództwo oddalił.

Obiecał dziedziczenie majątku i spadku, opiekowałam się, a nie dziedziczę

W lipcu I. P. zaoferowała powódce w zamian za swoje mieszkanie – sprawowanie przez powódkę opieki nad nią, w formie sprzątania gotowania, zamawiania wizyt lekarskich i niewielkiej pomocy finansowej, ponieważ jej emerytura nie wystarczała pozwanej na opłaty i na życie. Powódka zgodziła się na propozycję pozwanej i po uzgodnieniu warunków umowy oraz sporządzenia przez pozwaną testamentu na rzecz powódki powódka roztoczyła opiekę nad I. P., polegającą na sprzątaniu, praniu, zamawianiu wizyt lekarskich, gotowaniu codziennie obiadów i robieniu zakupów. Powódka przekazała pozwanej kwotę 5000 złotych (po denominacji). Powódka płaciła czynsz za mieszkanie pozwanej, a od stycznia – ubezpieczenie na życie pozwanej. Powódka sprawowała opiekę nad pozwaną do końca sierpnia, a strony ostatecznie rozstały się bowiem. stosunki powódki z pozwaną popsuły się, z uwagi na to, że po powrocie ze szpitala pozwana posądziła powódkę o kradzież pieniędzy i dokumentów. Pozwana zaproponowała opiekę w zamian za mieszkanie L. A. W maju, podczas pobytu pozwanej w szpitalu, zdechł jej pies. Pozwana posądziła powódkę o otrucie psa. Pozwana wyszła za mąż za L. A. Przed ślubem sporządziła testament ustanawiając go jedynym jej spadkobiercą.

W ocenie Sądu Okręgowego powództwo było słuszne co do zasady. Treścią czynności prawnej zawartej między powódką a I. P. była obietnica powołania do spadku (dziedziczenie mieszkania) w zamian za świadczenie przez powódkę dożywotniej opieki. Pozwana sporządziła nawet testament, w którym ustanowiła powódkę jedyną spadkobierczynią, jednakże ze względu na sam charakter czynności testowania oczywistym było, iż testament pozwana w każdej chwili może zmienić.

Zdaniem Sądu Okręgowego pozwana I. P., sporządzając – w celu urealnienia obietnicy przekazana jej po śmierci mieszkania – na rzecz powódki testament, który w każdej chwili mogła zmienić lub odwołać, od samego początku powinna była liczyć się z obowiązkiem zwrotu kosztów opieki i pomocy finansowej sprawowanej przez powódkę. Mimo, iż pozwana mogła nie wiedzieć, że zawarta umowa nie jest ważna, z pewnością zdawała sobie sprawę z możliwości zmiany testamentu lub jego odwołania. Pozwana przyjmowała świadczenia od powódki „w zamian za mieszkanie” i od samego początku opieki musiała liczyć się z tym, iż zmiana lub odwołania testamentu pociągnie za sobą obowiązek zwrotu świadczeń.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji zawarta pomiędzy stronami umowa uległa rozwiązaniu z przyczyn leżących po stronie pozwanej. Pozwana zaproponowała świadczenie opieki w zamian za mieszkanie innej osobie (L. A.), o czym powódka nie wiedziała,; Pozwana posądziła powódkę o otrucie jej psa, co m.in. było przyczyną zaprzestania sprawowania opieki przez powódkę na początku sierpnia tego roku. Pozwana odwołała testament sporządzony na powódkę i jedynym spadkobiercą ustanowiła L. A. Powódka próbowała rozliczyć się z pozwaną.

Sąd Okręgowy zauważył, iż pozwana podnosiła wprawdzie, że powódka nie opiekowała się nią należycie, ale swoich twierdzeń ani nie uściśliła, ani nie udowodniła. Na podstawie zeznań powódki, znajdujących potwierdzenie w zeznaniach przesłuchanych w sprawie świadków, Sąd pierwszej instancji przyjął, iż opieka świadczona była w sposób opisany przez powódkę, na co wskazuje również oświadczenie podpisane przez obie strony, bez daty, złożone do akt sprawy. Zdaniem Sądu Okręgowego z powyższego wynika, że co najmniej do tego czasu – mimo pogorszenia się stosunków między stronami – opieka musiała być sprawowana należycie. Nadto pozwana, pomawiając powódkę przed sąsiadkami o kradzież i otrucie psa, nie zgłaszała zastrzeżeń do sprawowanej opieki. Z tych względów Sąd przyjął, iż opieka trwała.

Obiecał dziedziczenie majątku i spadku, opiekowałam się, a nie dziedziczę Poznań Warszawa

Ponieważ w trakcie procesu pozwana zmarła, powództwo uwzględnione zostało w stosunku do L. A., męża pozwanej, którego Sądu pierwszej instancji uznał za jedynego spadkobiercę testamentowego i ustawowego. Zdaniem Sądu pierwszej instancji pozwany nie kwestionował faktu i rozmiaru świadczonej opieki, podnosił jedynie brak swojej odpowiedzialności, ponieważ wierzytelność pozwanej powstała przed jego ślubem z I. P. Jednakże Sąd ten uznał podnoszenie tej okoliczności za bez znaczenia wobec faktu, iż spadkobierca ponosi odpowiedzialność za długi spadkowe, a zatem pozwany odpowiada nie jako małżonek, ale jako spadkobierca, a jego odpowiedzialność – wobec przyjęcia spadku wprost – dotyczy całego jego majątku. Zdaniem Sądu Okręgowego L. A. wiedział, iż powódce przysługuje roszczenie do pozwanej o zwrot kosztów opieki, gdyż z jego zeznań w charakterze świadka wynika, iż pozwana jemu zaproponowała świadczenie opieki w zamian za mieszkanie twierdząc, iż powódka nienależycie się nią opiekuje.

Sąd pierwszej instancji uznał, iż opieka trwała 84 miesiące. Sąd ten przyjął średnie wynagrodzenie opiekunki za okres opieki jako 3 zł/godz. w zakresie 2 godz. opieki dziennie (z uwzględnieniem okresów porządków wiosennych lub świątecznych, gdy sprzątanie trwało dłużej). Daje to kwotę 180 zł miesięcznie za opiekę. Podobną stawkę Sąd przyjął za obiad (6 zł dziennie),co pomnożone przez 30 dni daje 180 zł – łącznie 360 zł, co pomnożone przez 84 miesiące daje kwotę 30.240,00 złotych za opiekę i obiady. Do wyliczonej w ten sposób kwoty Sąd dodał kwotę 5000 zł. przekazaną pozwanej oraz kwotę 6417,60 zł uiszczonego przez powódkę czynszu za mieszkanie pozwanej, co łącznie stanowiło zasądzoną kwotę 41.657,60 złotych. Ponieważ opieka ustała od tego dnia zwrot tych kwot (a także innych kosztów świadczonej opieki) stał się wymagalny, dlatego też odsetki ustawowe za opóźnienie zostały zasądzone od tej daty.

Z treści art. 409 KC wynika zasada aktualności wzbogacenia. Nie można jednak na podstawie tego przepisu twierdzić, iż w dniu wniesienia pozwu takowego wzbogacenia nie było, bowiem pozwana uzyskane korzyści zużyła tak, że nie była już wzbogacona (tzw. zużycie konsumpcyjne), a zatem obowiązek zwrotu wygasł jeszcze przed śmiercią pozwanej. Słusznie bowiem podniósł Sąd pierwszej instancji, iż zgodnie z art. 409 KC obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości nie wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu wyzbywając się korzyści lub zużywając ją. Prawidłowa była ocena Sądu Okręgowego, iż pozwana Irena P. od samego początku powinna była liczyć się z obowiązkiem zwrotu kosztów opieki i pomocy finansowej sprawowanej przez powódkę w sytuacji, gdy sporządzony na rzecz powódki testament w każdej chwili mógł zostać przez pozwaną zmieniony lub odwołany, co zresztą ostatecznie nastąpiło.

Obiecał dziedziczenie majątku i spadku, opiekowałam się, a nie dziedziczę Poznań Warszawa

Trafnie Sąd pierwszej instancji wskazał, iż mimo tego, że pozwana mogła nie wiedzieć, że zawarta umowa o opiekę „w zamian za mieszkanie” nie jest ważna, to z pewnością zdawała sobie sprawę z możliwości zmiany testamentu lub jego odwołania, gdyż zaproponowała podobną umowę pozwanemu, sporządzając na jego rzecz testament. Zatem pozwana, przyjmując świadczenia od powódki „w zamian za mieszkanie”, od samego początku opieki musiała liczyć się z tym, iż zmiana lub odwołanie testamentu pociągnie za sobą obowiązek zwrotu świadczeń. Oznacza to, iż z chwilą zaprzestania „wykonywania” przez obie strony umowy obowiązek zwrotu świadczeń spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy stał się aktualny, stanowiąc zobowiązanie pozwanej względem powódki, co po śmierci pozwanej przekształciło się w dług spadkowy, obciążający spadkobiercę. Nie doszło zatem do naruszenia przez Sąd pierwszej instancji prawa materialnego, bowiem przepis art. 409 w zw. z art. 405 KC został prawidłowo zastosowany. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie – V Wydział Cywilny z dnia 21 sierpnia 2009 r. VI ACa 395/08

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji, prosimy przejść do zakładki kontakt.

Z wyrazami szacunku

Adwokat Mateusz Ziębaczewski

Mateusz Ziębaczewski to doświadczony adwokat i jedyny w swoim rodzaju specjalista od prawa spadkowego w Polsce. Swoją wiedzą i umiejętnościami służy klientom, pomagając im w najbardziej skomplikowanych sprawach spadkowych. Z naszą kancelarią współpracują najbardziej znani profesorowie, doktorzy prawa oraz byli ministrowie, gdyż cenią jakość, pewność i bezpieczeństwo jakie oferujemy.

email telefon LinkedIn

Zobacz pozostałe wpisy autora

Kancelaria Prawa Spadkowego w Poznaniu