Twoja sprawa z zakresu prawa spadkowego jest już wystarczająco stresująca. Nie powinieneś rozbijać banku tylko po to, aby upewnić się, że jesteś chroniony

Wypłata, zabranie, przelanie, wyciągniecie, kradzież pieniędzy z konta banku, lokaty spadku bez zgody i wiedzy spadkobiercy oraz zmarłego (matki, ojca, babci, dziadka, męża, żony)

Przez umowę rachunku bankowego bank zobowiązuje się względem posiadacza rachunku, na czas oznaczony lub nieoznaczony, do przechowywania jego środków pieniężnych oraz, jeżeli umowa tak stanowi, do przeprowadzania na jego zlecenie rozliczeń pieniężnych. Posiadacz rachunku bankowego z chwilą wpłaty pieniędzy do banku traci ich własność na rzecz banku, a nabywa roszczenie o zwrot takiej samej ich ilości.

Z przepisu tego wynika domniemanie, że posiadaczem zdeponowanych na rachunku środków jest osoba, na której rzecz prowadzony jest rachunek. Nie są istotne źródła zasilania tego rachunku tj. pochodzenie środków na nim zgromadzonych. Z chwilą wpisu na rachunku stają się one środkami posiadacza rachunku (zob. również uzasadnienie wyroków Sądu Najwyższego z dnia: 13 lutego 2004 r., IV CK 40/03, 4 października 2007 r., V CSK 255/07, 8 grudnia 2010 r., V CSK 163/10, 29 listopada 2013 r., I CSK 87/13, i uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 14 stycznia 2015 r., I ACa 717/14).

Z art. 922 KC wynika, że w skład spadku mogą w zasadzie wchodzić prawa i obowiązki majątkowe w stanie istniejącym w chwili otwarcia spadku. Na spadkobierców przechodzą m.in. obowiązki wynikające z działania spadkodawcy niebędącego organem osoby prawnej w imieniu tej osoby, z działania jako organ osoby prawnej z przekroczeniem umocowania ( art. 39 § 1 KC) albo z działania w imieniu osoby prawnej nieistniejącej ( art. 39 § 2 KC), a także obowiązki wynikające z działania spadkodawcy jako falsus procurator ( art. 103 § 3 KC). W zasadzie na spadkobierców przechodzą prawa i obowiązki wynikające ze stosunków zobowiązaniowych, których podmiotem był spadkodawca. Dziedziczeniu podlegają prawa i obowiązki niezależnie od źródła, z którego dany stosunek obligacyjny wypływa. Zasada ta odnosi się zarówno do odpowiedzialności deliktowej, jak i kontraktowej (por. uzasadnieniem wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2008 r., I CSK 362/07, OSNC 2009/3/46, Biul.SN 2008/6/14, M. Prawn. 2008/24/1327-1329, OSP 2009/7-8/89, OSP 2013/12/122, i powołane w nim orzecznictwo, w tym uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego – zasada prawna – z dnia 4 lipca 1963 r., III CO 21/63, OSNC 1964, nr 12, poz. 245, oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 3 kwietnia 1990 r., III CRN 68/90, OSNCP 1991, nr 8-9, poz. 109, i postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2000 r., V CKN 1298/00, OSNC 2001, nr 6, poz. 94 oraz z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 14 stycznia 2015 r., I ACa 717/14).

Artykuł 1036 KC stanowiący, że spadkobierca może za zgodą pozostałych spadkobierców rozporządzić udziałem w przedmiocie należącym do spadku, zawiera uregulowanie szczególne w stosunku do zasady ustanowionej w art. 198 KC. Z chwilą śmierci spadkodawcy, każdy ze spadkobierców staje się z mocy prawa współwłaścicielem każdego przedmiotu wchodzącego w skład spadku w części, w jakiej powołany jest do dziedziczenia (art. 1035 w związku z art. 922 KC). Nabywca udziału w przedmiocie należącym do spadku jest współwłaścicielem przedmiotu w miejsce spadkobiercy będącego zbywcą udziału w tym przedmiocie.

Rozporządzenie udziałem w przedmiocie spadkowym bez zgody pozostałych spadkobierców jest – jak stanowi art. 1036 zdanie drugie KC – bezskuteczne. Jako ugruntowany w doktrynie i orzecznictwie można uznać pogląd, że jest to względna bezskuteczność, podmiotowo ograniczona tylko do współspadkobiercy, który nie wyraził zgody i tylko o tyle, o ile rozporządzenie naruszałoby uprawnienia przysługujące temu spadkobiercy na podstawie materialnoprawnych przepisów o dziale spadku (art. 1036 zdanie drugie KC; por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 1963 r., III CO 21/63, OSNCP 1964, nr 12. poz. 245 oraz uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 6 września 1996 r., III CZP 97/96, OSNC 1996, nr 12, poz. 158). Przepis art. 1036 zdanie drugie KC, określający skutki czynności rozporządzającej udziałem w przedmiocie należącym do spadku, podjętej przed działem spadku, pozwala na dokonanie działu z uwzględnieniem prawa majątkowego, w którym udziałem rozporządził uprzednio spadkobierca. Rozstrzygnięcie sądu orzekającego o przedmiotowym oraz podmiotowym zakresie stwierdzonej bezskuteczności powinno być zamieszczone w orzeczeniu co do istoty sprawy. Takie prawomocne merytoryczne rozstrzygnięcie korzysta z powagi rzeczy osądzonej (art. 366 KPC) i wiąże strony oraz sąd, który je wydał, jak również inne sądy i organy państwowe (art. 365 § 1 KPC). Przesłanki wykluczające sankcję przewidzianą w art. 1036 KC sąd orzekający przytacza w uzasadnieniu postanowienia.

Wypłata, zabranie, przelanie, wyciągniecie, kradzież pieniędzy z konta banku, lokaty spadku bez zgody i wiedzy spadkobiercy oraz zmarłego matki, ojca, babci, dziadka, męża, żony Poznań Warszawa adwokat radca prawny prawnik kancelaria

Stosownie do treści art. 405 KC., kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Przesłankami bezpodstawnego wzbogacenia są zatem: uzyskanie korzyści majątkowej bez podstawy prawnej, wymierna wartość tej korzyści (to jest wartość możliwa do określenia w pieniądzu, na przykład prawo własności lub inne prawo majątkowe, nabyta rzecz, nieodpłatne korzystanie z cudzych usług, zaoszczędzenie wydatków) oraz fakt uzyskania tej korzyści kosztem innej osoby, oznaczający istnienie równoległego powiązania między wzbogaceniem po jednej stronie a zubożeniem po drugiej. Wzbogacenie jednej osoby jest zawsze następstwem zubożenia innej osoby. Istnieje więc w istocie współzależność między uzyskaniem korzyści majątkowej wzbogaconego a umniejszeniem majątku, bądź braku korzyści u zubożonego.

Powołany przepis wskazuje na cztery przesłanki powstania roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, którymi są: wzbogacenie jednego podmiotu, zubożenie drugiego podmiotu, związek między wzbogaceniem a zubożeniem i bezpodstawność wzbogacenia. Jak wyjaśnił w swoim wyroku Sąd Najwyższy wartość bezpodstawnego wzbogacenia jest ograniczona dwiema wielkościami, a mianowicie wartością tego, co bez podstawy prawnej ubyło z majątku zubożonego i wartością tego, co bez podstawy prawnej powiększyło majątek wzbogaconego. Wartości te nie muszą być równe, a w wypadku nierówności niższa kwota określa wartość bezpodstawnego wzbogacenia (wyrok z dnia 2002.03.19 w sprawie IV CKN 892/00 opublikowany).

W tym miejscu przywołać należy przepis art. 409 KC., zgodnie z którym obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba, że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. W orzecznictwie i w doktrynie powinność liczenia się z obowiązkiem zwrotu utożsamia się ze złą wiarą (por. np. wyr. SN z 7.8.2001 r., I PKN 408/00, OSNAPiUS 2003, Nr 13, poz. 305; W. Serda, Nienależne świadczenie, s. 253 i n.; E. Łętowska , Bezpodstawne wzbogacenie, s. 135; krytycznie S. Wójcik , Recenzja książki E. Łętowskiej, s. 97). Wzbogacony powinien liczyć się z obowiązkiem zwrotu przede wszystkim wtedy, gdy wie, że korzyść mu się nie należy, a zatem gdy zna wadliwość podstawy prawnej świadczenia.

Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 1

Okoliczność, że pozwany był pełnomocnikiem do rachunków bankowych matki nie była kwestionowana. Niesporne było, że pobierał (lub uzyskał w drodze przelewów) znaczne środki z tego rachunku, w tym 100 000 zł w dniu 8 stycznia 2018 r. Łącznie od 8.01.2018 r. do 1.10.2019 r. pobrał z rachunków matki 505 500 zł – zestawienie operacji bankowych k.13-22. Sporne pozostawało czy pozwany rozliczył się z pobranych kwot z mocodawczynią. Zatem aby ustalić jakie w rzeczywistości środki trafiły do pozwanego i z jakich on się rozliczył należało od kwoty 561 635,27 zł (łączna wartość środków jakie znajdowały się na koncie) odjąć :-108 300 zł (to co zostało na koncie- środki wpłacone przez pozwanego na nowe konto zmarłej), – 200 000 zł, tj. dwie darowizny dokonane na rzecz pozwanego, – 49 300 zł (środki pobrane osobiście przez H. J.). Oznacza to, że pozwany miał obowiązek rozliczyć się z kwoty 204 035 zł.

Pozwany twierdził, że przekazał matce gotówkę w wysokości 100 000 zł w bliżej nieokreślonej dacie, bez żadnego pokwitowania, ponieważ wcześniej też tak postępował. Otrzymał też od matki darowizny na kwotę 200 000 zł. Matka nie powiedziała na co przeznacza pieniądze, a on nie dociekał. Wiedział, że matka zamierzała sfinansować budowę nagrobka za 17 000 zł. Na co miała przeznaczyć pozostałe środki nie wiedział.

Potwierdził też, że otrzymał od matki łącznie 20 000 zł, które to kwoty wpłacił na swoje konto i następnie, zgodnie z wolą matki, przelał na rzecz jej wnuków jako darowizny (łącznie cztery przelewy 2x po 3 tysiące złotych i 2x po 7 tysięcy złotych).

Niesporne było między stronami, że pozwany miał prawo zatrzymać z pobieranych z konta matki łącznie kwotę 200 000 zł (darowizny) oraz część ze środków na opłacenie adwokata, na okna i kurtkę. Pozwany pobrał na ten cel ponad 204 000 zł, a według H. J. była to kwota zawyżona o 100 000 zł. W niniejszej sprawie pozwany miał możliwość przedłożenia szczegółowego rozliczenia z tego tytułu, jednak tego nie uczynił.

Poza sporem jest, iż pozwany był pełnomocnikiem uprawnionym do dysponowania rachunkami bankowymi matki. Nie oznaczało to jednak, iż mógł w sposób dowolny, w szczególności bez wiedzy i zgody matki rozporządzać wypłaconymi z tych rachunków środkami pieniężnymi, w szczególności spożytkować je na własne potrzeby, bądź zatrzymać je bez rozliczania się z nią.

Jako bowiem pełnomocnik umocowany do dysponowania rachunkiem mocodawczyni mógł w jej imieniu i ze skutkiem dla niej wydawać bankowi dyspozycje, w tym także wypłaty z rachunku depozytowego określonej sumy pieniężnej. Innymi słowy samo pełnomocnictwo przesądzało jedynie o tym, że działanie pozwanego w granicach umocowania wywierało takie skutki, jak działanie samego mocodawcy. Podmiotem praw i obowiązków była nadal mocodawczyni, a bank spełniając świadczenie należne mocodawcy do rąk pełnomocnika stał się wolny, jakby świadczył posiadaczowi rachunku ( art. 95 § 2 w związku z art. 109 KC).

O tym natomiast, czy pozwany był uprawniony do odniesienia korzyści z dokonanej przez siebie w imieniu matki czynności polegającej na wypłaceniu środków pieniężnych z jej konta bankowego, nie decydował łączący ich stosunek pełnomocnictwa, tylko treść stosunku prawnego stanowiącego podstawę tego pełnomocnictwa. Innymi słowy środki pieniężne wypłacone pozwanemu przez bank jako pełnomocnikowi matki, mogły przypaść jemu definitywnie, tj. bez obowiązku rozliczenia się z mocodawcą tylko wtedy, gdyby to uzasadniał określony stosunek prawny stanowiący tytuł otrzymania tych pieniędzy – np. darowizna ze strony matki, obowiązek zwrotu przez nią udzielonej przez syna pożyczki – leżący u podstaw udzielenia pełnomocnictwa.

To jednak nie mocodawczyni (lub jej następca prawny w tym wypadku powód) ma wykazywać, iż mocodawczyni nie udzieliła pozwanemu zgody na zatrzymanie i spożytkowanie na własny użytek pobranych z jej rachunku bankowego pieniędzy, tylko zgodnie z art. 6 KC, to pozwany powinien był udowodnić, iż pomiędzy nim a matką istniał taki stosunek prawny, którego treść uprawniała go do wykorzystania pobranych z jej rachunku kwot na własne potrzeby. Z faktu tego bowiem wywodził dla siebie korzystne skutki prawnego w postaci zwolnienia się z obowiązku zwrotu na rzecz mocodawczyni pobranych jako pełnomocnik środków pieniężnych- por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie VI Wydział Cywilny z dnia 20 listopada 2012 r. sygn. akt VI ACa 511/12.

Wypłata, zabranie, przelanie, wyciągniecie, kradzież pieniędzy z konta banku, lokaty spadku bez zgody i wiedzy spadkobiercy oraz zmarłego matki, ojca, babci, dziadka, męża, żony Poznań Warszawa adwokat radca prawny prawnik kancelaria

W przedmiotowej sprawie pozwany twierdził, że środki w wysokości 100 000 zł przekazał matce i nie dysponuje żadnym pokwitowaniem. Co więcej twierdził, iż ciężar dowodu, że tych pieniędzy matce nie przekazał obciąża powoda. Jest to pogląd błędny, naruszający podstawowe reguły dowodowe.

Matka stron w testamentach własnoręcznych z 2010 r. wyraźnie wskazywała, że pozwany z tych kwot się nie rozliczył. Testamentów nie odwołała, chociaż udzieliła na powrót pozwanemu pełnomocnictwa do rachunku bankowego.

Nie można jednak twierdzić, że udzielenie pełnomocnictwa do rachunku jest równoznaczne z pokwitowaniem wcześniejszych operacji bankowych lub zwolnieniem z takiego obowiązku. Nie oznacza też, że dokonała w ten sposób kolejnej darowizny na rzecz pozwanego.

Również okoliczność, że matka stron za życia (zmarła w 2016 r., a więc w 6 lat po sporządzeniu testamentów) nie zdecydowała się na wystąpienie z roszczeniami wobec syna nie uzasadnia twierdzenia, że doszło do rozliczenia w zakresie pobranej kwoty 100 000 zł.

Nie uzasadnia takiego wnioskowania również ustalenie, że mamy do czynienia z relacjami wewnątrzrodzinnymi, opartymi na wzajemnym zaufaniu. Przekazywanie znacznej kwoty matce, znajdującej się już wówczas w podeszłym wieku (bez jakiegokolwiek pokwitowania, w sytuacji gdy istnieje jeszcze jeden potencjalny spadkobierca ustawowy (pozwany nie wiedział o istnieniu testamentów), wydaje się lekkomyślnością.

Pozwany podał, że pytał matkę po co jej tak znaczna kwota pieniędzy, ale w zasadzie nie uzyskał odpowiedzi, a mimo to środki jej wydał i nie dociekał co z nimi zrobiła. Pamiętać należy, iż matka stron samodzielnie podjęła z konta kwotę 49 722,40 zł w dniu 1 października 2008 r., a zatem miała wystarczające środki aby sfinansować budowę pomnika (17 000 zł i dokonać przysporzeń na rzecz wnuków na łączną kwotę 20 000 zł). Pozwany zresztą potwierdził, że na dokonanie darowizn uzyskał od matki środki w gotówce, które wpłacił na swoje konto i z niego dokonał czterech przelewów. Zupełnie nieprzekonująca wydaje się zatem wersja podawana przez pozwanego, iż na ten cel matka spożytkowała, środki przekazane przez niego w styczniu 2008 r.

Przeczy temu również wyraźna treść dwóch testamentów własnoręcznych sporządzonych w dniu 14 czerwca 2010 r. oraz zbieżność czasowa między datą pobrania środków przez H. J. i dokonanymi przez pozwanego operacjami finansowymi. Pozwany nie wykazał żadnymi dowodami, aby przekazał matce środki pobrane z jej rachunku bankowego, zatem był bezpodstawnie wzbogacony. Roszczenie nie było przedawnione, bowiem występując o zawezwanie do próby ugodowej powód doprowadził do przerwania biegu przedawnienia roszczenia.

Sąd więc zasądził od pozwanego D. C. na rzecz powoda K. C. kwotę 100 000 zł (sto tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie do dnia zapłaty. Wyrok Sądu Okręgowego w Suwałkach – I Wydział Cywilny z dnia 22 marca 2019 r. I C 853/18

Sprawa sądowa opracowana przez kancelarię nr 2

Przedmiotem niniejszego postępowania był podział majątku wspólnego byłych małżonków T. i E. G. (1), a także dział spadku po T. G. Strony nie pozostawały co do zasady w sporze co do faktów ani w odniesieniu do składników majątkowych wchodzących w skład majątku wspólnego małżonków G., przedmiotów objętych majątkiem osobistym T. G., masy spadkowej T. G., ani też co do ich wartości. Na polu ustaleń faktycznych osią sporu pozostawała jedynie okoliczność dotycząca środków pieniężnych objętych lokatami terminowymi w C. Agricole Bank (…), w szczególności ich statusu w kontekście składu majątku wspólnego oraz masy spadkowej. O ile bowiem większość uczestników oraz sama wnioskodawczyni pozostawali zgodni co do ich przynależności do majątku wspólnego, o tyle G. S. (1) i S. S. prezentowali zdanie odmienne.

Wpłaty środków pieniężnych na rachunek bankowy dokonywane były wyłącznie przez T. G. w formie przelewów, w których tytule figurował on jako nadawca poszczególnych kwot pieniężnych. S. S. dokonał zamknięcia lokat terminowych oraz wypłaty całości zgromadzonych na nich środków w kasie placówki partnerskiej banki w G., przy ulicy (…). Operacje te zostały wykonane w oparciu o przysługujący mężczyźnie status współposiadacza rachunku bankowego. Bank nie miał w tym czasie żadnej informacji o śmierci T. G.

Wypłata, zabranie, przelanie, wyciągniecie, kradzież pieniędzy z konta banku, lokaty spadku bez zgody i wiedzy spadkobiercy oraz zmarłego (matki, ojca, babci, dziadka, męża, żony)

W małżeństwie T. i E. G. (1) obowiązywał ustawowy ustrój wspólności małżeńskiej, a udziały obu małżonków w powstaniu majątku dorobkowego pozostawały równe. Okoliczności te nie był między stronami sporne, a przy tym stanowią następstwo domniemań wynikających z art. 31 § 1 KRO oraz 43 § 1 KRO Następstwem tak ukształtowanych faktów pozostaje konkluzja o przynależności do majątku wspólnego przedmiotów majątkowych nabytych w czasie trwania wspólności przez oboje małżonków lub jednego z nich.

Powyższe normy winny zostać odniesione również w stosunku do środków pieniężnych zgromadzonych na lokatach terminowych C Agricole Bank (…), z tym zastrzeżeniem, że obowiązujące domniemania jako wzruszalne mogły zostać obalone poprzez wykazanie, że sporne środki pieniężne nie były objęte majątkiem wspólnym bądź stanowiły własność osoby trzeciej, w tym konkretnym przypadku S. S. Żadna z tego typu okoliczności nie została jednak wykazana. Nie ujawniły się jakiekolwiek fakty wskazujące na brak przynależności spornych środków do majątku wspólnego bądź też ich zgromadzenie w całości lub w części przez S. S. (kwestia ta została szerzej omówiona w części uzasadnienia dotyczącej oceny dowodów). W konsekwencji Sąd przyjął, że całość środków pieniężnych w ramach rachunku wspólnego na datę śmierci T. G. objęta była majątkiem wspólnym. Twierdzenia S. S., w których odwołuje się on do przepisów prawa bankowego oraz przepisów wewnętrznych danej instytucji bankowej (regulamin) nie zasługiwały na uwzględnienie.

Wypłata, zabranie, przelanie, wyciągniecie, kradzież pieniędzy z konta banku, lokaty spadku bez zgody i wiedzy spadkobiercy oraz zmarłego matki, ojca, babci, dziadka, męża, żony

Uwzględniając przy tym realia niniejszej sprawy, należy przyjąć (wobec braku szczegółowego uregulowania), że rachunek wspólny przyjął postać tzw. rozłącznego. Oznacza to, że bank, co istotne nie mając wiedzy o śmierci współposiadacza rachunku tj. T. G., zastosował się do zarówno do treści ustawy Prawo Bankowe ( art. 51a) oraz regulaminu (rozdział III § 2 ust. 1 pkt) i wypłacił na rzecz S. S. całość środków zgromadzonych na rachunku.

Sytuacja powyższa uległaby diametralnej zmianie w przypadku, gdyby uczestnik przy składaniu dyspozycji wypłaty środków przekazał informacje o śmierci T. G., czego jednak nie uczynił. Przy takim biegu wypadków bank zastosowałby się do obowiązującego go regulaminu i władny byłby jedynie do realizacji żądania pozostałego przy życiu współposiadacza w połowie tzn. wypłaciłby na jego rzecz połowę środków zgromadzonych na datę śmierci drugiego ze współposiadaczy, a resztę środków pozostawił do dyspozycji spadkobierców zmarłego. W żadnej mierze nie oznacza to jednak, że takie zachowanie banku tj. wypłata połowy środków na rzecz S. S. skutkowałaby przyjęciem, że przysługuje mu skuteczne do nich prawo.

Sama wypłata środków pieniężnych po śmierci T. G. nie pozbawiła tych środków przynależności do majątku wspólnego. Innymi słowy S. S. przez fakt ich wypłaty nie usankcjonował w żadnej mierze swojego prawa do nich. Istota problemu sprowadza się bowiem do odpowiedzi na pytanie, w jakim zakresie każdy ze współposiadaczy rachunku przyczynił się do zgromadzonej na nim ostatecznie wartości środków pieniężnych.

Stosownie do treści art. 197 KC domniemywa się, że udziały współwłaścicieli są równe. Sąd w niniejszym składzie nie podziela jednak poglądu, zgodnie z którym sam fakt zawarcia umowy wspólnego rachunku bankowego albo przekształcenia rachunków indywidualnych we wspólne (jak w niniejszej sprawie) tworzy ex lege stan współwłasności, do tego w częściach równych środków pieniężnych wpłacanych na te rachunku bądź już na nich zgromadzonych (na datę przekształcenia).

Należy podkreślić, że na gruncie przepisów ustawy Prawo Bankowe ustawodawca nie zdecydował się na wiążące wskazanie, że środki pieniężne w ramach rachunku wspólnego objęte są współwłasnością w równych, częściach ułamkowych. Nie można również utożsamiać stanu współwłasności w częściach równych z regulacją art. 2a ust. 1 ustawy z dnia 14 grudnia 1994 roku o Bankowy Funduszu Gwarancyjnym (Dz.U. 1995, Nr 4, poz. 18 z późń. zm.), zgodnie z którą w przypadku prowadzenia przez bank jednego rachunku dla kilku osób (rachunek wspólny), deponentem jest każda z tych osób – w granicach określonych w umowie rachunku, a w przypadku braku postanowień umownych lub przepisów w tym zakresie – w częściach równych. Norma ta może stanowić jedynie podstawę do wypłaty przez instytucję bankową stosownej części środków w przypadku śmierci jednego ze współposiadaczy (w tym przypadku połowy aktywów), przy czym nie przesądza kwestii dotyczące prawa ich własności.

Powyższego poglądu nie zmienia w żadnej mierze treść regulaminu Banku, zgodnie z którym „środki zgromadzone na koncie wspólnym stanowią współwłasność majątkową w częściach równych, niezależnie od faktycznego udziału każdego z posiadaczy w zasilaniu rachunków konta” (rozdział III § 2 ust. 4 regulaminu). W układzie faktycznym, jak w niniejszej sprawie, gdzie jednym ze współposiadaczy konta pozostaje osoba pozostająca w związku małżeńskim, w którym obowiązuje ustawowa wspólność majątkowa (a nie rozdzielność), taki zapis pozostaje w sprzeczności z ustawą, a mianowicie art. 31 § 1 KRO Innymi słowy środki gromadzone przez współposiadacza rachunku pozostającego w związku małżeńskim, a więc objęte wspólnością ustawową, zmieniałyby swój charakter z chwilą ich wpłaty przez tego małżonka na rachunek wspólny. Nie sposób zaakceptować takiego stanowiska, które bez wątpienia prowadzi do pokrzywdzenia drugiego ze współmałżonków, a przy tym stanowi w żadnej mierze nieuzasadniony tryb uszczuplenia majątku wspólnego, co pozostaje w ocenie Sądu sprzeczne z przepisem obowiązującej ustawy ( art. 58 § 1 KC). Ilustrując ten mechanizm okolicznościami faktycznymi niniejszej sprawy, należałoby przyjąć, że środki wpłacone na rachunek wyłącznie przez T. G. (materiał dowodowy nie potwierdził udziału S. S. w tej mierze) w kwocie 64.509,15 złotych, a przy tym pochodzące z majątku wspólnego, uległyby poprzez samą wpłatę modyfikację w zakresie ich przynależności do majątku wspólnego w ten sposób, że na mocy regulaminu instytucji bankowej uległyby uszczupleniu do kwoty 32.254,57 złotych. Ponownie należy odrzucić ten tok myślenia, jako sprzeczny z obowiązującymi przepisami ustawy. Poczynione rozważania doprowadziły do wniosku, że całość środków zgromadzonych na spornych lokatach terminowych objęta była wspólnością ustawową.

Możliwym pozostaje obrona poglądu, zgodnie z którym T. G. zapoznając się z treścią regulaminu, w szczególności zapisu o statusie środków pieniężnych (współwłasność ułamkowa w częściach równych bez względu na dokonane wpłaty), zaakceptował jego warunki, a decyzja o przekształceniu rachunku stanowiła w istocie darowiznę na rzecz S. S. połowy środków zgromadzonych na rachunku wspólnym (umowa zawarta per facta concludentia). Takiej ewentualności nie można jednak przyjąć w ustalonym stanie faktycznym z uwagi na treść art. 37 § 1 pkt 4 KRO, zgodnie z którym zgoda drugiego małżonka jest potrzebna do dokonania darowizny z majątku wspólnego, z wyjątkiem drobnych darowizn zwyczajowo przyjętych. Jak już wcześniej wspomniano brak jest podstaw do uznania, aby środki objęte spornymi rachunkami nie pochodziły z majątku wspólnego. Co więcej ich wartość na dzień śmierci T. G. wyklucza przyjęcie, że ewentualna darowizna pozostawała drobna, a przy tym zwyczajowo przyjęta. Prowadzi to do wniosku, że ewentualna skuteczność takiej umowy wymagałaby potwierdzenia przez drugiego z małżonków tj. E. G. (1). Sytuacja taka nie miała jednak miejsca, a stanowisko procesowe wnioskodawczyni wskazuje, że sprzeciwia się ona takiemu rozwiązaniu.

Wypłata, zabranie, przelanie, wyciągniecie, kradzież pieniędzy z konta banku, lokaty spadku bez zgody i wiedzy spadkobiercy oraz zmarłego matki, ojca, babci, dziadka, męża, żony Poznań Warszawa adwokat radca prawny prawnik kancelaria

Warto zwrócić uwagę, że małżonek może dokonać potwierdzenia nie tylko w czasie trwania wspólności ustawowej, lecz także po jej ustaniu, również po śmierci małżonka, który zawarł umowę (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 1981 roku, III CZP 1/81, OSPiKA 1983, z. 5, poz. 112 i glosę E. Dąbrowskiego do tej uchwały, OSPiKA 1983, z. 5, poz. 112; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 1995 roku, I CRN 48/95, OSNiC 1995, z. 10, poz. 147; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2001 roku, II CKN 507/00, OSP 2002, z. 1, poz. 3 i glosę M. Nazara do tego wyroku, OSP 2002, z. 1, poz. 3; J. Gajda, Kodeks, 1999, s. 133; M. Sychowicz (w:) K. Piasecki (red.), Kodeks, 2006, s. 210). Wobec braku wskazania przez ustawodawcę ostatecznego terminu na wyrażenie tego typu zgody należy określać go w odniesieniu do konkretnego stanu faktycznego. W realiach niniejszej sprawy, której przedmiotem pozostaje podział majątku wspólnego termin taki winien być utożsamiany z chwilą poprzedzającą wydanie merytorycznego rozstrzygnięcia co do istoty. Skoro E. G. (1) konsekwentnie wnosiła w toku postępowania o objęcie majątkiem wspólnym całości środków zgromadzonych na lokatach terminowych to należy uznać, że sprzeciwiła się ewentualnej ich darowiźnie przez zmarłego męża na rzecz S. S.. W konsekwencji nawet próba traktowania zachowania zmarłego jako dorozumianej darowizny nie mogłaby wywołać skutków prawnych w tak ukształtowanych realiach. Postanowienie Sądu Rejonowego – I Wydział Cywilny z dnia 28 sierpnia 2018 r. I Ns 841/17

Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię nr 3

Powódka G. M. wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kwoty 12.279,09 zł wraz z ustawowymi odsetkami oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie. do dnia zapłaty oraz z kosztami postępowania w termin kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazała, że jest spadkobiercą ustawowym po zmarłym H. M., a jej prawa do spadku zostały potwierdzone postanowieniem Sądu Rejonowego. W skład majątku spadkowego po wymienionym wchodziły środki znajdujące się na rachunkach bankowych założonych w pozwanym banku, na których na dzień zgonu spadkodawcy znajdowała się kwota 51.316,36 zł. Po śmierci wymienionego z jednego z kont została jeszcze wypłacona kwota 2.200 zł tytułem kosztów pogrzebu, wobec czego na rachunkach pozostała kwota 49.116,36 zł. Wskazana kwota jest jedynym elementem schedy spadkowej po H. M.. Wobec powyższego powódka wystąpiła do pozwanego o wypłatę kwoty 12.279,09 zł, odpowiadającej wysokości jej udziału w spadku, z rachunków bankowych spadkodawcy. Powódka wskazała, że w skład spadku wchodzą wyłącznie wierzytelności. Biorąc pod uwagę podzielność świadczenia, dzieli się ono stosownie do treści art. 379 § 1 KC na tyle części, ile jest będących wierzycielami spadkobierców.

Pozwany nie zareagował na wezwanie do zapłaty. Stąd, powództwo jest zasadne i konieczne Pozwany (…) Bank (…) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu złożonej odpowiedzi na pozew pozwany wskazał, że w sprawie nie jest znany cały skład majątku spadkowego po H. M., nie został dokonany dział spadku, a więc nie można ustalić w jakim zakresie ułamkowym bank jest dłużnikiem w stosunku do poszczególnych spadkobierców. W ocenie pozwanego, wypłaty jednemu ze spadkobierców środków z rachunku bankowego spadkodawcy nie można było dokonać jedynie na podstawie samego postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku. Prowadziłoby to do ominięcia przepisu art. 1037 KC i zagrażało podstawowym interesom pozostałych spadkobierców. Pozwany zwrócił uwagę, że wskazana w art. 379 KC zasada podzielności może dotyczyć tylko wierzytelności o samodzielnym charakterze. Tymczasem omawiana wierzytelność nie ma takiego charakteru, jest bowiem związana bezpośrednio z pozostałymi składnikami masy spadkowej. Zdaniem pozwanego powstaje pytanie, czy jest to w istocie jedna czy też kilka wierzytelności oraz dlaczego wierzytelność pieniężna ma być uprzywilejowana, skoro do działu np. nieruchomości potrzebne jest przeprowadzenie działu spadku. Zwrócił uwagę, że w efekcie działu spadku danemu spadkobiercy może nie przypaść żaden udział we wierzytelności. Zgodnie z art. 1035 KC, do wspólności majątku spadkowego oraz do działu spadku stosuje się odpowiednio przepisy o współwłasności w częściach ułamkowych, mającej źródło w następstwie prawnym po osobie zmarłej. Spadkobiercom nie przysługuje zatem swoboda wyboru pomiędzy działem spadku i innym zdarzeniem zmierzającym do zniesienia współuprawnienia prawa majątkowego wchodzącego w skład spadku, a tym samym nie ma swobody wyboru pomiędzy działem spadku a zniesieniem współwłasności. Przedstawiając swoje stanowisko w odpowiedzi na pozew i polemizując ze stanowiskiem zawartym w pozwie, pozwany szeroko powoływał się na wypowiedzi orzecznictwa i doktryny.

Przedmiotem sporu pomiędzy stronami pozostawała przede wszystkim jego ocena prawna, dotycząca istnienia po stronie powódki legitymacji do samodzielnego domagania się wypłaty środków pieniężnych zgromadzonych przez spadkodawcę w pozwanym banku, w wysokości stosownej do jej udziału w spadku, przed dokonaniem przez spadkobierców działu spadku.

Pozwana nie kwestionowała ani wskazanej przez powódkę wysokości środków pieniężnych, ulokowanych na rachunkach bankowych spadkodawcy, ani faktu posiadania przez powódkę przymiotu spadkobiercy. Nie podważała także co do zasady istnienia po swojej stronie obowiązku zwrotu środków pieniężnych spadkobiercom.

Bezspornym pozostawał także fakt, że do działu spadku po H. M. dotychczas nie doszło oraz że istnieją obiektywne trudności w jego szybkim przeprowadzeniu (brak kontaktu z pozostałymi spadkobiercami).

W niniejszej sprawie koniecznym było zatem przede wszystkim rozstrzygnięcie, czy domaganie się wypłaty zdeponowanych środków wymaga uprzedniego przeprowadzenia działu spadku, ewentualnie – łącznego współuczestnictwa wszystkich spadkobierców.

Powódka prezentowała stanowisko, iż możliwe jest dokonanie wypłaty na jej rzecz w wysokości odpowiadającej jej udziałowi w spadku twierdząc, że wchodząca w skład spadku wierzytelność, przysługująca od chwili śmierci spadkodawcy kilku osobom, ma charakter podzielny. Powoływała się w tym zakresie szeroko na orzecznictwo Sądu Najwyższego.

Wypłata, zabranie, przelanie, wyciągniecie, kradzież pieniędzy z konta banku, lokaty spadku bez zgody i wiedzy spadkobiercy oraz zmarłego matki, ojca, babci, dziadka, męża, żony Poznań Warszawa adwokat radca prawny prawnik kancelaria

Pozwana odmawiała wypłaty tej kwoty twierdząc, że do wierzytelności wchodzących w skład spadku nie stosuje się przepisów o zobowiązaniach podzielnych, zważywszy na treść art. 1035 KC Powołując się na wypowiedzi w orzecznictwie i piśmiennictwie zwracała uwagę na fakt, że wierzytelności są składnikami majątku spadkowego, które w ramach działu spadku sąd może przyznać tylko jednej stronie (np. uwzględniając poczynione przez spadkodawcę darowizny). Nie jest zatem wykluczone, że składnik ten nie przypadnie powódce w jakiejkolwiek części w ramach działu, co spowoduje, że pozostali spadkobiercy wystąpią z roszczeniami wobec banku.

Mając na uwadze powyższe Sąd ostatecznie doszedł do przekonania, że ustalenie składu spadku było kwestią nieistotną w niniejszym postępowaniu. Ponadto zauważyć należy, że postępowaniem właściwym dla ustalenia tego składu jest wyłącznie dział spadku. Nie zachodziła również konieczność zawiadomienia pozostałych spadkobierców o toczącym się postępowaniu w trybie art. 195 § 2 zdanie drugie KPC. Wyrok Sądu Rejonowego – X Wydział Cywilny z dnia 22 września 2017 r. X C 3849/16

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji. Prosimy przejść do zakładki kontakt.

Z wyrazami szacunku.

Adwokat Mateusz Ziębaczewski

Mateusz Ziębaczewski to doświadczony adwokat i jedyny w swoim rodzaju specjalista od prawa spadkowego w Polsce. Swoją wiedzą i umiejętnościami służy klientom, pomagając im w najbardziej skomplikowanych sprawach spadkowych. Z naszą kancelarią współpracują najbardziej znani profesorowie, doktorzy prawa oraz byli ministrowie, gdyż cenią jakość, pewność i bezpieczeństwo jakie oferujemy.

email telefon LinkedIn

Zobacz pozostałe wpisy autora

Kancelaria Prawa Spadkowego w Poznaniu